Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

CZERWCÓWKI 2015

Polecane posty

Gość Wera33
Aleksandra cenami sie nie przejmuj. A i u mnie tez jeździki sie sprawdziły i to bardzo. Po 1 możesz kupic używane , ja kupiłam tak wlasnie te pchacze, po 2 zapewne bedzie tak przynajmniej u nas tak jest ze co święta, Mikołaj, urodziny itp najbliżsi sie pytają co chcesz dla dziecka i wtedy mówisz ze garnuszek na klocuszek ( b fajna sprawa) albo klocki. I juz Ci zabawek przybywa. Czytałam ze to b dobry pomysł podawać tym co chcą zrobic prezent co maja kupic gdyz rodzic najlepiej wie czym bawi sie jego dziecko. Ponadto badania pokaZuja ze dziecko bawi sie 20proc zabawek jakie ma w pokoju :) z tym tez ostrożnie bo kase to kosztuje a mozna zagracic. U mnie sprawdziły sie pchacze, maty nie miałam wiec nie wiem, teraz karuzela nad łóżeczkiem, garnuszek na klocuszek , Krzesełko uczydelko wogole dziecko w tym nie chciało siedzieć,domowa huśtawka tez nie. Prawda jest tez taka ze dziecko sie kawałkiem papieru zainteresuje jak rodzic bedzie sie z nim bawił. Z takich zabawek ktore moj lubial a których nie polecam: namiot z kulkami :) kulki beda w całym domu bałagan gwarantowany! Aha i moj syn uwielbiał Autko little tikes ( co sa we wszystkich salach zabaw) dziecko rusza nogami i jeździ. Do dzis mimo ze nogi mu wiszą wsiada do niego :)najlepsza zabawka ever. Moj syn to auto mył, malował, garazowal w łazience,parkował itp dostał go na Mikołaja jak miał 2 latka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawiacie głównie o zabawkach Fisher price a co sadzicie o ich tańszych odpowiednikach innych firm mniej znanych które sluza do tego samego ale nie są ze znaczkiem fp? Bo fp mam wrażenie ze placi sie tez za marke a przeciez inne firmy tez maja zabawki typu garnuszek na klocuszek czy szczeniaczek a są duzo tańsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska179
Ja uwazam ze nie warto placic za marke jednak fp sa dlugotrwale. Adas teraz dostal te autko na chrzest. Bylam dzis na usg bioderek i wszystko wporzadku. Ufff.... Wizyta kontrolna za 1,5 mies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rockowa mamunia
Witam dziewczynki :) Dzisiaj wróciliśmy znad morza, wyjazd mega udany! Adaś w obydwie strony spał smacznie przez całą drogę - 7 godzin! Nadmorski klimat bardzo mu służył, apetyt miał ogromny a wieczorami zasypiał o 19 i spał do 5 rano. Całe dnie spędzaliśmy na plaży, wieczorem chodziliśmy po knajpkach, jezdziliśmy na wycieczki do sąsiednich miast, bardzo się ciesze że się odważylismy wyjechac z malutkim. Dzisiaj po powrocie troszkę był marudny ale już jest ok. śpi słodko i ciekawa jestem ile pośpi w domu :) Ewidentnie morskie powietrze i całe dnie na dworku bardzo mu służyły :) Szkoda tylko że tak króciutko byliśmy ale cóż, jutro znów do pracy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wera33
Ja kupowałam rożne zabawki i faktycznie najlepsze sa firmowe fp, v tech, chicco, duplo, little tikes itd Jesli chodzi o odpowiedniki to nie mam doświadczenia. Wlasnie oglądałam garnuszka fp i te ktore sa wystawione jako używane nie maja wszystkich klocków:( a wlasnie w tych klockach jest zabawa. W końcu to sorter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anett304
