Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ææææøøø

Tesciowa a dziecko

Polecane posty

Gość ææææøøø

Witam, mam problem, moze ktos mial lub ma podobny. Jestem mezatka 3 lata, oboje z mezem mamy fajne, satysfakcjonujace prace, mamy mieszkanie,auto itd.... nastepstwem naturalnym w oczach mojej tesciowej jest to abysmy mieli takze dziecko! My dziecka nie planujemy i tu rodzi sie konflikt. Moja tesciowa jest kulturalna, nie wtraca sie, nie robi mi uwag przy obcych dlatego chcialabym powiedziec jej jasno i dosadnie tak aby zrozumiala, ze ani czas ani jej namowy nic nie zmienia bo jestesmy zdecydowani, ze dzieci nie chcemy. Myslelismy raczej nad tym, ze bardziej bylibysmy sklonni pozniej, tak powiedzmy przed 40 zaadoptowac jakies starsze dziecko i mu pomoc. Wtedy bedziemy spokojniejsi, bardziej stateczni, skoncentrowani na dziecku. Nie chce teraz rodzic bo inni naciskaja, bo czas nagli, nie czuje tego, wydaje mi sie egoizmem sprowadzanie na swiat dziecka dlatego bo wszyscy maja i mam juz swoje lata. Wole ten czas poswiecic na to co mnie naprawde wciaga a kiedy bede starsza, powiedzmy za 10 lat, chce pomoc jakiemus niechcianemu dziecku. Prosze powiedzcie, jak uswiadomic tesciowa aby nie pytala wiecej, aby nie naglila, nie chce jej urazic, czy zachowac sie chamsko. Chce zeby wszyscy rozumieli i szanowali decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy wiesz, ale im starsze małżeństwo tym gorzej z adopcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie moze byc roznicy 40 lat pomiedzy adoptujacymi a przysposobionym. Jak mowilam, chcialabym kiedys zaadoptowac starsze dziecko takie 12-15 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zrozumieją, albo skłamiesz, że mąż bezpłodny albo będzie cię męczyć. Mozesz też powiedzieć jej, ze to nie jej sprawa. x Podoba mi się twoje podejście do życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro jesteś pewna swojej decyzji to jej to powiedz tak samo jak nam napisalas. Nie widzę problemu 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mądrą kobietą jesteś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie chce uniknac klamstw tego typu, nie chce zeby na nas dziwnie patrzyli tylko aby ten temat zniknal raz na zawsze. Dziekuje, milo slyszec, ze komus podoba sie ,,czysty pragmatyzm''... heh...mnie przeraza troche ten ped za tym aby wszystko bylo po kolei, praca, dom, dziecko, powolanie kogos na swiat to powinno byc czyste pragnienie, a nie ,,a niech tam'' albo inni maja to ja tez musze. Wydaje mi sie, ze to jest bardziej egoistyczne niz postawa swiadomego rezygnowania z rodzicielstwa przy wgladzie we wlasne wady i slabosci. Wiem, ze czesto osoby ktore rezygnuja z dzieci sa nazywane wygodnickimi i egoistami, ale tu chodzi o cos wiecej niz o egoizm, tu chodzi o to, ze ten nowy czlowiek ma prawo, notabene nadane przez Ciebie aby absorbowac cala twoja uwage i zmienic Ci zycie. Wiec chyba egoizmem nie jest skorzystanie z prawa wolnej woli i braku przymusu i zdecydowania, ze nie bylabym dobrym rodzicem teraz, bo nie umiem zrezygnowac ze wszystkiego dla mojego dziecko i oddac mu cale zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje:) az sie zaczerwienilam od tych komplementow:) Mysle, ze poprostu usiade z nia i opowiem szczerze to co opisalam na forum. Dziekuje za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mądra babka z ciebie, naprawdę aż się cieszę, że jeszcze na tym łez padole znajdzie się mądrego wśród stada debili>:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi też podoba się autorki dojrzałe podejście i jw, powiedz teściowej tak, jak napisałaś. Krótko i węzłowato. Mądra kobieta z Ciebie i brawo dla męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i nie zesrajcie sie od tych pochwal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Adopcja dziecka w wieku 12 -15 lat , czyś ty kobieto na głowę upadła. Chcesz sobie kłopotów narobić ?Taki dzieciak w fazie buntu , charakter już trudny , ukształtowany przez dom dziecka. Dobrze się zastanów za nim podejmiesz jakiekolwiek kroki. Nie decyduj się na dziecko teraz , bo teściowa chce.Odłóż decyzję na późniejszy czas, ale postaraj się o własne dziecko, które będziesz kochać.A jeżeli nie ma w tobie