Oddałam swoje dziecko do adpocji

istnieje adopcja ze wskazeniem co ty bedzisz idiotko?:O

gość dziś Co za nudne prowo w Polsce juz ładnych kilku lat nie ma o adopcji ze wskazaniem, bo to nic innego jak handel zywym towrem. >>>> nie jest to żaden handel, adopcja przebiega zgodnie z prawem i jest najbardziej humanitarnym sposobem na oddanie dziecka. Dzięki temu że znam rodziców adopcyjnych lepiej to znoszę.

ość dziś istnieje adopcja ze wskazeniem co ty bedzisz idiotko?pechowiec.gif Marna prowokatorko idiotka to cie wysrała, NIE MA ADOPCJI ZE WSKAZANIEM W POLSCE TO NIEAKTUALNY TEMAT OD ŁADNYCH PARU LAT K.R.E.T.Y.N.K.O

jest adopcja ze wskazaniem. Mieli tego zakazać ale nie ma takiej mozliwosci i bardzo dobrze. To moje dziecko i ja decyduje a nie jakiś urzednik

No dokłanie tzw adopcja ze wskazaniem jest w polsce mozliwa tylko w przypadku rodzin np 15l rodzi dziecko i wskazuje np ciocie jako rodzine adopcyjna u obcych niespokrewnionych juz w chuuuja czasu nie ma

autorko jesli jeszcze tu zagladasz daj znać zostaw maila chetnie z tobą popisze jak ja sobie z tym radze.

wskaż mi zatem artykuł w prawie, który zakazuje kobiecie wybrac rodzine adopcyjną

fakt ze mam bardziej komfortową sytuacje. Rodzina adopcyjna jesli tylko poproszę przesyła mi zdjęcie dziecka. Cieszy mnie widok jak rośnie i łagodzi ból. W tamtym czasie to była jedyna rozsądna dla mnie decyzja

Nie będę się wdawać w głupią polemikę na temat adopcji ze wskazaniem, bo jest to jak najbardziej legalne w naszym kraju. Napisz mi jak to u ciebie mamamb.

Generalnie uznałam ze to dziecko już do mnie nie należy, ale pewnosc że jest u wspaniałej rodziny daje mi ogromną ulgę. Wybrałam wspaniałych ludzi. Wiem że mój syn jest jak pączek w maśle, niczego mu nie brakuje a najwiecej ma miłosci. Jak mały ksiąze. Powinny powstawac grupy wsparcia dla matek biologicznych by mogły wymieniać sie doświadczeniami jak sobie radzą w tych najtrudniejszych momentach np tuż po porodzie

100X LEPSZE DLA KOBIETY (dla jej psychiki oraz ciała) jest dokonanie terminacji ciąży (najlepiej na wczesnym etapie) niż donoszenie i oddanie dziecka do adopcji. Te (nieodwracalne niekiedy) zniszczenia (od żylaków i rozstępów, czy rozejścia się mięśni prostych brzycha zaczynając na powazniejszych komplikacjach koncząc) , cierpienie, hormonalna burza oraz zycie ze świadomością, ze gdzieś tam jest twoje dziecko (ktorego nigdy nie poznasz i ktore nie bedzie cibie kochalo i ty nie pokochasz jego). ADOPCJA TO PREZENT ZE SWOJEGO ŻYCIA DLA BEZPŁODNEJ PARY ZŁOŻONY NA OŁTARZU RELIGII ORAZ..DEMOGRAFII

Ja w sumie nie odczuwam jako takiego braku dziecka tylko żal. Żałuję, że nie zdecydowałam się na aborcję. Wiem, że to brzmi strasznie, ale nie potrafię jakoś odpędzić tej myśli od siebie. Przez tą ciążę zniszczyłam tylko swoje zdrowie i życie.

Choć wiem że to trudne ale taką decyzje podejmuje sie przez okres trwania ciązy. Jesli wiadomo że była to jedyna najlepsza w tamtym czasie trzeba byc konsekwentnym i odpowiedzialnym i trzymać sie jej do konca. Wszystko sie z czasem moze zmienic i twoje zycie tez. Mozesz miec duzo pieniedzy i prace ale ten rozdział własnie dla dobra dziecka powinnaś zamknąć. Ono w tym wszystkim jest najważniejsze

. ADOPCJA TO PREZENT ZE SWOJEGO ŻYCIA DLA BEZPŁODNEJ PARY ZŁOŻONY NA OŁTARZU RELIGII ORAZ..DEMOGRAFII >>>> a gdzie w tym wszystkim dziecko? ciało z mojego ciała? moja miłosc?? nie dla rodziców adopcyjnych to zrobiłam ale to jemu chciałam dać szanse

Żałuję, że nie zdecydowałam się na aborcję. Wiem, że to brzmi strasznie, ale nie potrafię jakoś odpędzić tej myśli od siebie. >>>> równie mocno mogłabys załowac i usuniecia...tego nie wiesz...nie wiesz jak na aborcje zareagowałaby twoja psychika. Jak kiedys urodzisz swoje dziecko w szczęsliwym związku bedziesz wiedziała że nie bedzie dla ciebie wazne ani zdrowie ani życie jesli przyjdzie ci wybierac miedzy twoim a dziecka

moje zycie od tamtej pory zmieniło się diametralnie. Dlatego tamten rozdział poukładałam, zamknęłam i nie mam zamiaru go na nowo otwierać. Ten mały słodki człowieczek jest w tym wszystkim najważniejszy