A u nas jeśli chodzi o zabawki to Lenka ma jak narazie kilka grzechotek, misia -łosia na wózek, mate i ostatnio dostała kucyka ponny od dziadków i jest w nim zakochana. Tutaj mamy taki sklep entertainer i tam są super zabawki dla dzieci z fp i nie tylko w przystępnych cenach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraJL
My juz po chrzcinach nie bylo Tak zle. Ale jednak na teściowa nie mam co liczyc:/ no tak mnie wkur... Nie ze jestem uprzedzona. Ale obiecala , ze mi pomoże prosiłam, zeby przywieźli wędzone rybki, to przywieźli przeterminowane w paczkach do 24 sierpnia, kucharka oczom nie wierzyla. Byly 22 osoby, wiadomo mialam 1 kelnerkę do pomocy i roznosilam ja moja mama, moja ciocia chrzesna Leona i moja babcia. A teściowa? Nawet nie wstała nie zapytala czy cos pomoc tylko sie na żarcie rzucili z teściem. A teraz najlepsze, pojechalam odwieźć moja babcie do domu i zostawiłam synka pod opieka jego chrzestnej i wracam a ona ze juz malutki zasypial w wozeczku to nie oczywiscie teściowa wziela go na ręce i zaczela nim intensywnie bujać i latać po sali gdzie juz wszyscy sprzątali a jeszcze teściu muzyke zapuscil i bylo tam mega glosno a ona z tym malutkim przy glosnikach. A jak juz mieliśmy wracać samochodem to tak sie rozplakal, pierwszy raz aż zaniosl się od płaczu . Nie moglam go uspokoić. Nigdy więcej! Juz nigdy teściowej nie poproszę o pomoc a i teraz najlepsze wiecie jakiego gościa mialam na chrzcinach ? Ich psa! wzięli psa na imprezę! Piesek nawet na krześle Przy stole spal:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna1989r
Aleksandra wspolczuje :( mnie to czeka dzis. Dzis mamy chrzciny, robimy je w domu na 17 osób. Przygotowywala wszystko moja mama i moja babcia (moja mama pracuje) a tesciowa nie pracuje, siedzi w domu całymi dniami i nic nie robi a nawet nie zaproponowala ze w czymś pomoże!!! Ciekawe co dziecko od nich dostanie bo jak narazie to ma skonczone 2 miesiące a od dziadków od strony męża dostala tylko misia kupionego na ciucholandzie... Teściowie to mi sie mega nie udali, mąż zreszta tez ;( jest kompletnie nie nauczony zycia. Leniwy, skąpy, liczy sie dla niego tylko to żeby zarobić a sie nie orobic. Mieszkamy w domu u mnie z moimi rodzicami (on pochodzi z bloku gdzie nigdy nic nie mial do roboty) i potrafi przyjść po pracy i np wlaczyc komputer czy konsole i grac podczas gdy mój tata cos robi w ogródku i nawet nie zaproponuje ze mu pomoże. Druga sprawa- jak przyszedł tu mieszkać to od razu swoim samochodem wladowal sie do garażu gdzie trzymałam mój samochód - odpuscilam bo mój jest warty dużo mniej niż jego wiec może stać na dworze ale obiecał ze zrobimy na niego kostkę brukową bo na podjeździe juz nie ma miejsca i teraz stoi na trawie a mój tata naprawde bardzo dba o ogrod a ten samochód na trawie juz narobil tam śladów od kol a jak popada to jest bloto. Ulozenie tam tego kawalka kostki kosztowaloby pewnnie nie więcej niz z 400 zl. A mój mąż powiedzial ze nie będzie teraz tego robił bo szkoda pieniędzy a poza tym " nie lubi isc z pracy do pracy" a pracuje do 15!!! Mieszka tu juz ponad pól roku i od poczatku wychodził z założenia ze skoro mieszkamy z moimi rodzicami to oni nas będą utrzymywać. Nigdy nawet nie zaproponował ze zapłaci jakiś rachunek. Boże jak ja się wkopalam :( wygadalam sie chociaż teraz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraJL
