Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wkurzona na wspolokatora ktory halasuje z rana co robic

Polecane posty

Gość gość

Wynajmuje pokoik.Mieszkam wraz z 2 osobami, do momentu jak do jednego z nich nie przyjechal brat, ktory tez tu zamierza mieszkac. On wstaje wczesnie, nie pracuje nigdzie, nudzi mu sie i zaczal mlotkiem walic o 8 .30 rano, bo cos tam naprawial. dzis polozyl worki foliowe kolo moich drzwi, do ktorych pchal smieci z jego pokoju, te worki tak okropnie szelescily i mnie to obudzilo. On nie robi tego specjalnie, ale nie ma szacunku do mnie jako wspolokatora. ja mam prace ktora mnie wykancza i nie chce wstawac bo ktos halasuje i olewa innych. Gadalam z nim zeby byl ciszej a on mi odpowiedzial ze jest to niemozliwe i ze mam porozmawiac z jego bratem(!). co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chce Cię wykurzyć z mieszkania. :) Pakuj się i wypiërdalaj, póki nie zakłada Ci tych foliowych worków na łeb i nie wali w niego młotkiem o 8:30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on tego specjalnie nie robi. raczej nie bral pod uwage faktu,ze komus to moze przeszkadzac, bo dla niego 8.30 rano to pozna pora, kiedy ja czasami chce odespac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogadaj z tym bratem, ogolnie nie jest to cisza nocna ale jakis szacunek powinien byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam tak z psem od sasiada....spuszcza ze smyczy i lata luzem od 6.00 punktualnie i szczeka pod moim oknem do 7.00.....i tak jest juz od prawie 5 lat!Nie mam sposobu,tlumacze sasiadowi ,ze o tej porze to jeszcze spimy,ze zakluca spokoj.............a on cisza nocna jest oo 22.00 - 6.00 a to ,ze goni wszystko i wszystkich ,co sie rusza to przeciez tylko pies i musi sie wyszalec !I co ..z hamem nie wygrasz....policja uwaza,ze to p*****ly i nie beda jezdzic kilomerow,zeby psa i wlasciciela "uciszac' WOLNOSC TOMKU W SWOIM DOMKU....tak powiedzial mi sasid......a ha nawet jak mnie spotka 3-4x w ciagu dnia bardzo grzecznie sie mi klania .....normalnie mozna sie wykonczyc K55

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorki za bledy ,ale jestem wykonczona ....tak jest w kazdy dzien 7 dni w tygodniu ;( K55

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyprowadź się proste. nie pojmują jak można mieszkać ze współlokatorami!! chyba, że to pierwszy rok pobytu, ja i moj facet obecnie mąż, wytrzymaliśmy w mieszkaniu z 3 innymi osobami 7 miesięcy. byłam wyczerpana psychicznie. ci ludzi byli głupsi i mniej skomplikowani niż szczotki do zamiatania podłogi. od 6 lat mieszkamy sami, jest super. tzn 3 lata tem udoszedł pies, a 2 lata temu doszło dziecko. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale czasami fajnie sie mieszka z współlokatorami tylko musza byc normalni.. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze cos z nimi
Ja bym porozmawiala z obydwoma. A jak nie, to im tez rob pobudki. Niektorzy ludzie nie rozumieja, albo czuja sie bardzoo urazeni jak ktos im zwroci uwage i czasami trzeba na hama... Swoja droga jak ja mieszkalam ze wspollokatorami to kazdy z osobna doprowadzal mnie do szalu. Po pierwsze nie nadaje sie na mieszkanie z innymi ludzmi juz, po drugie kazdy wstaje/kladzie sie/idzie do pracy o innej porze, maja inne nawyki, jedni sa po prostu glosni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wybacz ale on nie robi nic zlego. 0830 to juz ludzie jedza drugie sniadanie a Ty jeszcze spisz?? Chyba ze pracujesz na nocki to zrozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no szukaj kogos kto am podobne zmiany ciezko zeby facet poruszal sie po domu jak myszka caly czas bo ty chcesz sobie pospac o 9rano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale czasami fajnie sie mieszka z współlokatorami xxxxxxxxxxxxxxx Fajnie ? A co jest fajnego w tym, że np. stary koń nie chce po sobie sprzątać, bo mamusia go w domu nie nauczyła, sprowadza na pokój panienki albo laska facetów. Co jest fajnego w sprzątaniu czyichś syfów skoro można sprzątać swoje a wśród polskich współlokatorów dodatkowo nagminny jest alkoholizm, wiec jeśli nie pijesz a trafisz na chatę z pijakami to przesrane. Docenisz to dopiero jak się wyprowadzisz na samodzielne mieszkanie, spokój, cisza, nikt cie nie zagląda do garnka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się dobrze mieszka ze współlokatorami, nie śmiecą, sprzątają po sobie i baaardzo rzadko hałasują. Wstają wcześniej niż ja do roboty i nie widzę ich przez cały poranek :) Chodzą w miarę wcześnie spać i całe szczęście nie mają głośników. Można z nimi pogadać i w weekend coś wypić jak się ma ochotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś ma naście lat to może spać nawet na pryczy, byle było z kim pogadać i flaszeczke obalić. Dorośniesz to zmienią ci się priorytety i mieszkanie na kupie, bo nawet najbardziej z***biści współlokatorzy to nadal obcy ludzie, których nie zawsze ma się ochotę oglądać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×