Co, gdzie i jak?

Jestem studentka dzienna. Jestem na utrzymaniu rodziny, ale mam ambitnego faceta, ktory jest na studiach zaocznych i pracuje. Bardzo mi imponuje, ze zarabia sam na siebie i jest pracowity. Zalezy mi na nim, dlatego nie chce by miał mnie za leniwą. Oczywiście taka jestem, ale ten chłopak daje mi powera i kopa. Mam dość juz wracania do domu i pierdzenia w stołek, podczas gdy moj facet bedzie pracował. Co on sobie o mnie pomyśli? Szczególnie, ze on szanuje pracowite osoby, ktore pracują nawet w najgorszej robocie, by miec cos dla siebie. Moj problem polega na tym, ze musi to byc praca na czarno. Sytuacja rodzinna po prostu mnie do tego zmusiła- renta rodzinna :( Chce miec pieniadze na swoje wydatki. Ile jeszcze chłopak bedzie mi stawiał jakies rzeczy? Nie mowie, ze jestem biedna, bo nie jestem. Ale sami pewnie wiecie o co mi chodzi. X Macie jakies pomysły na prace? Głownie 3 dni w tygodniu mogłabym pracowac. Ulotki odpadają.