Justyna- Tobie to ja bardzo współczuję. W ogóle nie jestes z nim szczęśliwa i zalujesz? Moj tez taki byl. Ale krótko go trzymam ( straszne zeby baba upominala chlopa) tez Pan z bloku i wkurza mnie bo to taka trochę ciepła klucha, jak nie krzyknę to nie chodzi, ale jest bardzo dobry dla mnie taki uczynny, w ogóle rodzina moja to mowi ze to ich Jasiu:) no jest ok, ale czy będzie kiedys takim mezczyzna prawdziwym? No kocham go, ale chciałabym zeby byl bardziej męski. Widzialy caly co braly. Justyna jezeli masz sie męczyć z nim to odpuść naprawde kochana! A co do teściów to moi tylko fawozryzuja swoja córeczkę. Wiecie ze siostra mojego męża nie byla wczoraj? Jestesmy pokloceni wszyscy przez jej męża bo pożyczyli od nas kupę kasy 3 lata temu, oddali po poltora roku i ten szwagier wyskoczył z lapami do mojego nawyzywal i jego i mnie a siostra tylko patrzyła. Powiedzieliśmy zeby teściowe przekazali im, zeby przyszli jak gdyby nigdy nic podali rękę na przywitanie i tyle. A oni sie nie zjawili. Koniec szans. I powiedzialam do teściowej ze ja sobie wspólnej wigilii nie wyobrażam! No i ja tez sie wygadalam Justyna trzyman kciuki za imprezę! Daj znac i napisz cos więcej o swoim zyciu , czy juz calkowicie przekreslilas Wasz związek? Widzisz szanse na poprawę? Rozmawialas z nim o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraJL
A w ogóle żeby nie bylo, to mój mąż pierwszy stwierdził, ze jego rodzice zachowali się bardzo zle także nie wyolbrzymiam. I naprawde bylo juz super miedzy mna a teściami ale po wczorajszym wiem, ze się nie da. I tak samo poprosiłam ich, zeby dzien przed przyjechali udekorować sale, porozkladac talerze uszykować kuchnie to przyjechali, pokręcili sie i teściowa sie napila i taka pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lv
Dzięki Bogu męża i teściów mam z marzeń , ale mam przesrane na innej płaszczyźnie wiec dziewczyny, zawsze w życiu musi byc zachowana równowaga... Ale prawie wyszłam z maz za faceta tzw ciepłe kluchy (uciekłam sprzed ołtarza ) , i miałam tez faceta lenia, ktory tylko wymagał i musiało byc tak jak chciał on(przykład z tym samochodem, i jego rodzice tez do miłych nienalezeli). Także moge sie domyślać jak sie fatalnie czujecie , i jest mi przykro bo jednak teście teściami ale jakieś oparcie w nich powinno byc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska179
Widze kazda z nas ma jakies problemy, u nas znow moj maz ma ojca alkoholika ktorego zazwyczaj unika bo dosc ma z nim klotni i robienia nam na zlosc. Tesciowa z nim sie nie rozwiedzie bo mowi ze po rozdziale majatku on przepije wszystko a tak jest wszystko przepisane na mojego meza i stwierdzila ze meczy sie juz 13 lat to reszte tez juz wytrzyma a zartuje ze zadnego innego faceta nie chce by sie rozwodzic. Ja na ogol tesciowa mam dobra pomoze mi, dzieci przypilnuje choc czasami tez denerwujaca jest ale to chyba normalne u kazdego, chrzciny tez pomogla mi zrobic szykowala jedzenie. Moj maz rowniez czasami mnie denerwuje gdy mowie zeby cos zrobil a on nieraz odpowiada " a moge jutro" to wtedy tez musze "ryja" wydrzec ;) ale na ogol mi pomaga w domu przy sprzataniu, obiad ugotuje zajmie sie dziecmi a tez musi kolo domu zrobic bo mieszkamy na wsi. Chodzi do pracy ale rowniez ma 3h pola (mowi ze to jego hobby)mamy z tego dodatkowe pieniadze a jest z osob ktore ze pomimo trzeba sie narobic woli miec wiecej gotowki lecz nie skapi. Mysle ze mam dobrego meza choc czasami to nie wiem co bym mu zrobila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anett304
