Nie wierz nigdy kobiecie

W niedzielę spotkałem moją byłą. Usiedliśmy przy kawie, żeby pogderać. Jakież było moje zdziwienie, gdy usłyszałem jej wyrzuty o to, że ją zostawiłem. - Przecież to Ty odeszłaś, powiedziałaś że to koniec, że już tak dłużej nie możesz. - Chciałam tylko sprawdzić, jak Ci na mnie zależy. - I co ? - Nie odezwałeś się wcale. - Przecież sama tego chciałaś. - Gdyby Ci zależało, gdybyś mnie na prawdę kochał, nie poddałbyś się tak szybko.

no przecież to oczywiste, Wy faceci to jesteście straszne pierdoły :O

no wiesz...źle że chciała zamanipulować, ale faktycznie gdybyś ją chciał to byś jej nie posłuchał...

Jakie zmanipulować. Też kiedyś zerwałam, bo facet był bierny, to ja zawsze wszystko inicjowałam i czego się doczekałam, facet pozostał bierny, ze smutną miną przyjął wiadomosć o rozstaniu i powiedział "skoro tak chcesz". Jeżeli taka jest Twoja miłość, to może i lepiej, ze dziewczyna trochę popłacze, ale znajdzie MĘŻCZYZNĘ i to takeigo, któremu będzie zależeć!

fiku mikuuu to ty kogoś miałaś? brunet?

Zależy mi nadal na niej ale po tym, co się dowiedziałem, mam obawy, że ona jeszcze nie dojrzała emocjonalnie. Jak można prawie 3-letni związek w taki sposób zniszczyć ?

jeżeli zrobiła to z kaprysu to faktycznie żałosne i dziecinne jeżeli zrobiła, to bo czuła że nei może dalej żyć w takim związku i tak powiedziała, to dobrą drogą jest naprawić związek

co innego powiedzieć facetowi, że sobie nie wyobrażasz związku w takim stanie bo ci czegoś brakuje i odejść i niech powalczy i zmieni to, a co innego odejść i oczekiwać że się domyśli co było nie tak...

ale jeśli wielokrotnie mówiła, że coś jest nie tak i że trzeba to zmienić i jak grochem o ścianę, to chyba normalne że już sie nei tłumaczy n-ty raz, tylko odchodzi

To o co ona ma teraz do mnie pretensje ? Że nie może znaleźć lepszego i siedzi z jakimś fagasem, tylko po to, żeby nie być sama ? Zawiodłem się, tylko tyle mogę powiedzieć.

up

up

Taaaaaaa, klasyczna zagrywka niedowartościowanej kretynki. Miała nadzieję, że będziesz za nią płakał, kiedy odchodziła. Jej ego ucierpiało, kiedy przekonała się, że nie zamierzasz jej błagać o powrót. Teraz chce się dowartościować nazywając Ciebie mięczakiem i zwalając na Ciebie winę za rozpad związku. Dobra rada, kolego: zajmij się inną kobieta, bo ta ma problemy z osobowością i związek z nią to same kłopoty. Weźmy przykład fiku miku: też pogoniła faceta w podobny sposób, a teraz jest sama, bo pies z kulawą nogą się nią nie zainteresuje.

Z obecną jest wszystko jasne, jesteśmy z sobą z braku laku. Obydwoje mamy furtki otwarte.

I to była słuszna decyzja, ja nie potrafię być z kimś z braku laku, albo wchodzę w to na całego albo wcale, ale tacy jak autor tego nei rozumieją.

fiku miku: ponad 800 wątków na forum, prawie 35 tysięcy wpisów na forum :-D trzeba być nienormalną, żeby tyle czasu zmarnować w internecie

albo wchodzę w to na całego albo wcale XXxxxx To może napisz kiedy zakończył się twój ostatni związek i jak długo trwał? :-D teoretyczka-gawędziara :-D

Temat nie jest o mnie przedstawiam tylko punkt widzenia kobiety.

A co jest warta opinia o związkach kobiety, która nie ma o nich pojęcia, bo ich nie praktykuje? Równie dobrze możesz pisać o lotach w kosmos, tyle samo warta ta Twoja pisanina.

