co byście zrobiły na moim miejscu

Odkryłam, że mąż flirtował z jakaś dziewczyną z internetu. Odkryłam całkowicie przypadkiem. Nie przeczytałam dużo, bo od razu wpadłam w szał i do niego z tym pobiegłam (głupio to rozegrałam), wynikało z tego, że nie był to ostry flirt, ale na pewno nie było to też niewinne. Ta dziewczyna wysyłała mu swoje zdjęcia. Bardzo mnie to zabolało, szczególnie, że ostatnio miedzy nami nie jest najlepiej. On mnóstwo czasu spędza z telefonem albo komputerem.

jak zaczął to na tym nie poprzestanie będzie sie tylko lepiej chował przed tobą. skoro twoj facet zakłada konta na portalach randkowych to nie jest ok. uciekaj od niego póki dzieci nie macie.

niby nie był to portal randkowy,tylk ojakieś forum. Jestem zraniona, ale jednak daleka od ostatecznych rozwiązań. Mamy dziecko razem i ojcem jest świetnym, nie chcę robić krzywdy ani dziecku, ani jemu. Ta relacja jest dla obojga bardzo ważna.

jeśli w ogóle wszedł na taki portal to szuka przygód.

nie był to portal randkowy.

ale go tłumaczysz... co to za różnica czy portal randkowy czy forum? szuka przygód, interesują go takie znajomości, i na pewno na tym nie poprzestanie twoje awantury nic tu nie zmienią nie wiem co powinnaś zrobic... a dlaczego miedzy wami jest źle? widać że jemu już chyba nie zalezy, skoro szukać wspólnego języka z toba, coś naprawić, idzie na łatwiznę. Inna panienka.

U mnie od 2 miesięcy to samo. Może gorzej bo dziewczyna jest z pracy. ostatnio wieczorem mył szyby w samochodzie i 13 minut połączenia. Udawał głupka, że to nie prawda bo się ździwiłam jak mi powiedział, że już pieniędzy na koncie nie ma. Ale ok 'zablokowali mi'. 2 dni temu wyleciał z domu wynieść śmieci i niby po chustki małej bo zostały w samochodzie i długo nie wracał 'zagadał się z sąsiadem' yhy chciałabym. I jeszcze jak zapytałam z kim przez telefon rozmawiał to powiedział 'z Łukaszem' ciekawe. Toż dla mnie to ludzkie pojęcie przechodzi. Skoro ona jest niby nikim i nic nie znaczy, robi to z nudów to po co się tak ukrywa? Po co jak obiecał, że nie będzie tego robił 'bo rodzina najważniejsza' to dalej to robi i twierdzi, że to ja przesadzam i od razu traktuje to jak atak. Nie śpimy w jednym łóżku, zapowiedziałam mu już, że na żadne badania ani przy porodzie nie będzie. Dla córki jest wspaniałym ojcem, ale w końcu ten dzieciak zapyta mnie 'czemu śpisz w moim pokoju?' i co odpowiem' bo nie nawidzę tatusia' ? Postanowilam, że pół roku macierzyńskiego, powrót do pracy i się z dziećmi wyprowadzam. Nie będę męczyć sama siebie. 2 miesiące to za długo.

Na pewno byłabym teraz czujna...

Nie tłumaczę go, po prostu sprawa byłaby jednak gorsz,a jesli byłby to portal randkowy. Chcę też wierzyć, że w małżenstwie wart owypróbować wszystkich sposbow na rozwiązywanie problemów zamiast od razu zostawiać.

kazdy popelnia bledy... znajac sama siebie, zrobilabym mu istne pieklo na ziemi, a pozniej zamknelabym sie w sobie... moj maz wie ze ze mna nie te numery, bo ja nie potrafie szybko wybaczac, znowu zaufac i otworzyc sie...

Właśnie ja też. Nie wiem, co robić, bo chciałabym to naprawić, a jednocześnie ciężko mi wyjść z ogromnego doła, znalźć zaufanie, czuć się wartościowa.