Ja na szczęścia męża mam w porządku i przy dziecku wszystko zrobi, p posprząta, obiad ugotuje jak trzeba, na zakupy to on raczej lata, oczywiście wkurza mnie czasami, mam ochotę go zabić, ale to normalne :) a teścowa, raczej też jest ok, pomoże zawsze i chce dla wszystkich jak najlepiej tyle, że aż za bardzo i to jest denerwujące, kiedy nadgorliwa bardzo ale cóż taka jej uroda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna1989r
Uff juz po chrzcinach :) bylo ok tylko tak mi bylo szkoda tej mojej malutkiej jak ja tak każdy z rak do rak przekladal bo juz byla tak zmęczona i teraz marudzila przez to i zasnąć nie mogla. Aleksandra nie, nie skreslilam związku tylko walczę z tym żeby jakos go zmobilizować do pomocy w domu bo on taki właśnie pan z bloku a od ślubu mieszka u mnie na wsi i nawet glupiej trawy nie chce mu się skosic a jak poproszę to zaczyna sie mamranie jak to mu się nie chce i ze juz by wolal płacić czynsz i mieszkać dalej w bloku zamiast zająć sie raz w tyg ogródkiem. No i ta kwestia finansowa - to ze tak strasznie przezywa każdy wydany pieniądz. Ja tam nie liczę tylko co trzeba to idę i kupuje np teraz na chrzciny ( robiliśmy w domu) i brakowało sztuccy wiec poszlam i dokupilam komplet 6 sztuk za 80 zl bo uważa ze jak trzeba to trzeba a takie cos sie zawsze w domu przyda. To jak wrócił z pracy i zobaczył nowe opakowanie sztuccy to się zaczelo - po co mi to na ten jeden raz. Tak jakby 80 zl to bylo wielkie halo. W ogóle gdyby on miał te chrzciny organizować to na stole bby staly paluszki i chipsy :p śmieszne ale niestety prawdziwe. I teraz tez powiedziałam żeby pieniadze które Lenka dzis dostala wpłacić na jakas lokatę żeby kiedys to byly pieniadze dla niej a nie rozwalić na glupotki teraz. To nawet nie chcial o tym słyszeć bo stwierdził ze to są pieniadze na bieżące wydatki dziecka. Sama nie wiem co mam myśleć o tym moim mężu. Generalnie prócz tych dwóch kwesti o których pisałam to narzekać nie mogę bo nie pije, nie pali, nie ma w glowie jakiś imprez itp ale żeby bardziej wziął odpowiedzialność finansowa za rodzine anie plakal za każdym groszem. Swoja droga może nie mam sie co dziwić bo póki co pracuje za najnizsza krajowa i dopiero będzie robił kurs żeby zmienić prace na lepsza ale z drugiej strony oboje mamy ( osobne) oszczędności z pracy za granica ale on jak musi cos.z nich ruszyć to dostaje gorączki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anett304
Ja na szczęścia męża mam w porządku i przy dziecku wszystko zrobi, p posprząta, obiad ugotuje jak trzeba, na zakupy to on raczej lata, oczywiście wkurza mnie czasami, mam ochotę go zabić, ale to normalne :) a teścowa, raczej też jest ok, pomoże zawsze i chce dla wszystkich jak najlepiej tyle, że aż za bardzo i to jest denerwujące, kiedy nadgorliwa bardzo ale cóż taka jej uroda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anett304
Kurcze jak to się stało, że dwa razy dodało wiadomość, nie wiem, ale przepraszam. Dziś a właściwie za 3h teściów juz u nas nie będzie. Zostajemy sami z jednej strony się ciesze a z drugiej... pusto będzie w domu, przez te dwa tygodnie wiecznie się coś działo a jutro mąż idzie do pracy i zostaniemy same z Lenka. Ech jakie to życie jest... przez rządy naszego rządu trzeba rozstawać się z rodziną i przyjaciółmi a to boli jak cholera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulipka32
