Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak przekonac rodzicow do kupna psa!

Polecane posty

Gość gość

Mam problem... Moi rodzice nie chcą mi kupić psa. Ich argumenty są takie jak wszystkich rodziców... :/ 1. Będzie brudził. 2. Boją się ,że nie będę z nim wychodził. 3. Boją się ,że nie będę miał dla niego czasu. 4. Mój tata nie cierpi psów. 5. Boją się ,że to będzie za duży obowiązek. Pomóżcie proszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i mają rację, nie nadają się na właścicieli psa , dorośniesz, zamieszkasz na swoim to sobie psa kupisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekspert Kynolog
Bo zasadniczo pies: 1. Będzie brudził (sranie, szczanie, ciapcianie). 2. Na pewno nie będziesz z nim wychodził. 3. Nie będziesz miał dla niego czasu, a książką się nie zajmie. 4. Ponadto twój tata nie cierpi psów. 5. Będzie to za duży obowiązek. Zacznij od chomika. Jak nie zdechnie to masz większe szanse w negocjacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam już chomika, żółwia i rybki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja swoich przekonałam, że będę z nim wychodzić, że będę o niego dbać...oczywiście że brudzi...sierść mu wychodzi, ale tak sie zakochali w psie że już kolejnego mają :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja to uwielbiam. Gówniarz chce pieska. Na początku będzie się nim zajmować a potem w kąt zabawka. Potem wszystko na głowie starych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
całe życie miałam pas - ale na mojego farta daltego że mama chciała, i czy deszcz czy śnieg czy wiatr czy słońće 3 razy dziennie na spacer i to nie na 5 min! Moi rodzice mają ogród więc spoko - jak brak chęci to drzwi się otweirało i pies srał w gorodzie i kopał - potem mama przychdziła i sprzątała... Ale pies to nie zabawka i spory klops na głowie - już lepiej kot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyprowadz psa do domu zajmoj sie nim a oni sami sie przekonaja ze pies to cudowny zwierzak i pokochaja go. ale najpierw sam dowiedz sie jak najwiecej na temat konkretnej rasy- latwej we wspolzyciu w rodzinie, na poczatek sam zapewnij karme i zadbaj o wszystko. a z czasem rodzina sie przekona. ja tak przyprowadzilam dwa psy i dwa koty, na poczatku byly klotnie, o0biecywanie znalezienia nowego domu dla zwierzaka. a teraz gdy juz nie mieszkam z rodzicami, oni sami maja jednego psa i przygarneli dwa mlodziutkie kotki. powodzenia zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie dziecko przekonało, i to był ostatni raz . Dużo gadania, obiecywania a potem latasz ze szmatą i zbierasz g****a z dywanu, pranie, nie powiem o smrodzie z mokrego futra, błoto, a na podwórku --- brak słów. Prawda jest taka , że mało który gówniarz jest na tyle odpowiedzialny by mieć psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice także nie chceli kupić mi psa w dzieciństwie. Gdy w końcu tata mi kupił psa w prezencie, byłam przeszczęsliwa. Jednak pamiętam, że trzy dni nie spałam tak skomlał, chyba za mamą. Potem oczywiście było wczesne wstawanie do szkoły, bo trzeba wyjść z psem. w weekendy lubiłam sobie pospać (spałam z psem) niestety zdarzyło się, że pies skomplał (już dorosły) a mi nie chciało się wstać (trwało to dość długo 1H na pewno) w końcu pies załatwił grubszą sprawę na dywanie. Z mojej winy, oczywiście posprzątać trzeba. Poza tym często wymiotował, więc miałam wrażenie, że ciągle sprzątam po nim wymiociny. Podsumowując;) jako dziecko, a raczej nastolatki (dostałam psa w wieku 13 lat) wcale mi to nie przeszkadzało, ani nie robiło problemów. Kochałam swojego psiaka i często był dla mnie wsparciem;) Jednak obowiązki są:) to warto dla przyjaciela:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja żałuję ,że kupiliśmy psa...Poprzednie załatwiały się tylko na zenątrz ,ale ten potrafi przyjść ze spaceru i zrobić kupę w domu, nie chodze po domu na bosaka nigdy bo nie wiadomo czy ze zsikał się w jakiś kąt poza tym w jednym pokoju śmierdzi jego moczem , już nie mam siły tego sprzątać bez przerwy, w sumie to mamy pies bo ona go chciała i tak nie raz po nim sprzątałam ,ale ile można... czasem przyjdę do domu i pierwsza rzecz zamiast odpocząć to ścieranie psiej kupy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już nie mówiąc o ciągłym praniu dywanów u nas itd.. nikt na niego nie krzyczał, nie bił , lekko go karciliśmy jak się załatwił ,ale to raczej nie pomaga, nic sumie nie pomaga, jak pisałam ze wcześniejszymi dwoma psami nie mieliśmy żadnych problemów. A on już ma 5 lat :O Już nie mówiąc ,że drapie drzwi chociaż często go wypuszczamy to jak tylko z 2 minuty nie wyjdzie kiedy chce to zaczyna drapać... madry to on nie jest, lubie zwierzeta, ale tego psa mam dość i mysle o oddaniu go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłośnik psów
Sama mam jednego psa a we wrześniu dostane drugiego ,o którego też nieźle musiałam powalczyć . Nie neguje że pies to duży obowiązek , ale sama choć mam bardzo dużo ważnych spraw na głowie typu: -nauka -przyjaciele poświęcam mu dużo czasu , ale wracając do tematu mój tata też nie cierpi psów ale to morze jakaś magia sprawiła że gdy przyszedł do naszego domu od razu się '' zakolegowali '' . Mój tata na jego punkcie kompletnie oszalał.Tez zależy jaką chcesz rasę psa . Pies tylko jako szczeniak i tylko na początku będzie brudził, zależy też od wychowania psa bo mój już w wieku 4,5 miesięcy to tylko załatwiał się na polu. Moi rodzice też się bali , że nie będę wychodzić z psem ale jednak się mylili bo nawet gdy idę ze znajomymi na spacer biorę go ze sobą i jest taka " grupowa zabawka ''. Co do czasu jaki mu poświęcam to czas spacerów i czas zabiegów kosmetycznych itp. rada ja spisałam z tatą umowę że pożyczy mi pieniądze na psa on to wziął na żarty a ja nie więc pojechałam po szczeniaka tylko z mamą a tata złościł na nas tylko 3 godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×