To ona wg was zachwała sie po chamsku czy ja przesadzam?

Niby błaha sprawa ,ale mnie lekko wkurzyła. nie mam zamiaru składać jakis skarg itd bo w sumie nic takiego nie zrobiła ,ale... byłam dzisiaj w solarium. jest czynne do godziny 17 w soboty, ja byłam tam o 16:45. Poszłam na 10 minut, po jakis 2 minutach solarium samo się włączyło (bo maja taki system ,że sami moga wlaczac czas na rozebranie sie, nasmarowanie kremem itd) wiec nawet nie zdarzyłam sie nasmarować. A jak ledwo co skonczyłam sie opalać około 17 usłyszałam "proszę juz opuścic kabinę"... Nie wiem jak wam sie wydaje ,ale chyba powinna poczekac az ostatnia klientka wyjdzie spokojnie ,a nie ja poganiac? owszem solarium jest do 17 ,ale skoro mozna wchodzic przed ta godzina do solarium .. no i ten tekst jakiś mało uprzejmy "prosze uscic kabine" zamiast np" bardzo prosiłabym sie pospieszyc bo zamykamy"

biznes is biznes mala zostaw kase i spadaj

up

Czynny DO 17-nastej a nie PO. Powinnaś być gotowa przed. Ludzie też chcą iść do domu a nie siedzieć i czekać aż jakaś klientka łaskawie ruszy tyłek. I dlaczego "bardzo ma prosić"? Poinformowała Cię krótko jak należy i nie myślę że zachowała się chamsko. Wręcz przeciwnie. Ty masz jakieś rozczenia.

wg mnie troche chamsko sie zachowala. przy wejsciu mogla powiedziec, ze za chwike zamykaja, a jak wpuscila to powinna sie liczyc, ze raczej nie zdazysz...

Miałaś cały dzień żeby iść na solarium, musiałaś iść akurat 15 minut przed zamknięciem? Ty jesteś chamska, a nie ona. Jak jest do 17 tzn że o 17 zamykają się drzwi i masz wypierdalać. Kiedyś pracowałam na siłowni i pamiętam jak mnie wkurwiały takie święte krowy które myślały że mogą wychodzić pół godziny po zamknięciu. Na szczęście już się z takimi idiotkami nie muszę użerać

Troche po chamsku sie zachowała bo mogła to jednak powiedzieć grzeczniej zebys sie pospieszyla, poza tym uwazam ze powinni miec taka zasade ,że wpuszaja np ludzi do np 16:50, ale potem powinni dać za to czas na to żeby sie rozebrac, zmyc makijaz itd kilka minut i ubrac sie tez spokojnie. Sama pracuję jako barmanka , nie raz czekam do statniego klienta, ale t normalne