jak przewozicie swoje pociechy w aucie?

Cześć kobietki, mam do Was pytanie, jak przewozicie swoje maleństwa w autach w upalne dni? przy lekko uchylonym oknie? czy przy włączonej klimie? Mam dylemat, bo nie wiem czy klima nie zaszkodzi mojemu maleństwu (oczywiście z umiarem na 1, lekki nawiew). Z drugiej strony jak odsunę nieco okno to i tak wieje na tył, gdzie jest przypięty mój skarbek. Dodam, że mój synek ma 5 tygodni.

Ja zawsze miałam otwarte okno.Mój syn ma ponad dwa lata i nigdy nie był chory.wyluzujcie z tym zawianiem dziecka:O

No i właśnie ja skłaniałabym się do uchylonego okna ;), bo w klimie to diabli wiedzą co siedzi ;) (jak nie czyszczona, zresztą i tak nie wiadomo czy po czyszczeniu będzie lepiej) ;)

Ja korzystam z kilamatyzacji od kiedy syn sie urodzil. Regularnie robię przeglady i wiem ze nie ma tam zadnego grzyba. Temperature ustawiam z głową czyli nie robię Antarktydy jak na zewnatrz jest 30 stopni. Syn zdrowy , nic mu nie jest . Ma dwa lata. Po to mam klime żeby z niej korzystać a nie gotowac sie w samochodzie.

My tez tylko klimatyzacja no oczywiscie jest czyszczona regularnie.

uchylam okno i stawiam budkę od fotelika. ma świeże powietrze a wiatr nie hula mu po uszach. no a jak jest mocno ciepło to też klima. teraz to juz nie am sie co za bardzo upałów obawiać, niestety

od urodzenia klima i zdrowa jak koń:-) zero chorób. Gorzej jak dziecko jest całe spocone.

Przy otwartym oknie. Nigdy dotychczas mu to nie zaszkodziło.

Zawsze klima:) jakbym nie miala to bym sie ratowala otwieraniem okna. A ze mam klime to korzystam.