Justyna, ja Ci wspolczuje problemow z mezem ale z drugiej strony (bo zaszw sa dwie strony medalu) to sie chlopu troche nie dziwie :) to co najbardziej niszczy malzenstwa to wspolne mieszkanie z rodzicami. Dlaczego sie nie wyprowadzicie?! On w ogole nie czuje sie jak u siebie! Jakby mial swoje mieszkanie (nawet kawalerke) to mysle ze inaczej by podchodzil do roznych spraw. A Ty sie czujesz gospodynia w kuchni swojej mamy? Ja z tego postu 'wyczytalam' ze jestes b. zwiazana z rodzicami ktorych tak pozytywnie przezywasz a na meza sama krytyka. W takim ukladzie nic z tego nie wyjdzie :( mysle ze jak cos sie dzieje w malzenstwie to trzeba reagowac i cos zmieniac - albo otoczenie albo isc na terapie. Nie zlosc sie ze tak pisze ale mam takie skrzywienie zawodowe zeby czytac miedzy wierszami i pokazywac to co nieswiadome (a nieswiadome bo bolesne i trudne i wyparte).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulipka32
I jeszcze mialam Was zapytac, do mam ktorych dzieciaczki maja ponad 2-3 m-ce i kp, napiszcie co ile Wasze dzieci jedza w ciagu dnia (i ile maja tygodni). Czy stalo sie juz tak ze zwiekszyly sie odstrpy miedzy karmieniami? U nas konczy sie 10 tydzien i Jasiek je co 1,5-2h. Nie pamietam kiedy to sie zmienia czy w okolicach 3 m-ca czy jeszcze pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska179
Moj Adasiek wczoraj skonczyl 10 tyg i je co 2 godz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anett304
Tulipka moja ma 11 tyg i 4 dni i właśnie mi się wydaje, że je za mało, je mniej więcej co 3h może co 3,5 ale je po 15 min i reszta to takie ciumanie przez sen jak ja budzę to się odrywa od piersi i nr chce więcej, gdzieś wyczytałam, że jak tak jest to niby kobieta ma dobrze przyswajalne mleko s czy to prawda? Kurde ja w ogóle nie znam się na tym i nie wiem czy tak może być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraJL
Leon 10 tyg i 4 dni je do 4 godziny czasem 4,5 w dzien . W nocy budzi sie raz. Anett- nie przejmuj sie, moj tez je krótko ale bardzo intensywnie. Czasem 10min i jest najedzony. I ja tez panikowalam , ze Malo je, ze krótko itp. Ale nic mu nie jest usmiechniety nie placze to jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wera33
Dziewczyny podeslijcie zdj z Chrzcin:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna1989r
Tulipka nie jest tak ze jestem jakos mega zwiazana z rodzicami. Owszem szanuje ich, jestem im wdzieczna ale na pewno nie w chorobliwy sposób. Co do wyprowadzki to jasne ze wolałabym mieszkać osobno ale rodzice ten dom budowali, ja jestem jedynaczką wiec wszystko kiedys i tak będzie moje wiec uważam ze wyprowadzka jest zbedna zreszta rodzice swoje lata juz maja i chyba należy im się pomoc ze strony własnego dziecka. Poza tym w domu mamy wlasne piętro to nie wchodzimy sobie w drogę z rodzicami. A co do mojej krytyki męża to być może bylam wczoraj zbyt rozżalona i wylalam te właśnie żale tutaj na forum bo generalnie nie ma unas żadnych awantur czy cos takiego, po prostu chciałabym żeby mąż bardziej zaangażował sie w jakies zajecie w domu a nie tylko po pracy siedzial na necie lub grając na konsoli... No i ta kwestia finansowa żeby tak nie skapil na mnie i na dziecko niestety tez... Bo byla taka sytuacja ze mąż ma w pracy dodatkowe ubezpieczenie i za to ze urodzili mu się dziecko dostal 1300 zl i te pueniadze przyszly akurat kilka dni przed pierwsza dawka szczepień wiec powiedziałam żeby je wybrał to akurat będą takie "darmowe" pieniążki na trzy dawki szczepien. Powiedzial ok a jak przyszlo jechac do szczepienia i mu to przypomniałam to powiedzial ze ja mam za szczepienia zapłacić a on nie będzie tego wybieral bo przez caly rok z wyplaty mu stracaja na to dodatkowe ubezpieczenie to teraz akurat mu się to wrócilo. Normalne zachowanie?? Chyba nie... Co do kp ja karmie Lenke tak srednio co 2 godziny. W nocy tez tylko jedna przerwa jest dłuższa tak do 4 godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska179
