Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Natttaliaaa

Bdsm, inne preferencje: co byście zrobili???

Polecane posty

Gość gość
ostatnio dałam się nieźle wkręcić swojemu facetowi i jego kumplom. Przyszli do nas oglądać jakiś mecz na naszym nowym tv. W przerwie chwalili, że jest ekstra, ale w tamtym pubie kelnerki po 22 są w samej bieliźnie. Wyszło jak wyzwanie dla mnie - że odwaga, bezpruderyjność, że gadać łatwo, a jak przyjdzie co do czego to zaścianek. Mój zamiast mnie bronić to pierwszy namawiał. No to wybrałam ciekawą, ale zabudowaną bieliznę i wystąpiłam. Entuzjazm i uznanie sprawiły mi niewątpliwą przyjemność, ale zaraz pojawiły się dalsze oczekiwania - że tam mają stringi, że stanik jest prześwitujący itd. Koniec był taki że serwowałam piwo nagusiueńka, prezentując moje 75c ze sterczącymi sutkami i gładko wygoloną bułeczkę. I co nie było to bdsm - cała seria skomplikowanych szantaży - jak nie to jesteś pruderia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozna jezdzic polonezem wierzac ze to Porshe bo tak odczuwamy, mozna jezdzic Porshe traktujac go jak poloneza, mozna tez wcale nie miec samochodu i stale o nim mówic a mozna nic nie mówic i zajezdzac swoje auto jak dostawca wegla;) hehe jakies wnioski? chyba nie zbyt plastycznie zobrazowałem zagadnienie.Rozumiem wiec wersja dla mniej bystrzejszych była chyba wyjasnieniem tego za wszystko zalezy od oczekiwan. Tak , tylko w zasadzie od oczekiwan by nie upraszczac juz tak do konca to dodam ze anetka z iwonka czy mariuszek albo tomus pragnie czegos....i pragnie ...i pragnie i nawet powiedzial juz o tym Ewca z chatu, Michałowi z pracy i Beacie w pracy ale zapomnial wspomniec partnerce- zdarza sie wiec to nie jest problem.Sytuacja sie komplikuje kiedy on nie wie tak naprawde jak to powiedziec i po co? Bo czy aby to nie zmieni jego zycia? czy to nie zaszkodzi? a co jesli sie spodoba a to przeciez tylko moje pragnienia itd. Zapominamy kim jest tak naprawde partner. Siedzac przed komputerem marzymy i wydziwiamy ale czy nasz partner nas zna? wie ze za jego plecami smarujemy bzdrurki bez cenzurki o d***e marynie ? ze napedzamy wyobraznie? bdsm , uleganie i dominowanie i takie wielkie haloooo? A siedzac w umemłanym podkoszulku z nieogolonym pyskiem wygladamy jedynie na turpistów którym wyobraznia zablokowała obiektywny poglad na nas samych. Ona brudne obgryzane na wpol omalowane paznokcie, wlosy jak zwykle no coments i inne zalety ktorych nie wspomne, on oponka do ogonka , dlubanko w nosie i marzenia o kobiecie z okladki. Wszyscy oni maja wspolny mianownik....chcccccaaaaaaa! pragnnaaaaaaaaaa! a ja sie pytam czego? chyba tylko nekrofilia im sie moze udac bo ani nie ucieknie ani nie rozmawia z takimi. Do bdsm potrzebna jest nie tylko fantazja ( i tu kazdy poburkuje pod nosem - ten to jak zwykle popis tematyczny) ale higiena , kondycja , tolerancja i przedewszystkim zaufanie...majac to juz choc po czesci po swojej stronie musimy dodac komunikacje! Dlaczego? a no dlatego by wasza konieta czy facet byl pewien ze jak rozmawiamy to po to by sie poznawac a nie oskarzac. Bez rozmowy i wspolnego sluchania sie nie bedzie ani bdsm ani nawet udanego sexu hehe! A co do tego ma rozmowa i zaufanie....przeciez ja ufam swojej starej! no tak kazdy ufa bo z wygody nie pyta uwazajac to za pewnik. wracam do tematu bdsm bo chyba po to was tak katuje hhi;) czy rozmwiacie o tym z partnerem? Nieee bo co by pomyslal....ze jestem d***** albo chce innego q**sa....zabil by mnie.....on sie nie nadaje do rozmowy o tym ....lub druga polowa mysli ....pewnie potem sie rozwiedzie albo uzna za d****arza....przeciez to matka moich dzieci....ona by tego nie zrobiła- I tak zostajecie z tymi swoimi fantazjami gwalcac siebie lub kogos tylko w pragnieniach. Jezdzicie maluchami myslac ze to polonez a nie porshe hehe! Dlaczego tak ostro upieram sie przy swoim? Bo kazdy kto dba o zwiazek i umie rozmawiac to juz dawno realizuje swoje pragnienia i to nie tylko bdsm choc te i dla mnie sa slodycza i radoscia istnienia. Zadne porady tu nie pomoga bo skoro to siedzi w nas to wlasnie my sami musimy umiec to zagospodarowac. wieczne papalnie czy to juz jest bdsm czy jeszcze nie a czy to jest perwersja czy jeszcze nie to jedynie ubijanie piany do kremówki bieszczadzkiej! Chcesz? zrób to -spelnij pragnienia i podziel sie tym z kims ale pamietaj by Twoja czesc tego spektaklu miala szanse na oklaski. To nie jest nic strasznego ze mamy pragnienia, ze cos siedzi w nas co rozpala i nakreca az do utraty tchu i normalny sex nie zawsze to zagluszy bo wciesniej czy pózniej i tak zapragniemy stanac twarza w twarz z naszym demonem którego chodujemy w wyobrazni ale prosze byscie nie robili tego na pale! Pomyslcie porozmawiajcie i razem ustalcie na ile wasze granice w arkanach bdsm sa zblizone a na ile oddalone. A swoja droga to musi byc niezla jazda podawac piwo w stringach kumplom bo przyszli na mecz ....heheheno ale nie neguje bo moze ktos lubi pokazywac dupskobo dla mnie to ekshibicjonizm zwykle no ale kazdy orze jak moze bo przeciez były szantaże igrozby ;) nie wazne jak! wazne jest by sie nam podobało bo to my mamy miec z tego satysfakcje i spelnienie nawet jak lubimy jezdzic tylko rowerem. za to wiem ze smierdzace skarpety stara bielizna i zaniedbanie przed komputerem w tym nie pomaga hehe ! za to temat dosyc ciekawy ! Przepraszam autora za najscie i wymadrzanie sie ale kazdy ma prawo pomarudzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie był ekshibicjonizm, tylko poddanie się sytuacji. Zawsze jestem blisko nich, jak przychodzą, lubię ich towarzystwo. Wtedy po prostu pojawiło się wyzwanie, wyzwanie do mnie jako do gospodyni - żeby u nas poczuli się nie gorzej niż w pubie. Najpierw było to dość niewinne - ubrałam się nieco bardziej seksownie - legginsy i dopasowany top. A potem tak już poszło, z mieszanką aplauzu i presji, głośno, dylemat - zdjąć top czy stanik spod topu. Wybrałam to drugie, niby grzeczniej ale jak było żądanie zdjąć top, żeby pozostać w staniku to nie pozwolili mi założyć niczego. Jak piersi wyszły na wierzch to granica została przekroczona. Potem miękko pozbyłam sie najpierw legginsów a w końcu również stringów - nic i tak nie zasłaniały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natttaliaaa
Kredek bardzo bardzo ci dziękuję za odpowiedź. Masz absolutną rację, dałeś mi do myślenia a Twoje posty moim zdaniem są jedne z najbardziej wartościowych na kafeterii. Dlatego bardzo Ci dziękuję za Twoje słowa, wezmę je do siebie i bardzo przemyślę i postaram się zastosować. Trafiłeś w sedno! Ja chyba właśnie jeżdżąc porshe traktuję je trochę jak poloneza. I czasem piep/rzę wszystko zamiast budować. Zamiast rozkręcać w dobrym kierunku, gaszę :-( Nie wiem dlaczego tak robię i jestem wściekła na siebie! Zamiast wprowadzić fajną taktykę i kierować to tam gdzie tego pragnę to mam nierealne wymagania i zniechęcam :-( Muszę to zmienić! Jeszcze raz ci dziękuję Kredek :-) Przeczytałam twój post kilka razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie, Kredek ma racje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×