Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marika44

moja tesciowa mnie dobija

Polecane posty

Gość gość
dokladnie.ta franca wychowala twojego meza i jest jego matka tak jak kaxds z was dla wlasnych dzieci ale jestescie zbyt tepe aby to zroxumiec.wy jestescie idealne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja tez najmedrzejsza na calym swiecie,a ja nic nie wiem,ona wie kiedy dziecko glodne,spiace...a to zle biszkopty mu kupilam bo maja byc dlugie a nie okragle,bo ona dzieciom tak robila,jaj zdaniem malego brzuch boli ciagle za kazdym razem jak marudzi,ja robie wojne na swoj sposob,nie odzywam sie do niej,robie swoje a jej na zlosc w taki sposob ze wnuka widzi dziennie max 15 min mimo ze mieszkamy ze jednym domu...dziecka jej wychowywac nie pozwole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Modliszka1487 identycznie jak u mnie. Moja teściowa tak samo wie lepiej kiedy moje dziecko jest śpiące głodne. Wie lepiej co najbardziej lubi. Tylko że moja teściowa jest cały czas u mnie w pokoju. Ja idę na dwór ona nagle też musi. Ja idę na plac zabaw to ona stoi na podwórku i krzyczy do mojego synka. Przychodzi za mną na plac zabaw. I robi ze mnie idiotkę bo opowiada jakieś głupie rzeczy na temat wychowania dziecka. Jak z kimś rozmawiam to ona stoi przy płocie i patrzy co robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja tez najmedrzejsza na calym swiecie,a ja nic nie wiem,ona wie kiedy dziecko glodne,spiace...a to zle biszkopty mu kupilam bo maja byc dlugie a nie okragle,bo ona dzieciom tak robila,jaj zdaniem malego brzuch boli ciagle za kazdym razem jak marudzi,ja robie wojne na swoj sposob,nie odzywam sie do niej,robie swoje a jej na zlosc w taki sposob ze wnuka widzi dziennie max 15 min mimo ze mieszkamy ze jednym domu...dziecka jej wychowywac nie pozwole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Synus mamusi pewnie nadal by mieszkal u mamusi, ale mamusia nie daje d..... Prawda? A wiec kochane mlode mamusie , nie chuchac tak na tych synkow, tylko uczyc samodzielnosci w zyciu. Mamusia zawsza dogadzala synkowi i myslala ze i w lozku bedzie dogadzala, a tu synek nie chcial mamusi, tylko wzial sobie cudza babe. No wiec mamusia zazdrosna. I chce mlodej uprzykrzyc zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś obleśna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojj, no jakbym czytała o mojej teściowej! :) Ostatnio poszła i zapisała moją córkę do przedszkola z tekstem "a ty musisz iść do pracy!!!" :) Nie pytając o to, jakie mamy plany z mężem i czy w ogóle ja sobie życzę aby ona brała sprawy w swoje ręce. Mąż pipa w korach bał się przeciwstawić, więc wyniosłam się z dzieckiem do moich rodziców i szybko wymiękł. Teściowa po rozmowie ze swoim synkiem wychowanym na sierotę przestała się do mnie odzywać. Och, jaki mam spokój!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja szanuje swoja tesciowa bo jest matka mojego meza i babcia mojego syna ale takze dlatego ze ona szanuje mnie. Na poczatku jak sie moj syn urodzil to tez sie kobieta potrafila zagalopowac bo to byl jej pierwszy wnuk i z tej radosci i milosci do niego sama juz nie wiedziala co ma robic. Tyle ze mni nic nie narzucala w sumie ale ciagle telefony, wybudzanie dziecka jak spalo ( nie zartuje, stawala nad lozeczkiem, dotykala bo niby sprawdzala czy nie za zimo/goraco, ciumkala tam az sie wybudzil), chciala go miec caly czas na rekach jak byla u nas albo my u niej ale to jeszcze rozumiem plus ciagle mi mowila jak ktos inny robi, niby nie negowala tego co ja robie ale dzwonila po x razy dziennie z ta sama spiewka: a X swojemu synowi daje warzywa z owocami na czubku lyzeczki zeby czul slowdkie, a Y uzywa takich butelek, a Z najpierw karmi, potem przewija i usypia tak i tak. Mialam dosyc tego sluchac i uparcie powtarzac ze ja robie tak i tak i u nas sie to sprawdza. Czasami przemilczalam, czasami cos powiedzialam, bez klotni tylko spokojnie a i tak robilam po swojemu. Moj maz tez ja stopowal a jak sie kiedys o cos wkurzalam ze mi d.. truje to otwarcie powiedzial zebym to calkowicie olala bo ona sobie moze pogadac a my zrobimy tak jak my chcemy. Za to teraz moj syn juz jest duzym chlopcem, ona ma wnuczka od meza brata i znowu tamtej synowej truje caly czas jak to ja robilam hehe ze niby tak dobrze. Autorka powinna normalnie powiedziec ze ona chce prowadzic wozek, ze ona juz ma ubranko dla dziecka itp. Zamiast sie wkurzac ale jednoczesnie pozwalac tesciowej decydowac. Rozmawiac z mezem i wbijac mu do glowy ze dziecko jest ich a nie tesciowej i oni powinni decydowac. Nie mowie zeby odtracac calkowicie tesciowa ale zwyczajnie wyznaczyc jakies granice. Trzeba sie jasno okreslic a nie siedziec cicho jak mimoza jakas. Tylko w autorce niepotrzebnie sie zbiera frustracja i jak kiedys nie wytrzyma to zrobi awanture zamiast teraz na spokojnie sie odezwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam najcudowniejsza tesciowa pod sloncem, pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu mieszkacie i wychowujecie dzieci w domu, który jest własnością obcej baby?a potem wielkie zdziwienie, że ona się wtrąca! powinna wam przecież dom przepisać i rzucić sie pod tramwaj, żeby wam nie przeszkadzać, co? wyprowadźcie się na swoje to nikt wam się wtrącać nie będzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kolezanka mieszkala w domu tesciowej po porodzie.mieli swoj kat u gory,tesciowa na dole,wejscie wspolne.dziewczyna wprowadzila sie tam po porodzie.i wiecie co?tesciowa codzien u niej byla,przychodzila karmic mala,przebierac,zabierala na spacer,nie pytajac matki o zdanie.sama bylam tego swiadkiem,inaczej bym nie uwirzyla.przyszlam na kawe,ta wchodzi,zabiera mala z rak mamy,ubiera i wychodzi.no szok.jak dziecko sie urodzilo,poszlam w odwiedziny,a ta sama siedzi.mowie:a gdzie malenstwo?tesciowa zabrala.rozumiecie to?przychodzila z rana,brala sobie tego noworodka na dol na cale dnie,odnosila wieczorem.i ja wtedy nie zobaczylam dziecka,kolezanka zeszla po nie,to tamta nie pozwolila zabrac,bo dziecko spi.oni juz nie sa razem,kolezanka ma innego faceta,ale wozi corke do tesciowej,i nadal sie jej boi.dodam,ze laska wygadana,odwazna a tam tak dala sie stlamsic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie jesteście tępe i durne kury nioski :D I wy i te wasze france teściowe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×