Gość gość Napisano Wrzesień 15, 2014 takich tematów było pewnie mnóstwo. Pewnie wyzwiecie mnie od dziwek. Ale snuję od dłuższego czasu rozmyślania na temat zdrady. Jestem z chłopakiem od 4 lat - to mój pierwszy i jedyny partner seksualny. Od jakiegoś czasu mam ochotę na innych facetów. Chodzi mi po głowie zdrada. Kocham mojego faceta, chcę z nim być. Ale.. jakoś w głowie oddzielam miłość od seksu. Seks to dla mnie zaspokojenie potrzeb, fantazji, miłe uniesienia, przyjemnośc, rozładowanie stresu. A miłosc to trwanie na dobre i na zle, rozumienie tej drugiej osoby, bycie przy niej, pomaganie i wspieranie po prostu partnerstwo A mnie jak cholera ciekawi, jak to jest kochać się z innym facetem. Czy te moje odczucia to coś złego? Nie chcę na starość niczego żalować. A czuję, że załowałabym gdybym całe zycie w łózku miała tylko jednego faceta. Bez porównania, bez wspomnień na dalsze lata... Czy ktoś ma podobnie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach