Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Coraz bliżej...

Polecane posty

Gość gość

Witam dziewczyny w tamtym roku podczas świąt Bożego Narodzenia bardzo mocno byłam skłócona z moją teściowa mieszkamy w domu bliźniaku mamy swoją część a ona swoją pewnego dnia miałam zamknięte drzwi wejsciowe i ona sie za to obrazila ze nie moze wejsc i jej kontakt z wnukiem ograniczam specjalnie po tym wydarzeniu darla sie na cale gardlo ze jaka to ze mnie ksiezniczka itp przyszla Wigilia i powiedziala mezowi czy bysmy nie przyszli do niej z malym ( miał wtedy 5 m-cy) ze ona naszykowala wszystko ja tez mialam uszykowana kolacje ale wiadomo swieta to czas pojednania dzielenia sie oplatkiem itp wiec zgodzilam sie i poszlismy brat meza przyniosl oplatek kazdy wziol po jednym i zaczelismy skladac sobie zyczenia ja mialam na reku synka kiedy podeszlam do tesciowej zlozylam jej pierwsza zyczenia a ona tak jak by mnie nie slyszala ucalowala malego zlozyla mu zyczenia i sobie odeszla na oczach wszystkich nie przelamujac ze mna oplatka czulam sie jak bym w twarz dostala wszyscy z rodziny to widzieli ale nie dalam po sobie nic poznac usiedlismy do stolu rozmowa kiepsko sie kleila i pod pierwszym pretekstem polozenia synka spac wyszlismy od niej do siebie maz pocieszal mnie i byl zly na matke obiecalismy sobie wtedy ze juz nigdy w zyciu nie spedzimy z nimi wigili ale teraz im blizej grudnia maz przebakuje zeby zrobić swieta razem z jego matka a ja nie moge i nie chce sie na to zgodzic nie dam sie upokorzyc drugi raz chociaz teraz juz mamy raczej poprawne stosunki Chce zaznaczyc ze to nie zadna prowokacja doradzcie mi jak wy byscie rozwiazaly ten problem? moj synek uwielbia tesciowa chodzi do niej codziennie i wiem ze ona tez go kocha ale ja po tym co ona zrobila nie moge sie przelamac zeby nawet cienia sympatii do niej poczuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyprowadzilabym sie zerwala kontakty z taka sucza. Podla franca. Moje dziecko w zyciu by tam nie poszlo. A jakby maz cos sie rzucal to bym sie rozwiodla o tyle. Czy Ty serio chcesz sie z tym babskiem uzerac poki nie zemrze??? Z wiekiem coraz gorsza bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym zerwala z nia kontakt i wyprowadzila sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys rozmawialismy o sprzedaniu naszej czesci ale teraz temat jakby przycichl...kazdy udaje ze nic sie nie stalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak lubisz byc wrogiem we wlasnym domu to mieszkaj z nia w blizniaku dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×