Dziecko jako takie (czyli ukształtowany człowiek, posiadający świadomość, umysł, jaźń) jeszcze wtedy nie istniało realnie, było jedynie zlepkiem komórek, zalążkiem z wdrukowanym programem rozwoju - czystą potencjalnością. Czemu takiemu trudno wyświadczyć przysługę. Osobiście nie zdecydowałabym się nigdy na znoszenie trudów ciąży i porodu, na takie poświecenie, wyrzeczenie się samej siebie gdybym wiedziala, ze nie zostanie mi to wynagrodzone poprzez macierzyństwo...sorry, alree trzeba byc zindoktrynowana fanatyczka aby rodzic za darmoche dzieci innym ludziom

sorry, alree trzeba byc zindoktrynowana fanatyczka aby rodzic za darmoche dzieci innym ludziom >>>> równie dobrze mozna powiedziec że trzeba byc mordercą aby decydowac sie na aborcje, ale nie powiem tego.....fakt że powiedziec komus o takim kroku w naszym kraju budzi odraze i przylepia łatkę wyrodnej nie jest miłym przezyciem. Dla ciebie to zlepek a la mnie istota. Kazdy ma prawo do swojej teorii

PS i mozecie mnie wyzywać od egoistek.Bynajmniej mnie to nie rusza BO EGOISTA TO NIE OBELGA. Tak po prawdzie to kazdy jest egoista, tylko nie zdaje sobie z tego faktu sprawy (ten co sie poswieca robi to poniewaz czuje sie komfortowo ze swiadomoscia, ze jest czlowiekiem szlachetnym, zyjacym zgodnie z idealami jakie wyznaje -i to daje mu egoistyczna radosc oraz satysfakcje, na podobnej zasadzie dzialaja altruiści: pomagajac innym de facto pomagaja sobie samym

jesli pomoc mojemu dziecku nazywasz szlachetnoscią to jestem na TAK

".fakt że powiedziec komus o takim kroku w naszym kraju budzi odraze i przylepia łatkę wyrodnej nie jest miłym przezyciem". Ot i cala tajemnica poaborcyjnej traumy ZINDOKTRYNOWANE SPOLECZENSTWO WMAWIA JA KOBIETOM GDYBY NIE TEN OSTRACYZM I PLYNACE Z AMBONY SLOWA POTEPIENIA TO ZADNA BY TAKOWEJ NIE ODCZUWALA

muszę znikać Pozdrawiam mb i ma

Poaborcyjna trauma to czysto społeczny konstrukt...jej geneze, mimowolnie, zobrazowala mamajakastam

co to jest ostracyzm?

słowo ostracyzm, kontekście w jakim go użyłam, ma oznaczac po prostu wykluczeniem, napiętnowanie, wrogosc

ze strony otoczenia spolecznego wobec kobiety otwarcie przyznajacej sie do dokonania aborcji

Autorko, ja jestem po drugiej stronie barykady, tzn. oczekuję na adopcję. (Ale nie ze wskazaniem - tu od razu sprostuję - ADOPCJA ZE WSKAZANIEM NADAL FUNKCJONUJE W POLSCE). Czekam i każdego dnia zastanawiam się, czy i gdzie jest Moje Dziecko, co czuje Jego Matka, co robi, gdzie jest. Po ludzku, zwyczajnie martwię się. O Nie, o Nią. Dziękuję Ci, za odwagę. Za siłę. Za wytrwałość. Dużo się mówi, jakim heroizmem jest adopcja, celebruje się ją jako wielki wyczyn. A zapomina się o Biologicznych Matkach, którym tak naprawdę należy się Wielki Szacunek.

"A zapomina się o Biologicznych Matkach, którym tak naprawdę należy się Wielki Szacunek. Podoba mi się to podejście. POwinno ono stanowi treść powszechnie obowiazujacej opinii na temat matek oddających do adopcji dzieci. Wprawdzie akceptacja czy jednoznacznie pozytywne (zamiast ambiwalentnych)oceny nie zwrócą im ani zdrowia, ani figury, ani zmarnowanego czasu czy szans zawodowych, nie skasuja tez z umyslu sladow przebytych cierpię ALE ZAWSZE TROCHE DODADZA OTUCHY

gość 20:57 dziękuję, ujęłaś w słowa wszystko :)

Mdli mnie takie durne gadanie o żylakach, mięśniach gładkich i tp. to po co się piepszyłaś ...czy twoja matka ci to wypomina, ona ci życia nie odebrała więc jakie ty masz prawo odebrać dziecku, jesteś jakaś wyrachowana i to maleństwo pewnie gdzieś serduszko boli, bo czuje, że tak żałujesz, że ono żyje. Dobrze, że nie usunęłaś, ale może ci jeszcze medal dać z tego powodu, że dałaś doopy jakiemuś idiocie co nie wziął odpowiedzialności, następnym razem zastanów się co robisz, może dalej będziesz się piepszyć i zastanawiać, czy nie usunąć, bo szkoda mięśni gładkich...dziecko to nie zużyta prezerwatywa, że po stosunku ściągniesz i wyrzucisz. Jesteś pusta do potęgi i nie powinnaś już mieć dzieci.