Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość20

prosze pomozcie mi !!!!

Polecane posty

Gość gość20

aktualnie jestem w ciazy, boje sie porodu i tego ze nie dam rady sobie w zyciu.. konczymy remont mieszkania i jak urodze to wyprowadzamy sie tam.. Mam dopiero 22 lata , boje sie ze nie dam sobie rady.. Narazie to bedzie dziecko i dom ale pozniej jak skonczy sie macierzynski to bedzie praca, dom, dziecko... Moj facet pracuje od rana do wieczora, wiec sama z tym wszystkim zostaje.. ;((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już pisałas o tym, nie męcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak byłam w twoim wieku to miałam już 2 dzieci jedno roczne 2-dwuletnie, mąż w delegacji, bądź na poligonie cały czas i ze wszystkim dawałam sobie radę, tel. kom nie było jeszcze, samochodu nie miałam i wszystko do ogarnięcia. te dzisiejsze dziewuchy to jakieś mameje mam wrażenie... Ostatnio słyszałam jak jedna do drugiej mówiła, że z dziećmi na plac nie wyjdzie bo nie ma jej kto pomóc!!!!!!! żarty normalnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a niby jak mamy ci pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dasz radę. Na początku zawsze będziesz musiała się odnaleźć i nabrać rytmu. Wiesz wszystko zależy od temperamentu dziecka, ale nie będziemy z góry zakładać, że będzie najbardziej absorbującym dzieckiem świata. Ja urodziłam w wieku 21 lat. Nie było wtedy komputerów, komórek, nie miałam samochodu;) nie mogłam poczytać sobie w interecie NIC. Wierz mi, że nie wiedziałam o podstawowym rzeczach. Poradziłam sobie bez niczyjej pomocy. Oczywiście z mężem, ale jego całe dnie nie było w domu. Także strach ma wielkie oczy. Jak trzeba sobie poradzić to się poradzi. Kobieta jest skłonna wytrzymać wiele;) Wiem to porównując moją córkę i syna. Wierz mi, że nie jedna 30 nie radzi sobie z życiem i maluchem;) wiek nie ma tu nic do rzeczy. Bywały dni ciężkie i bywały dni lekkie. Jak to w życiu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty z godz. 16:14. Mówisz że żarty? Wiesz, można mieć i 4 dzieci i jakoś one sobie żyją, funkcjonują, ale pytanie co to za życie. Ostatnio widziałam taką matkę z 2 dzieci na placu zabaw, jedno całe oklejone lizakiem, potknęlo sie, piasek na buzi mu się przykleił, ale matka nie miała nawet jak mu tego wytrzeć, bo w tym czasie asekurowała córkę na dość niebezpiecznym przyrządzie, darła się na nią, bo ta robiła wszystko po swojemu, synek łaził zaś cały uświniony, mokry, bo trawa po deszczu jeszcze nie wyschła. Mała zeszła, ta podbiegła do synka, to córka dostała w plecy rozpędzoną karuzelą. I tak to wlasnie jest z dwójką dzieci. No chyba że ktoś ma dzieci - neptyki, które tylko siedzą w kącie cichutko i ani me, ani be. Także może i faktycznie świetnie sobie radziłaś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×