Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dzisiaj sobie uświadomiłam że..

Polecane posty

Gość gość

zupełnie nikt mnie nie kocha.. mam 20 lat. Mimo iż wszyscy mi wszystkiego zazdroszczą to nie jestem szczęśliwą osobą. Każdy myśli, że jestem taką dumną panienką, która się wywyższa bo ma pieniądze na to aby zwiedzać cały świat. Ale tak nie jest, owszem mam pieniądze na praktycznie wszystko co chce ale nie tyle, żeby czuć się bezpiecznie, w pełni kochaną. Tata zamiast posiedzieć ze mną woli pić.. Dzisiaj usilnie chciał zabrać mnie na wycieczkę. Poszłam się ubierać, schodzę gotowa a mama mi mówi, że tata już pojechał, sam spotkać się z przyjaciółmi.. Nigdy nawet mnie nikt nie przytuli, ojciec wręcz mnie odpychał jak byłam mniejsza. Matka tylko wymaga, zawsze mi dogryza, że inni są mądrzejsi, sugeruje żebym nie malowałam się nawet bo i tak nie będę pięknością.. Jak zrobię coś nie po jej myśli to jest wielka awantura i miliony wyrzutów. Brat pozwala sobie na obrażanie mnie, nikt nie zwróci mi nawet uwagi, zresztą mnie też nie wolno.. Miałam jeden związek na koncie, kiedy go poznałam to byłam wręcz w 7 niebie. Myślałam, że ktoś w końcu mnie pokocha i zaakceptuje. On mnie wyśmiał, powiedział, że nigdy nie pokocha, że prędzej "rzygnie tęczą". Uciekłam ale on i tak mi dopiekł, wyzywał, wrzeszczał. Chyba nawet nikt mnie nie lubi, chciałabym uciec ale boję się, nie chce się wyprowadzać bo będę jeszcze bardziej samotna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potrafisz się postawić? Powiedzieć swoje zdanie i walczyć o swoje życie? Mam wrażenie czytając Cię, że tylko spuszczasz głowę i bierzesz to wszystko na siebie. Masz 20 lat, jesteś dorosła, musisz być twardsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może to tutaj tak nie wygląda ale uwierz, że umiem walczyć o swoje i się postawić. Kiedyś tego nie potrafiłam, byłam bierna ale teraz jest zupełnie inaczej. Czasem po prostu jest mi ciężko bo wiem, że kiedy będę mieć gorszy dzień, masę obowiązków itp. to nikt mnie nie pocieszy, nie przytuli, nigdy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to uswiadom sobie takze ze koles nie byl ciebe wart i nigdy nie bedzie a to jak zbudujesz reszte swojego zycia zalezy od ciebie, wiec nie ma nad czym sie rozczulac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc temat trochę przesadzony? Jesteś młoda, masz kasę, kasa nie da Ci wszystkiego ale na te inne rzeczy masz jeszcze czas. Chcesz być kochana, każdy z nas tego chce, ale to nie takie hop siup. Masz przyjaciół? Albo chociaż jedną bliską przyjaciółkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam przyjaciółkę. Kiedyś myślałam, że mam 3.. teraz została jedna. Trochę oddaliłyśmy się od siebie po tym, jak się zakochała. Ale dalej praktycznie codziennie rozmawiamy. Z tym, że on nie potrafi rozmawiać o uczuciach. Wstydziła się powiedzieć, że chłopak wyznał jej miłość i ona mu również. Także są to serdecznie stosunki ale z daleka od jakichkolwiek ludzkich odruchów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może spróbuj tą przyjaźń scementować? Zawsze będzie Ci lżej mając bliską osobę. A przyjaźń może być cenniejsza i trwalsza niż krótka miłostka. Masz dopiero 20 lat, wszystko przed Tobą : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem, że jest bardzo cenna. Trwa w zasadzie od piaskownicy :). Z tym, że bardzo chciałabym móc być prawdziwie kochaną i móc kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice Cie kochają tylko na swój sposób...mama wymaga i krytykuje,bo mysli że tak będzie dla Ciebie lepiej. Myli sie,nie ona jedna,ale to nie znaczy,że nie kocha. Codo tej wycieczki,pewnie zaszlo nieporozumienie,i ojciec myslal,ze jednak nie chcesz isc albo nagle do niego ci przyjaciele zadzwonili,wiec poszedł. Jeśli chodzi o faceta,to byłaś z burakiem i gdybyś sama siebie kochała to wybrałabyś kogoś kto Cie dobrze traktuje. To jest możliwe i tylko dlatego,że uznalas,ze nie jest,bo tak w siebie nie wierzysz - spotkało Cie coś takiego z jego strony. Sama siebie spróbuj pokochać,to bardzo ważne. A gdy uwierzysz,że jesteś atrakcyjna i możesz być kochana,to faceci też to zauważą ;) ten co cie wyzywał sam ma poważne problemy ze sobą no i pamietaj,że Bóg Cie kocha,nawet jak o tym nie wiesz,to tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×