Popłakałam się dzisiaj na lekcji

Na pewno każdy Was słyszał o tragedii z 9/11 w NY. Otóż, ja też słyszałam ale dzisiaj nauczyciel pokazał nam filmik z ludźmi którzy wyskakiwali z najwyższych pięter na pewną śmierć. Zszokowało mnie to tak, że nie wytrzymałam i zaczęłam płakać i wyszłam z sali. Nawet teraz jak sobie to przypominam to mam łzy w oczach. JA KTÓRA TEGO NIE PRZEŻYŁAM A TYLKO ZOBACZYŁAM NA FILMIKU JAKO "CIEKAWOSTKĘ". Co Ci biednie ludzie musieli czuć, jak można być tak okrutnym, przecież oni mieli swoje plany, życie:( Mieli wybór - albo zginąć w płomieniach albo na ziemi i potem te czerwone plamy. Sama nie wiem co lepsze - czy nic nie wiedzieć o otaczającym świecie i żyć w błogiej nieświadomości czy wręcz przeciwnie. Dla mnie jest to nie do zniesienia, cały czas o tej katastrofie myślę i zbiera mi się na płacz:(

Eee, zobacz na krowy na łące, a później pomyśl sobie że co niedziele ludzie tłuką je młotkiem na bitki wołowe.

ponoć ten zamach był ukartowany, ale pewnie nigdy się tego nie dowiemy

Nie ważne czy ukartowany czy nie, strasznie mnie to zasmuciło:( Okrucieństwo w najczystszej postaci, żal mi strasznie tych ludzi. Swoją drogą głupio mi teraz przed nauczycielem z tego przedmiostu i klasą ale zwyczajnie nie wytrzymałam...

ja dziś płakałam...ale ani to nie miało nic wspólnego z zamachem, ani do szkoły nie chodzę

...