Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość14

Jak mam uchornić mamę przed ojcem?

Polecane posty

Gość gość14

Mam juz prawie 18 lat, brata za granicą i rodziców w "niby separacji" ojciec jest alkoholikiem i hazardzistą, wiele razy bił mame znęcał sie nad nią i ona mu przez 30 lat małżeństwa wybaczała bo on jej obiecywał "wielką miłość" a cały czas konczyło sie tym ze ona wracała do niego i on znów pił i bił. Przez kilka lat nie uderzył jej bo bał sie policji ale okolo miesiaca temu pierwszy raz od bardzo dawna ją pobił i wtedy mama zgłosiła sprawe na policje i złozyła papiery do sądu, przerowadziła sie do mieszkania na góre ( razem ze mną) Ogolnie sprawy zaszły daleko i wierzyłam ze w koncu uwolniła się od niego. Niestety kiedy w piatek ojciec wrocił do domu matka jak posłuszna służąca ugotowała mu obiadek, posprzątała , zrobiła zukupy , uprała itd... teraz siedzą sobie razem i udaja wielce "szczęśliwe malżeństwo". Mało tego matka cały czas na mnie krzyczy i wyżywa sie bo wie ze źle robi a ja mam racje. Jestem przekonana że ojciec udaje takiego dobrego bo nie ma juz grosza . Całą wypłate przegral i przepił i teraz nie ma za co żyć. Prosze doradzcie jak pomoc mamie, zeby w koncu zrozumiał i poszła po rozum do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj jestem w trchoę podobnej sytuacji. Rodzic ciągle daje kolejne szanse synowićpunowi. Im dłużej tu jestem im bardziej się staram, im bardziej się denerwuje to Myśle,że chyba nie jestesmy w stanie pomóc takim osobom.. Mnie ta sytuacja upokarza. Tracę nerwy a ciągle jest tak jak było. Kolejna awantura, kolejna szyba wybita a po niej ciepły obiadek i telewizja. Brak konsekwencji.. Nie można kogoś uratować jeśli ktoś nie chce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykra sprawa. Znam wiele takich rodzin i nie chcę tego pisać, bo to Cię nie pocieszy, ale chyba muszę. Twoja matka nigdy od niego nie odejdzie i w żaden sposób jej nie uchronisz przed nim. Możesz jedynie i a nawet powinnaś myśleć o sobie. Za matki życia nie odbębnisz. Bądź też ostrożna, żebyś nie stała się współuzależniona. Nie od alkoholu.. od przemocy i tej atmosfery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość14
Wiele osob mi powtarza żebym myślała o swojej przyszłości bo jej juz nie pomoge. Nienawidzie alkoholu i nie mam zamairu go pić. Z resztą moja matka też nie pije jest nauczycielką. tsaaaa.... To co dzieje się u mnie w domu bardzo wpływa na to jaka jestem. Niestety.Myślałam o szkolnym psychologu, moze mi pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psycholog to dobra opcja. Najważniejsze żebyś się nie skaziła. Trzeba niestety odłożyć na półkę swoją wrażliwość i empatię. Dasz rade?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje tej sytuacji. Twoja matka jest jaka jest. I nie zmienisz jej postepowania. Tak jak pisza inni, zajmij sie po prostu soba. Szkolny psycholog to dobry pomysl. Zadbaj o to, abys ty sama w przyszlosci nie akceptowala brutalnych zachowan twojego partnera, abys potrafila sie przed tym obronic. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość14
Ja ogolnie jestem bardzo wrażliwa , wszytskim sie przejmuje i wszytkiego boje , nie potrafię podjąć decyzji. Życie zmusza do samodzielności. Muszę dać radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie na wrażliwości żerują sępy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie uchronisz matki przedojcem i NAWET SIE ZA TO NIE BIERZ Ty jestes DZIECKIEM a oni sa DOROSLI i zyja w takim piekle jakie sobie przez te 30 lat wzajemnie zbudowali ty zadbaj O SIEBIE - marsz do psychologa i buduj swoje zycie tak by jak najmniej dotknely cie rodzinne obciazenia MATKA JAK SAMA DOJRZEJE sama trafi na jakies al-anon, a jak nie dojrzeje to z pewnoscia ty jej w tym nie pomozesz Przykro to pisac ale prawda jest taka ze sama masz mnostwo obciazen z domu z ktorymi musisz sie uporac zeby nie rzutowaly na twoja rodzine albo przyszla rodzine KPW?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie uchronisz matki przedojcem i NAWET SIE ZA TO NIE BIERZ Ty jestes DZIECKIEM a oni sa DOROSLI i zyja w takim piekle jakie sobie przez te 30 lat wzajemnie zbudowali ty zadbaj O SIEBIE - marsz do psychologa i buduj swoje zycie tak by jak najmniej dotknely cie rodzinne obciazenia MATKA JAK SAMA DOJRZEJE sama trafi na jakies al-anon, a jak nie dojrzeje to z pewnoscia ty jej w tym nie pomozesz Przykro to pisac ale prawda jest taka ze sama masz mnostwo obciazen z domu z ktorymi musisz sie uporac zeby nie rzutowaly na twoja rodzine albo przyszla rodzine KPW?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to twoja matka ma wyzsze wyksztalcenie z tego co wiem i coo - chcesz ja uczyc ? a daj se spoko i martw sie o siebie, tylko jak znam zycie ty tez bedziesz szukala TYRANA - aby cie tak traktowal jak ojciec twoja matke, to jest wlasnie taki "zaklety krag" i tak dalej przekazesz to twoim dzieciom, szajse zycie ale takie wlasnie jest, obys nie popelnila tych bledow co twoja matka, pilnuj sie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsdfsd
Nie uchronisz jej, bo ona tak naprawdę sama tego nie chce. Niby zgłasza pobicia, niby od ojca odchodzi, ale ciągle wraca. Jest emocjonalnie od niego uzależniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie bedziesz szukala takiego meza jakim jest twoj ojciec, to smutne ale prawdziwe ! uwazaj i wystrzegaj sie tego typu facetow ! - niby przebojowi a pozniej sa agresywni i tacy wlasnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie poradzisz bo to ich sprawa, żyją tak jak chcą chociaż gadają że nie chcą. Też próbowałam ratować matkę i to kilka dobrych lat, skończyło się tym że w końcu na mnie nasłała policję. Odpuściłam całkowicie, teraz się mogą pozabijać, wisi mi to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×