Ciesz się, że w ogóle masz ojca

Apel do tych co mają rodziców.

spoko, szczególnie warto się cieszyć gdy jest nadużywającym siły pijakiem.

Ja się cieszę.

A czemu miałabym się smucić, jaki głupi temat. Ale jakby był z tych co leją mamę, mnie i rodzeństwo to z kolei nie ma się cieszyć z tego "w ogóle".

I co w zwiazku z tym?Ja mam ojca,a jego poczucie obowiazku w wychowaniu,to bylo rzucanie ochlapow matce w dzien wyplaty.Chlal i mial w d.. rodzine.No,ciesze sie ze mam ojca:-o

Dziękuje, dziękuje. Czasami rzeczywiście się przydaje.

Cieszyć się można jak się ma dobrego i kochającego ojca a nie jakiegoś ojca w w ogóle :) Weź pod uwagę,że wiele facetów zostawia swoje kobiety , które są w ciąży i potem jego kontakt z dzieckiem opiera sie na wizytach raz na pół roku i przelewaniu kasy na alimenty. Równie dobrze można wtedy ojca nie mieć, bo i po co? jaka różnica dla dziecka jest w tym,że ojciec nie żyje a tym,że gdzieś tam mieszka,ale go opuścił i nie mają kontaktu? żadna.

Są przypadki gdzie się nie zna ojca zmarł jak się było malutkim, mama była damą lekkich obyczajów itp.

z tego co wiem niepokalane poczecie zdarzylo sie w biblii wylacznie...a pozostala reszta populacji potrzebuje do zaistnienia matki i ojca...natomiast sposob wywiazywania sie z obowiazkow rodzicielskich jest przy tym powodem do radosci badz tez do smutku dzieciaka.