Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zunna865

Czy ktoś odszedł od męża z 2 małych dzieci?

Polecane posty

Gość Zunna865

Jestesmy para od 5 lat. Mamy 2 letnią córkę. Teraz jestem w 7 miesiącu ciąży - wiem wiem, napiszecie, głupia, dałą sobie zrobić 2 dziecko. Niestety dobrze to wiem. Przez 2 miesiące był jakiś przebłysk i zabezpieczenie zawiodło, może zrobił to specjalnie, nie wiem. Nie układa nam się. Od 3 lat. Zyjemy obok siebie. On zjeżdża do nas na weekendy - pracuje 50 km stąd. Ma tam mieszkanie służbowe. Niebardzo się nami interesuje, jak przyjedzie, to ma milion swoich spraw. Wiem, że kocha córkę, ale jakoś... nie chce za bardzo spędzać z nami czasu... Teraz mamy się przenieść 500 km od naszego miejsca zamieszkania, mojej pracy. Chciałam odejść nim dowiedziałam się o 2 ciąży. Ale co teraz. :( Boję się. Próbowałąm to naprawić, wielokrotnie, ale nie wiem czy się da. Nie wiem czy jest sens mieszkać jak współlokatorzy. A może powinnam się przemęczyć dla dzieci? Czy poradzę sobie w ogóle sama z 2? On nie jest w gruncie rzeczy zły, nie pije, nie bije, ale...chyba nie ma między nami już uczucia... Jestem zła na siebie, że dałąm się jak małolalta wrobić w dziecko. A może to przypadek, nie wiem. Miałabym zaledwie 2500 na nasze utrzymanie z alimentami. Z czego 800 to mieszkanie, 700 opiekunka. Czy ja w ogóle dam radę... Ale nie chcę tak "mieszkać" do końca życia. Czy to w ogóle możliwe, że znajdę kiedyś kogoś, kto pokocha mnie i 2 obcych dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napraw co zepsute albo poczekaj jeszcze troche az drugie bedzie mialo wiecej (rok czy dwa) staniesz na nogi zobaczysz jak to jest z 2 itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przemecz sie ,bedzie dobrze :-) a moze zas sie wsobei zakocacie, przypomnij sobie jakie byly wasze slodkie poczatki znajomosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Próbowałabym przezwyciężyć to dla dobra dzieci. A wiesz dlaczego powinnaś spróbować? Bo masz małe dziecko, drugie w drodze, on ciągle nieobecny, a jak obecny to nie w taki sposób w jaki byś chciała- to sprawia, że masz dość. Tylko, że musisz wziąć pod uwagę, że mężczyźni inaczej odbierają świat. Często wydaje nam się, że on nie kocha, bo nie jest to zgodne z naszą kobieca logiką. Tymczasem twój mąż może odbierać to zupełnie inaczej. Faceci inaczej okazują uczucia- zwłaszcza w małżeństwie, oni są z innej planety i nigdy do końca nawzajem się nie zrozumiemy :) Piszesz, że jest ok, tylko się od siebie oddaliliście. Na takim etapie związku często młode małżeństwa się od siebie oddalają, pojawiają się dzieci, problemy i... rezygnują. Pomyśl czy w ogóle kiedyś go kochałaś, dlaczego i co teraz się zmieniło. Może warto spróbować coś odbudować. Według mojej logiki kobieta ma prawo odejść kiedy źle się dzieje, ale musi też walczyć o swoją rodzinę. Nie pojmuję jak niektórzy ludzie z łatwością mówią- nie kocham już i odchodzą, nie bacząc na konsekwencje. Z resztą, czym jest miłość- to tez ważne do zastanowienia się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×