Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorkategopostu

dziewczyny,zaryzykowalybyscie zwiazek z przyjacielem

Polecane posty

Gość autorkategopostu

Szukam malej porady,ale tez chcialam poprstu zwierzyc sie komus. Jestem w 3͵5 letnim zwiazku. Moj facey nie szczegolnie opowiada o plamach na przyszlosc, i generalnie przez ostatno okres od maja, srednio nam sie uklada: ja mieszkam sama, on niechetnie mi pomaga wcztmkolwiek,sam jest juz dorosly mieszka z rodzicami...nie chodzi mi o to zeby przedstawic go w ciembym swietle ale pewne rzeczy zaczely mnie bardzo razic,np: brak celu do osiagniecia. Gdy juz nim bylam poznalam na atudiach kolege. Ja generalnie mam duzo woecej kolegow niz kolezanek. I znam go jiz od 3 lat. Zawsze myslam o nim jak o koledze, z czasem jak o przyjacielu zw wzgeldu na to ze moglismy oboje na siebie liczyc, i pomagalismy sobie. Ten kolega ma juz 30 lat,i zaczal myslec o rodzinie.nasze wspolne kolezanki (3)sa mlodsze od niego, bo maja ok21-24 lata,i kiedys mi powiedzial ze do niego startuja ale on je zawsze delikatnie informowal ze nie sa w go typie. Jakis czasu temu odnowil kontakt z dziewcyna ktora poznal na dyskotece i wiem ze maja za soba 1 randke,jutro spotykaja sie znowu. I wlasnie. Niegdy nie patrzylam na niego jak ma gaceta tylko jak dobrego kumpla, a tu poczulam jakas pustke..zastanawiam sie czy jest zwiazana poprstu z tym ze jest na drodze by ulozyc sobie zycie,miec rodzine a w moim zwiazku uklada sie srednio i zacselam go postrzegac jako material na fajnego faveta dla siebie? Nie chce bysccie mnie zrozumialy zle bo sama nie widze jak to wyglada,w zwiazku srednio a ja szukam faceta w przyjacielu. Zaryzykowalybyscie taka znajomosc dajac mu do zrozumienia ze zalezy wam na nim ? Nasze wszystkie kolezanki ktore mu o tym mowily odsulal z kwitkiem...Na dodatek on chce zebym byla swiadkiem na jego slubie. Moge stracic go jako przyjaciela,znajomego i zepsuc wszustko,zostac wysmiana przez moje uczucia... a on moze poczuc sie oszulany,bo byl pewien ze jest dla mbie tylko kolega... Co o tym myslicie,..? Nie chce rozmaiwac o tym ze znajomymi, wole by mie wiedzieli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten temat powinny przeczytać wszystkie osoby które wierzą w przyjaźń damsko-męską prędzej czy później coś zaiskrzy z którejś strony a ty autorko najpierw uporządkuj sprawy ze swoim obecnym chłopakiem. Najłatwiej jest zostawić gościa a brać się za kolejnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szukasz zapchajdziury po nieudanym związku i jeszcze na to miejsce chcesz wstawić "przyjaciela"? Suka z ciebie, nie sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie qiem czu suka to odpowiednie slowo,od jakiegos czasu nam sie porostu nie uklada. Nie czuje sie ..jak kiedys. On czesto naduzywa alkoholu,osttanio kochalismy sie z miesiac temu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to się z nim rozstań, ale nie szukaj faceta od razu i nie wykorzystuj czyichś szczerych uczuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie mam takiej radykalnej oceny. Moja kuzynka np. miała kolegę, z czasem naprawdę przyjaciela. W międzyczasie związała się z pewnym facetem. Byli razem kilka lat. W pewnym momencie zaczęło się między nimi psuć. Natomiast mój wujek potem opowiadał, że w rozmowach nieraz wspominała, że chciałaby, aby jej facet to w takiej, to w innej sytuacji postępował tak jak tamten... kumpel. Jak się rozstała z facetem, po pewnym czasie okazało się, że ów kumpel od dawna się w niej kochał, tylko nie chciał się wcinać, bo była w związku. Ona też odkryła w sobie uczucie do niego i teraz są kilka lat po Ślubie. Nie szukam analogii, ale chcę powiedzieć, że różnie bywa. Czasami warto ratować bieżący związek, a czasami lepiej się zaangażować w coś nowego np. z przyjacielem. Oby rozwiązać to w sposób uczciwy wobec wszystkich zainteresowanych, bez zdrad, boków, chamstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkategopost
Zaczynam sie zle czuc w t zwiazku od dluzszego czasu wczoraj np. przyjechal do mnoe dal prezent ,jakis czas temu mialam urodziny, i rzucil: nawet mi nie mow ile to kosztowalo.... albo skosil mi trawe i zapytalam czy jutro tez noglby mi pomoc wrzucic drzewo do piwnicy, bo nie zacznie nieslugo wilgotniec, a on mi mow ze juz ni pomogl a jutro ma dzien dla siebie... Mam wrazenie ze zostalam sama sobie.... Mamy jechac na impreze w sobote i mowie ze nie wiem jak sie ze znajomymi jeszcze dogadamy a on mi mowi ze on przyjedzie do mnie pksem( jakis czas temi zauwazylam ze ma problemz % i chce sie zabezpieczyc zeby autem jechal ktos inny wtedy pn bedzie mogl sie napic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem w związku z przyjacielem. Od 5 lat. Od dwóch jesteśmy małżeństwem, a od pół roku mamy synka:) przyjaźń damsko męska nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×