Gdzie byscie woleli mieszkać na moim miejscu?

Niedługo pażdziernik ,a ja studiuję więc szukam mieszkania,a konkretnie pokoju dla siebie. I pojawiły się dwie opcje: Mieszkanie 1: Razem z dwiema studentkami młodszymi ode mnie o 2 lata ( ja jestem na 4 roku, one na drugim, plusem jest to ,że bardzo blisko uczelni, minusem ,że mieszkanie nie jest zbyt ładne, może nie jest to rudera, ale średnio mi się spodobało ,a planuje tam mieszkać co najmniej rok , drugi minus ,że nie ma tv i jest małe łóżko (a chłopak do mnie będzie przyjeżdzał i bedziemy sie gnieść) Mieszkanie 2: Razem z właścicielką ,ale młodą ,starszą ode mnie ze 2 , 3 lata. ale wydaje sie być sympatyczna, twierdzi ,że nie będzie się czepiała , nie będzie z nią problemów itd. mieszkanie bardzo ładne, wszystko nowe, bardzo mi się podoba plus tv i piesek w mieszkaniu ,a dla mnie to dobrze bo lubię psy, tylko ,że.. jest trochę dalej musiałabym z 15 minut dojeżdzać autobusem Ceny są podobne. którą opcję byście wybrali? Muszę zdecydować do jutra...

up

1 Z właścicielem nie da się mieszkać bez wyładowania w psychiatryku lub więzieniu

Ja mieszkam z młodym właścicielem i jest jak najbardziej w porządku. Tyle, ze jest więcej pokojów, więc mieszkają 3 osoby + on. Z samą właścicielką może czułabym się nieco jak obcy na czyjejś chacie :) Co za problem poszukać jeszcze czegoś? Bo to 1 mieszkanie jak dla mnie odpada przez małe łóżko :D

ja wolałabym lepszy standard, co innego młoda właścicielka a co innego strasza kobieta, która każe kąpać sie raz w tyg(bo i takie cos słyszałam). Ale nie jestem w sumie obiektywna, sama mam swoje M i drugi pokoj wynajmuje koleżance, obie studiujemy, dwa lata mieszkania bez żadnego konfliktu

2 zdecydowanie. Te 15 minut to chyba nie jest dla Ciebie straszny kłopot?