Szeptuchy czarownice, straszne historie

Co o tym sądzicie? Macie jakieś historie?

mam :)

Wczoraj oglądałam film Szepty, osobiście nigdy nie byłam u takich kobiet, ale mnóstwo ludzi z moich stron korzysta z ich pomocy. Moja mama i babcia też jeździły, gdy coś im dolegało. Moja mama jeździła odczyniać urok który podobno został na nią rzucony. Przed ślubem moich rodziców, matka byłej dziewczyny mojego ojca była u kobiety która zajmowała się rzucaniem złych uroków. Dzień przed ślubem ktoś zapukał do drzwi domu mojej mamy, otworzyła moja babcia, nikogo nie było. Na wycieraczce leżał mały krzyż z patyczków przewiązany białymi włosami. Moja babcia go nie dotykała, tylko kopnęła i podpaliła żeby się spalił. Chodziły pogłoski, że przed drogą moich rodziców do ołtarza ktos wylał wodę którą był obmywany nieboszczyk. Możecie się śmiać, sama podchodzę sceptycznie ale, małżeństwo się nie udało, matka się stoczyła i zginęła w wypadku. Wcześniej jeździła odczyniać urok do orli, ta kobieta ustawiła przed nią naczynie z wodą i zaczęła robić jakieś obrzędy, coś szeptać, potem tę wodę przelała do słoika zakręciła oddała jej i kazała jej to zostawić na skrzyżowaniu o północy i wracać do domu broń boże się nie odwracając. Mama poszła tam z babcią, zostawiły słoik na skrzyżowaniu i wracały, mama opowiadała że słyszała za sobą ciężki oddech i charczenie, gdy skręciły w boczną uliczkę to charczenie jakby poszło dalej. Potem zapytała się babci czy ktoś z animi szedł a babcia powiedziała, że nic nie słyszała i nie widziała. Oto taka straszna historia już nie ważne czy coś było czy nie, ale to, że tam były i te obrzędy to wszystko właśnie tak się odbyło. Czy słyszałyście o podobnych historiach? :)

To opowiedz Gościu:)