Kazdy czasem musi sie wyzalic w tej gorszej chwili ;) ale zachowanie z tymi pieniedzmi nooo nienormalne... Ogolnie u nas w malzenstwie nie ma ze to sa Twoje pieniadze a to moje tylko nasze i wspolnie nimi zarzadzamy... Zarowno ja jak i maz wzielismy z tyt. ur dziecka jednak nie dzielilismy ze to jest jego bo tez on placi ubez. grupowe na mnie w pracy. Jednak roznie w malzenstwie ludzie funkcjonuja w tej kwestii zalezy jak kto woli :) a jeszcze co do rachunkow jak mieszka i nie daje na rachunki tez troszeczke glupie zachowanie z jego strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulipka32
Ja tez jestem jedynaczka, moi rodzice a w zasadzie mama mieszka w wielkiej willi ktora kiedys odziedzicze ale w zyciu by mi nie przyszlo do glowy zeby z nia mieszkac. Opiekowac sie (poki to mozliwe) moge na odleglosc i to nie czyni ze mnie gorszej corki. Swoje mieszkanie to swoje, ja mam takie zdanie. A co do kasy... no niefajnie :( czemu nie macie wspolnego konta? przed slubem bylo inaczej? wiecej kasy na ciebie przeznaczal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amitka20
Super, że znalazłam w końcu jakiś sensowny wątek! Drogie mamy szukam fajnych staników dla karmiacych mam, polecicie cos? Znalazłam z necie firme Alles, ale jeszcze nie złożyłam zamówienia. Korzystała może któraś z Was? :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna1989r
Nie mamy wspólnego konta. Ja mam swoje on swoje. I to by grali gdybyśmy oboje normalnie podchodzili do płacenia. A mój mąż sie do tego nie pali. Jak juz mówiłam rachunki żadne go nie interesują. Wyszedł z założenia ze skoro mieszkamy z rodzicami to oni nas utrzymują. Ale tego został nauczony w domu gdzie rodzice go utrzymywali do 26 roku zycia nie biorąc od niego na nic. Nawet w sklepie przy kasie czeka aż ja wyjmę portfel. Nigdy sam pierwszy tego nie zrobił. Sam tez na zakupy żadne nie chodzi tzn tak sam od siebie chyba ze dam mu konkretna listę to tak ale od biedy! Nigdy nie chciałam takiego rozliczania sie w małżeństwie ale tu inaczej sie nie ds bo gdybym go wręcz nie zmusila do płacenia czegos to sam od siebie by nawet nie zaproponowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VERUSIAA
taak tak ja mam 3 i uwielbiam :) niestety pomimo ze nie jestem jakas szczupla mam mega mały obwód pod biustem i to jest jedna z nielicznych firm która ma szeroką rozmarówke i mogę coś dopasować. i piore je w pralce i to najczesciej z Jaska ubrankami wiec w 60st :p i żyją :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna1989r
Właśnie, miałam pytać w jakiej temperaturze pierzecie dziecięce ubranka? Zamowilam dzis siostrzyczke szczeniaczka uczniaczka i uspokajacz z projektorem z Fisher price nie mogę się doczekać kiedy przyjdą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lv
Ja piorę w 40plus prasowanie. Pościel piorę w 60 plus prasowanie , ręczniki gotuje :) ja poluje na skoczą z fp, poczekam aż młoda bedziemiala 6miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×