Nie poszłam dziś do kościoła i mam wyrzuty sumienia

Może nie jestem przykładną chrześcijanką , ale postanowiłam sobie że od tego roku szkolnego (klasa maturalna) nie będę opuszczała żadnej mszy świętej w niedziele. Noi dziś wstałam , wzięłam się za matme bo mam niedługo sprawdzian , a ten przedmiot to moja zmora. Gdybym nie poszła do kościoła tylko ze względu na naukę , to nie miałam bym takich wyrzutów sumienia , ale spędziłam całe południe w łóżku z laptopem. I nie chodzi tu tylko o lenistwo ,ale przyznam że nie lubię chodzić do kościoła , stresuje mnie przebywanie w tłumie tych ludzi , często spotykam tez kogoś kogo nie chciałabym spotkać. Ciężko jest mi się zebrać i iść , bo zawsze to wiąże się dla mnie ze stresem , z drugiej strony to tylko godzina i powinnam ją znaleźć dla Boga , skoro jestem wierząca. Dziś już nie pójdę , ale czuje się z tym zle.

A mi sie jeczmien na oku robi i tez sie z tym czuje zle. Sie gapie na jedno oko.

I słusznie, że czujesz się z tym źle. Uległaś Złemu i jeszcze nie możesz się z tym pogodzić. Ale to dopiero początek. Jak tak dalej pójdzie to nie będziesz czuła wyrzutów sumienia. Tylko czy o to Ci chodzi. Bóg jest miłosierny i zawsze Ci daruje, nawet jak się całkowicie odwrócisz oo Niego z cierpliwością będzie czekał na Twój powrót. Masz wolna wolę i sama musisz wybrać: Bóg czy Szatan.

Bóg jest wszędzie a nie tylko w Kościele.Znam mnóstwo ludzi którzy nie chodzą do kościoła i to lepsi ludzie pod wzgledem zachowania i dobroci okazywanej innym niż niektórzy katolicy latający na coniedzielną mszę i nabożeństwa.