Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Boję się, że w przyszłości nie będę miał za co się utrzymać

Polecane posty

Gość gość

Mam 24 lata i studiuje na 4 roku finanse i rachunkowość. Pracuje dorywczo, ale za stawkę 5 - 7,5 zł/godz. na rękę. Boję się, że po studiach nie znajde porządnej pracy, albo nawet żadnej, a jak tu sie utrzymać za 1000 zł lub mniej? Prawda jest taka, że dopóki żyją rodzice to mam zapewniony dach nad głową, a co później?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie...niby stała praca ale ciągle towarzyszy mi lęk ptzed tym, że mogę zostać zwolniona...staram się jak najwięcej odk£adać ale nie zarabiam kokosów...niby mieszkam z rodzicami ale moje obawy nie znikają...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety, ale takie lęki to nieodłączny element dorosłego życia :). Nawet jeśli znajdziesz dobrą pracę, to zawsze możesz ją stracić, zawsze coś tam może się zmienić na rynku itd. Przyzwyczaj się, ale nie trzeba się załamywać: dopóki nie znajdziesz lepszej pracy możesz mieszkać u rodziców lub wynająć coś taniego, możesz się doształcać/przekwalifikować jeśli nie będziesz widział szansy na awans, możesz wyjechac za granicę i zarobić więcej, gdy rodzice umrą dostaniesz pewnie jakiś spadek, nawet jeśli będzie niewielki to w jakiś sposób pozwoli ci ogarnąć sytuację tak, żebyś miał gdzie mieszkać. Złóż wniosek o mieszkanie komunalne - poczekasz wiele lat, ale za te wiele lat może się to okazać wybawieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie martw się, popelnisz jakies przestepstwo albo udasz wariata i cie zamkna i bedziesz życ jak paczek w maśle; zobacz jak fajnie zyje sobie trynkiewicz, w specjalnym osrodku, ma cale pietro dla siebie, ochrone, papieroski, damornych psychologow i wszystko, doba jego utrzymania kosztuje nas podatnikow ponad 1000zl. zyc nie umierac, a ty sie przejmujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkanie komunalne będę miał po rodzicach, ale nawet takie mieszkanie opłacić i utrzymać się za 1000 zł jest chyba ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto sie nie martwi Ja mieszkam w Anglii, o prace ciezko, zarabiaj najnizsza i to w stolicy, ledwo to na wegetacja starcza O wlasnym domu, samochodzie, oszczednosciach to sobie mozna jedynie pomarzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tyle samo lat co Ty, też jestem na 4 roku Finansów dziennych i pracuję za 12 zł netto na godzinę. Pracuję powiedzmy że w zawodzie, bo co prawda na stanowisku asystenckim ale w znanej i dużej instytucji finansowej. Czemu nie szukasz praktyk, staży w finansach? Tylko sie czepiasz jakichś beznadziejnych prac dorywczych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkanie komunalne to zawsze coś. Będziesz miał gdzie mieszkać. Jasne, że za 1000 zł jest ciężko, choćby i mieszkanie było za darmo, ale masz jeszcze czas, by swoje zarobki podnieść, pomnożyć, zmienić pracę, awansowac itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w takiej instytucji gdzie pracujesz nie wymagają bardzo dobrej znajomości języków obcych? Szukam stażu w finansach, na razie wysłałem pare CV, byłem nawet na rozmowie w banku, ale mówili że chcą raczej kogoś na 40 godz. tygodniowo, a z biura rachunkowego też dzwonili, ale że chętnie przyjmą na bezpłatne praktyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A chwytam sie prac dorywczych,. bo mysle sobie że gdybym znalazł coś stałego to niemógłbym zrobić sobie np. tygodnia wolnego na święta. A mój znajomy znalazł pracę na część etatu w szkole i za 7 lekcji w tygodniu dostanie miesięcznie 610 zł i jeszcze wolne wakacje i ferie. I niby nauczyciele mają tak źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To było iśc na nauczyciela, a nie stękać. Nauczyciele mają ciężką pracę, zwłaszza tych przedmiotów jak matma czy polski. Idz i zostań belfrem i wtedy pogadamy. Może przepracujesz 30 lat i może nie nabawisz się choroby zawodowej związanej z gardłem!!!Każdy się boi utraty pracy, ale trzeba robic oszczędności sobie-należy mieć na koncie równowartość 2 wypłat żeby potem chociaż na opłaty mieszkania było. Można zapłacić z góry za cały rok na wszelki wypadek i jak straci się pracę to żyć z dorywczych. W czasie studiów (skonczyłam rok temu-mam 24 lata) pracowałam w soboty i niedziele na pradoukcj i tylko za weekendy miałam 6-7 stow na miesiąc. Na produkcj można dostać na cały etat ponad 2,5 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zmień swoje życie jak się boisz o utrzymanie. Są dziś kursy, studia podyplomowe. Można się przekwalifikować i szukać lepszego zajęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studia podyplomowe to dobre rozwiązanie. Dzięki ich dyplomowi można stać się specjalistą w danej dziedzinie i znaleźć dobrą pracę. Nie od dziś ich dyplom ma znaczenie dla pracodawców, bowiem kandydat taki to gwarancja dobrego wykształcenia i przygotowania merytorycznego do pracy. Dlatego też warto wybierać takie studia na uczelniach, które są poważane w oczach pracodawców. Korzystając z okazji zapraszam właśnie na uczelnie Wyższych Szkół Bankowych, które mają swoją renomę. Nasza oferta jest niezwykle szeroka, a studia można podjąć w kilku lokalizacjach na terenie kraju m.in. w Poznaniu, Wrocławiu czy Gdańsku. Po szczegóły zapraszam na naszą stronę internetową. Dodam też, że na wielu kierunkach są ostatnie wolne miejsca i wciąż można aplikować. Pozdrawiam, Małgorzata Wieczorek Online Ekspert WSB

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie zawsźe starałam tak robić, zeby miec 10 pensji w zapasie w razie w. Myślec negatywnie nie wolno, po co sie martwić na zapas. Mowię tak jednak dopiero po tym jak kolezanka mi to uzmysłowila. Tyle ze ja mam problem zdrowotny i wszystko może w mgnieniu oka szlag trafić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te kobieto od Wsb...rozumiem że tonacy brzytwy sie chwyta już niedługo prywatne szkółki poupadaja. Takze żałosne sa te próby reanimacji :D.. z czym do ludzi jak nawet na panstwowych uczelniach ciezko jest zapelnic miejsca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A myślałem, że tylko ja tak mam, to nawet mi trochę lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×