Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Duzo krzyczę na 2 letnią córkę.

Polecane posty

Gość gość

Moje dziecko jest kochane, jak kazde dziecko dla matki (a wlasciwie nie kazde, no ale wiekszosc). Corka - 2 latka, jest wszedobylska, wlezie gdzie sie da, zajrzy tam gdzie trzeba i nie trzeba. Znajdzie wszystko, wszedzie poleci... Czasem wiadomo, marudzi, narzeka, buntuje sie, piszczy. Zwlaszcza gdy jest zmeczona, bo tak to nie ma problemu. Problem jest raczej we mnie. Mimo, ze jestem przedszkolanka, na swoje dziecko sporo podnosze glos. Moze dlatego, ze jestem z nia sama, a maz wraca dopiero za 2 miesiace, moze dlatego, ze hormony mi szaleja (5 miesiac ciazy). Codziennie rano obiecuje sobie, ze dzis na nia nie krzykne. I cholera, nie wychodzi. Na dzieci w przedszkolu nie podnosilam glosu, czemu z moim jest inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krzyczysz,bo mozesz sie na niej bezkarnie wyzyc.:( Obce dzieci poskarzylyby sie rodzicom. Robisz dziecku psychiczna krzywde,to wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porozmawiaj z psychologiem.Szkoda dziecka.:(:(:(Jak urodzisz to bedzie juz calkiem no bocznym torze,a przeciez jest jeszcze mala i potrzebuje milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twoje dziecko jest nadpopudliwe;))skontaktuj sie ze specjalista;))nie krzycz.... to dziecko ktore zyje w innym swiecie.... ,powinnas to zrozumiec ....tez bylas dzieckiem;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezu następny temat zakładasz. Idź isę psychologa pytaj psycholko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×