@Szymek1988 Z tytułem się zgodzę, ale powstał z d**y. ;) Tu akurat miała rację, nie kochałeś jej. Ale to co zrobiła jest z korzyścią dla ciebie, przynajmniej się o tym przekonałeś. ;)

Zgadzam sie z Fiku w tym temacie, a jestem dobrych kilka lat starsza. Facetowi nie zalezy, nie stara i nie dba o zwiazek, to o kant d**y z taka pseudorelacja.

A jak ktos ma chora wizje, ze kobieta bedzie upakarzac sie i cieszyc sie z bylejakiego faceta, to niech przenisie sie do XIX wieku. Teraz kobiety wymagaja, daja ale tez BIORA! Wiec jak pancio powyzej mysli, ze kobieta bedzie latac za facetem, ktory zwalil zwiazek, to zostaniem wiecznym singlem.

Że co ? Ja zwaliłem ten związek ? Oczochrało Was ? Jak mi kobieta mówi, że ma mnie dość, że już dalej tak nie może, że mam jej się nie pokazywać więcej, to co miałem robić ? Zacisnąłem zęby i przesiedziałem miesiąc w domu jak zaszczuty pies. Skąd miałem wiedzieć, że to gierki rodem z gimg****a ?

Stary to jest kobiece forum i tu występuje solidarność jajników. Co byś nie zrobił to będzie Twoja wina. A gdyby ten post napisała kobieta to byś dopiero widział jakby jechały po chłopie. Prawda jest taka ze ludzie różnie reagują na rozstanie, jedni będą walczyć drudzy nie i to niezależnie od tego jak się kochali. Znam dziewczyną której chłopak obwieścił od tak bez powodu, podobnie jak w przypadku autora ex o zakończeniu związku i ku jego zdziwieniu ona mu powiedziała po prostu ok. Była twarda przy nim, nie dała znać po sobie dopiero jak już wracał miała łzy w oczach a potem pół roku cierpiała, ale nie zamieniła z nim już słowa. I co powiecie że powinna walczyć, płaszczyć się przed nim jak fagas zerwał?

O to podobna sytuacja jak u mnie, zerwała ze mną po 5 latach bo już nie było tak jak na początku! Powiedziała żebym się z nią w ogóle nie kontaktował i zablokowała mnie na wszystkich możliwych środkach przekazu. Cierpiałem bardzo, ale też miałem swoją dumę, skoro tak to nie szukałem za wszelką cenę kontaktu, chociaż nie powiem gdyby mnie nie poblokowała wszędzie to bym nie wytrzymał i się odezwał. W międzyczasie znalazła kolesia(myślę że to był główny powód naszego rozstania) szybko się jej to rozpadło i co? Patrze a tu wiadomość spotkajmy się. Powiedziała że myślała że będę walczył o nią, tak mnie kochałeś że nic nie zrobiłeś? Kretynka.

jak szybko po rozstaniu nagr***ałeś sobie nową?

Znaliśmy się z pracy, ale tylko "dzień dobry". Jakiś rok po rozstaniu spotkałem ją w klubie i zagadałem. To lużny związek. Ona chce być singielką. Tak jej pasuje.

autor pisze ; obecną jest wszystko jasne, jesteśmy z sobą z braku laku. Obydwoje mamy furtki otwarte. gdzie nie trzeba nic od siebie oczekiwać . autorowi widocznie inna szpara już w głowie siedziała i cieszył się że nie musi zrywać bo problem sam się rozwiązał zresztą widać jego podejście do związków jak wyżej autor pisze :Znaliśmy się z pracy, ale tylko "dzień dobry". Jakiś rok po rozstaniu spotkałem ją w klubie i zagadałem. To lużny związek. Ona chce być singielką. Tak jej pasuje. i wszystko jasne autorzynie też pasuje luźny związek myślę że taki typ nie stara się nawet w takim luźnym związku a co dopiero starać się o kobietę ciekawa czy chociaż wyjaśnił czy dowiedział się jaki z jakiego powodu zerwała reasumując : P--ODU--P-CZY-Ć I ZOSTAWIĆ żal tych kobiet które godzą się na takie układy owijając to w ładny papierek luźny związek i singielka bo po prostu są łatwe rozwiązłe i puszczalskie

ja p*****le, ale wszyscy łyknęli - laska pisze tu te prowa na potęgę podając się przeważnaie za faceta I ma tak charakterystyczny sposób pisania, że widzę od razu, że to ona

bo to fiku mikuuu