i nie będzie uczuć macierzyńskich to daruj sobie adopcję. Jest dużo bezdzietnych małżeństw i mają się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie adopcja w wieku trudnym, kto pokocha takie dzieci?? Wiekszosc chce male, a przy dzieciach nie chodzi o to zeby nie robic sobie klopotow, bo one beda zawsze. Mam uczucia, moze jeszcze nie macierzynskie, nie teraz ale wiem, ze jesli chcialabym komukolwiek ulzyc na swiecie, to wlasnie temu ktoremu jest najciezej. Dlatego tez nie chce adoptowac teraz, tylko jak bede starsza, madrzejsza, nie tak zapracowana, bede miala wiecej czasu, pokory i madrosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A brałaś Ślub Kościelny? Wiesz, że takowy jest nieważny, jeśli się planuje celowo nie mieć dzieci? Zresztą-o czym tu mówić, ludzie, którzy tak planują, nie pobierają się z miłości, tylko z egoizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mowilam, zawsze znajdzie sie ktos kto zarzuci mi egoizm:) Swiadomosc wlasnych wad, narazie brak uczuc macierzynskich nie sa wystarczajacym powodem aby zrezygnowac z macierzynstwa, przeciez kazdy MUSI, sasiadka ma 2 wiec ja chyba musze o 3 postarac sie szybko:) ........A tak powaznie, to mam slub koscielny i mam tez glowe ktora mam wlasnie od planowania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zupełnie nie zdajesz sobie sprawy z tego co piszesz - chcesz "pomóc" jakiemuś 10-12 letniemu dziecku z domu dziecka? Otóż zapewniam Cię, że te dzieci wcale nie czekają na Twoją pomoc. One czekają na swoich rodziców, bo zwykle nie są to sieroty, którym zmarli kochający rodzice. To są okaleczone przez los dzieci, które czekają aż wróci po nie "ich" mama, a nie jakaś obca osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jesteś wywalona w beret, masz jakieś wydumane ideologia, dokąłdnie już ktoś napisał, taki 10 czy 12 latek będzie miał ciebie w d u p i e, a nie czekał na pomoc. Weż zejdż na ziemię i zobacz jak życie wygląda, anie bredzisz jak potłuczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obca osobę to one mogą najwyżej okraść albo naciągać finansowo - żeby wszystko zanieść swojej mamusi alkoholiczce!!! jesteś głupia i naiwna autorko - zacznij się rozglądać jak wiat wygląda naprawdę - bo na razie to pieprzysz od rzeczy jak nawiedzona piętnastolatka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem nie dotyczy dziecka tylko teściowej jakby ktoś nie zauważył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci z domu dziecka to dzieci okaleczone, niejednokrotnie o skrzywionej psychice adoptowanie takiego dziecka, zwłaszcza starszego to duże wyzwanie wychowacze przykre że w naszym społeczeństwie każdy MUSI chcieć dziecka a jak go nie chce to musi się z tego tłumaczyć, bo nie wolno mu myśleć i podejmować decyzji o własnym życiu samodzielnie mam podobny dylemat jak autorka, mam 40 lat, 10 lat stażu małżeńskiego i wszyscy mnie cisną o dziecko, którego nigdy nie chciałam, wiem że nie mam instynktu i nie nadaje się na matkę, dziecka nie chce nie z wygody ale dlatego że z egoizmu decydowałabym się na nie by nie być samotną na starość czy dlatego że dziecko mieć wypada i każdy ma.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zostawmy temat adopcji, autorka chce poczekac jeszcze z tym parè lat. Chodzi o temat główny, czyli tesciową i niezadane pytanie- kiedy bèdzie wnuk. Autorko, nawet gdybys przezyła swoje zycie bez dzieci, urodzonych, cxy adoptowanych, nigdy nie poczuj sie gorsza z tego powodu. Matki , tesciowe, zawsze bèdą czekac, wrècz cisnąc na wnuki. Wiele młodych kobiet ma taką presjè, ze rodzi jedno dla swiètego spokoju. To nie jest dobry powöd, by sprowadzac człowieka na swiat... Nie uginaj siè, w razie dyskusji wypowiedz wprost swoje zdanie. To Twoje i mèza zycie, jedno jedyne, i układajcie je po swojemu. Byc moze za pare lat zmienisz zdanie lub bèdzie jeszcze inaczej, któz to wie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dla tych, co mają Kościelny-Małżeństwo jest zawarte nieważnie, gdy się celowo wyklucza potomstwo. Co innego bezpłodność, gdzie ktoś po prostu nie jest w stanie począć. Ale, gdy nie chce, to jest jedna z przeszkód małżeńskich. Czyli żyjecie bez Ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×