Nie widziałam go już rok a w dalszym ciągu tęsknię

Szkoda, że wtedy nic nie zrobiłam. :(

Ja nie widziałam go dłużej i..mam to w nosie, co u niego. pewnie po staremu. :D

Było minęło. Trzeba chwytać to co piękne.

Ja właśnie nie i tak się zastanawiam, czy się nie odezwać teraz. Problem w tym, że znamy się bardzo słabo.

Weź przestań, poszukaj innego. taki z cicha pękł nie nadaje się do niczego.

Też Cie rok nie widziałem. Nie tyle tęsknię, co myślę o tym często.

ty powyzej,nie mysli się o kims bez powodu wiec zweryfikuj swoje poglady

Czasem się wraca do miłych wspomnień, tak jak do czasów dzieciństwa. Pomyślę, uśmiechnę się pod nosem. Tak to u mnie działa. Tęsknota wydaje mi się wiązać ze smutkiem i żalem. U mnie tego nie ma.

ja tez sie w takiej jednej zakochalem i juz jej troche ponad rok nie widzialem i juz raczej nie zobacze bo jak w kwietniu chcialem to ona nie chciala, napisala mi tylko ze juz ma ulozone zycie i zebym jej nie przeszkadzal wiec nie bede jej przeszkadzal, nawet juz powoli zapomnialem co czulem i nie szukam wiecej kontaktu chocbym chcial a jesli ona nie ma nikogo i tylko to byla wymowka i jakby chciala odnowic kontakt to nie wiem czy bym chcial, moze jakby mi to wszystko wyjasnila teraz w pazdzierniku bede znowu w Polsce ale watpie ze autorka to ta osoba o ktorej ja mysle

To na pewno nie ja. :)

Hmm...czasem się kogoś pamięta już zawsze, bo zwyczajnie miał jakieś znaczenie w naszym życiu. I wcale to nie musi sugerować miłości do tej osoby. Ja tez mam podobnie. Myślę o kimś czasami, tęsknić, nie tęsknię, ale obchodzi mnie jego los.Zastanawiam się jak mu się układa, co robi, czy jest szczęśliwy. Mam ochotę się odezwać. Ale nie zrobię tego, bo on po prostu nie jest już częścią mojego życia.