Doszłam do wniosku, że jestem uzależniona od internetu

Spędzam przy komputerze około 2-3 h dziennie, głównie gdy dziecko śpi, ale strasznie mnie to wkurza. Jak sobie z tym poradzić?

Led?

ja też jestem uzależniona, nie mam jeszcze dziecka, a ponieważ jestem w domu (zwolnienie), to potrafię spędzić na przetrząsaniu-bezsensownym- netu cały dzień- oczywiście z przerwami na gotowanie, spacer z psem

To wypier*dalaj do garów a nie się tu żalsz głupia krowo!

o mamy już pierwszą kulturalną inaczej

Pozwoliłam sobie na małą reklamę Polecam na roczek, chrzest i urodzinki. Urocza, oryginalna i przepyszna niespodzianka ze zdjęciem TWOJEGO DZIECKA http://allegro.pl/krowki-ze-zdjeciem-roczek-chrzest-urodziny-dziecka-i4589943712.html

won z tymi krówkami spamerko

?

a co ci przeszkadza, mi się podobają

miałam podobnie. teraz też przeważnie siedzę w interenecie gdy dziecko śpi tyle samo co ty 2-3h, ale nie uważam to za uzaleznienie. mysle że gdybym nie miala nic do sprawdzenia, to nie siedzialabym. nieraz jest tak że nie włanczam komp po 2 dni. w 'uzaleznienie' wpadalam kiedys odnosnie kafeterii. caly wolny czas kiedy dziecko spalo przesiadywalam tutaj. nawet kiedy sie obudzilo ciagle musialam prawdzac interesujacy mnie temat. w koncu powiedzialam DOŚĆ!!! kiedy mam wolne to owszem, ale nie kiedy powinnam sie zajmować dzieckiem. zwalczylam to po prostu- przestalam tu wchodzic i tyle. mogłam tylko wtedy kiedy mala spala. ale z zcasem zrezygnowalam 'calkiem'. obecnie wchodzę tylko wtedy kiedy mam jakies pytanie. zadaje i czekajac na odp czytam inne tematy. tak jak teraz:-) po prostu kafe za bardzo wciąga, potrafi pochłonąć caly wolny i nie tylko wolny czas.

włączam, pardon