Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

los pitufos

Czego wam w dzieciństwie najbardziej brakowało?

Polecane posty

1. Nie miałam własnego pokoju, komputera 2. Nie miałam warunków do nauki 3. W domu ciągłe awantury 4. Rodzina (Dziadkowie, wujkowie, ciotki, kuzyni) patrzyli na mnie z góry 5. Poniżana byłam w każdej szkole na każdym kroku 6. Chcieli mnie skierować do zawodówki (trochę żałuje, że nie poszłam ale matka uparła się na technikum) Wychowałam się w domu gdzie oprócz pieniędzy nie było miłości a tylko przekleństwa i wrzaski. Ojciec wychował się w domu, gdzie jego matka miała pięcioro dzieci (jedno oddała do adopcji) a resztę miało innego ojca. Matka wychowała się w domu gdzie był alkohol. Zarówno u ojca jak i u matki były awantury. Chciałabym się urodzić jeszcze raz jakby była reinkarnacja w domu pełnym miłości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłości od ojca. To dla mnie bardzo trudny temat. Mamę kocham nad życie, ojca też kocham, ale przez to co mi zrobił jest między nami duży chłód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie podobnie, do tego jeszcze bylam gosposią, odkąd tylko mogli mnie zagonic do roboty.. tylko, ze jako dziecko nie bulam swiadoma, ze cos jest nie tak, dopiero jak doroslam i teraz mam chlodne relacje z matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nigdy nie miałam poczucia bezpieczeństwa, awantury ciągle, nic miłego mnie nie spotkało, to może od czasu do czasu jakieś ciasteczko ale wychowałam się w biedzie i nędzy. Matka jak były na świadectwie same dwóję to darła ryja a ja cierpiałam i do tej pory cierpię jak o tym myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynkaa 111
mi tez a przedewszystkim Bezpiecznstwa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie chyba tylko ojca odszedł od nas nawet go nie znam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ukryta ty patologio :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze troche mamay i taty bo wychowywali mnie dziadkowie ale w sumie to niczego mi nie brakowalo. Dziadkowie byli wspaniali kochani i cudowni , bardzo mi ich dzisiaj brakuje ale coz taka kolej rzeczy :( mialam swoj pokoj mialam sprzet odpowiedni jak na tamte czasy czyli magnetofon i prototyp konsoli do gier , , mialam duzo milosci , zawsze w sobote pachnialo ciastem ktore wypiekala babcia , jedlismy razem sniadania w weekendy . mialam wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To przykre :( I przykre co teraz powiem, bo nie jestem materialistką, ale mi brakowało pieniędzy. Chodziłam zawsze najgorzej ubrana, w wytartych portkach z lumpa, jesienią w deszcz w butach z dziurami, chodziłam po 4 km na nogach,bo nie miałam rowerka, nauczyciele odwoływali przeze mnie wycieczki, bo wszyscy mogli jechać, a nie ja, że musiałam prosić o każde 2 zł na bilet. Wszystko to podczas, gdy rodzice mieli dwa samochody, mama milion butów, żeby mieć inne do każdej spódnicy i gdy już trochę świrowała, bo nie miała co robić z pieniędzmi.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przykre to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi pieniedzy. wiecznie slyszlam "nie mamy pieniedzy". A pozniej mlodszemu bratu sama to mowilam, jak cos chcial. poza tym mialam cudowna mame, ktora robila wszytsko zeby bylo nam jak najlepiej - tata w pracy, a pozniej i tak nami nie zajmowal sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oranzady w proszku :D a tak powaznie - nie masz wplywu na to jacy sa twoi rodzice masz wplyw wylacznie na to jakim rodzicem bedziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat mi niczego do 12 roku życia wychowywali mnie dziadkowie ,mama mnie odwiedzała zabierała na weekendy a raczej próbowała bo ja z nią jeździc zbytnio nie chciałam,rodzice się rozwiedli jak miałam 7 lat ale ojciec pływał więc i przed tym widywałam go rzadko więc ani więzi z nim zbytniej nie mam i tęsknoty nie odczuwałam i nie odczuwam .Tak że dzieciństwo super. Potem jak się przeprowadziłam do mamy bo musiałam ,babcia zmarła a mama nie chciała mnie zostawic z dziadkiem samym bo mówiła że on nie da rady a już jestem duża że mogę sama w domu by jak ona pracuje .I się zaczęło moje zbuntowane życie ,no ale wyrosłam i z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi w dziecinstwie brakowalo rozsadnej madrej matki. Bo moja to pustak po dzis dzien a ma dobrze ponad 40 lat. Do pracy nie pojdzie tylko siedzi przed tv lub kompem i pali fajke za fajka. Fakt pieniadze maja rodzice ale ona z roku na rok jest coraz bardziej leniwa i infantylna. A autorce wspolczuje najbardziej braki warunkow do nauki. Chociaz dobrze ze matka kazala Ci isc do technikum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miłości :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×