Faceci z natury to zboczeńcy i dewianci. Oni nie szukają żadnej miłości

Ogromna wiekszosc przypadków pedofilii, zoofilii, nekrofilii to sprawka facetow. Gwalcą faceci. Gwalcą kobiety i mezczyzn. Nie ma czegos takieo jak byc hetero. Kazdy to kryptogej. Mordercami są najczesciej faceci. Taka jest prawda...

A teraz masz kopa w d**e i na księżyc spadaj

wiemy o tym, dlatego ja traktuje facetow jak zwierzęta, z ostroznoscią i dystansem

Przecież to wiadomo od dawna. Dodam jeszcze tylko, że faceci wiążą się z kobietami tylko po to, by te mogły zastąpić im mamę, czyli gotowały, prały, i sprzątały po nim. Gdyby nie to, że facet musi od czasu do czasu p*****ać, w ogóle nie decydowaliby się na związek, tylko siedzieli całe życie na utrzymaniu matki. Taka prawda.

jak wyzej

Bo większość facetów to fleje i brudasy. Z początku związku tylko sprzątają po sobie, a potem to już mają w d***e.

Jak siedzisz cały dzień w domu, to możesz gotować, ludzie w miastach w większości pracują po 10-12 godzin, więc trochę ciężko byłoby zrobić obiad w pracy... pomyśl zanim coś napiszesz, myślenie naprawdę niewiele wysiłku kosztuje.

Bo większość facetów to fleje i brudasy. Z początku związku tylko sprzątają po sobie, a potem to już mają w d***e. x No to trzeba nad tym zapanować, człowiek z natury jest leniwy, kobiety również. Czy wy zawsze musicie szukać winy w innych? A jak nie umiesz się dogadać z facetem, nie potrafisz postawić na swoim to nie wchodź w związki, zaoszczędzisz sobie nerwów i zdrowia.

no i co z tego, że tyle pracują? :D w większośc***ar jakie znam partnerzy obydwoje pracują i jakoś obiad zawsze jest. na kafe też kobiety piszą że gotują po pracy, więc marna wymówka. i najczęściej pracuje się po 8 godzin.

Bo większość facetów to fleje i brudasy. pozostaje mi tylko współczuć że z takimi się zadajesz :P

A ty musisz tak żałośnie bronić facetów za każdym razem jak ktoś coś napisze? Taka jest prawda i tego nie zmienisz.

no i co z tego, że tyle pracują? Po jaką cholerę ja mam robić obiad, jak wracam z pracy około 19.00, dziewczyna przed 18.00... robimy razem kolację i wystarcza. Akurat tak się składa że większość ludzi w PL pracuje grubo ponad 8 godzin i w weekendy też pracują.

gość z 13:15 no faktycznie cięęężka i straszna ta twoja praca, skoro masz czas siedzieć i farmazonić na kafe xxxxxxxxxxxxxx Kobiety z tego forum to naprawdę debilki i nic dziwnego ze wasi faceci mają was w d... zero logiki, czepiacie się słówek, wyrywacie zdania z kontekstu i kompletnie nie umiecie czytać ze zrozumieniem. Kto ci powiedział że mam ciężką pracę? Pracuję w serwisie komputerowym, mam max 2 godziny pracy dziennie, ale muszę tu siedzieć, bo w każdej chwili może wpaść klient.

Bzdury. Większość między 14-16 jest w domu. Może i ty nie masz ochoty, ale z tego co czytam to jednak spora ilość facetów ma chęć na ciepły, porządny obiad po pracy.

więc nie pieprz głupot że po takiej lekkiej pracy nie ma się siły nawet zrobić obiadu, padnięty nie przychodzisz do domu, więc to tyle tylko, że ci się nie chce

Jakbym pracował do 14 czy 16, to jasna sprawa że miałbym ochotę na obiad, w weekendy gotujemy normalnie, ale najczęściej razem z dziewczyną. Ona ugotuje ziemniaczki, ja zajmę się kotletami, itd... gotować akurat lubię, choć nie zawsze mi to wychodzi ;) Nie rozumiem ludzi którzy są w związkach i narzekają na drugą połówkę, nie jestem ideałem, moja dziewczyna też nie jest, ale potrafimy współpracować i chcemy współpracować, kuźwa chyba na tym to polega? A nie na tym że jedna osoba leży, a druga mu/jej służy.

hehehe widzę że jakiejś rozgoryczonej, sfrustrowanej lasce nie spodobały się moje posty mówiące prawdę i je usunęła :) I taka właśnie jest dyskusja z kobieta z tego forum, żadnej merytorycznej konwersacji, samo obrzucanie błotem płci przeciwnej, tylko po to aby zaspokoić własne chore ego i móc się wreszcie wyżyć na facetach :) Miłego dnia.

nie wiem co cię tak dziwi. jest coś takiego jak obiadokolacja. więc kolacji potem się nie je.

A czym się różni to przygotowanie obiadu, od przygotowania kolacji... ty robisz obiadokolację, a my robimy kolację, w sumie to to samo tylko inna nazwa ;) W tygodniu zresztą szkoda nam czasu na jakieś zaawansowane i czasochłonne gotowanie, lepiej iść na spacer wieczorem czy do kina niż siedzieć w kuchni i gotować, od tego są weekendy. Ale nie o jedzeniu była rozmowa... tylko o tym że kobiety narzekają że ich faceci nic w domu nie robią, a czyja to wina? Facet to samiec, szanuje tylko tych którzy są silni i potrafią postawić na swoim, kobieta która usługuje w związku nigdy nie będzie miała nic do powiedzenia, a facet będzie ją wykorzystywał. Nie bez powodu istnieje powiedzonko że facet to głowa rodziny, a kobieta jest szyją która tą głową kręci i to jest fakt... kobieta musi być silna i jak trzeba musi umieć zapanować nad facetem, bo my to takie większe dzieci ;)