Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

WSPOŁLOKATORKA MNIE ZDENERWOWAŁA

Polecane posty

Gość gość

Dzielimy mieszkanie dwupokojowe (jeden pokój jest mój a drugi jej). Mamy wspólny korytarz. Zaproponowałam kupno wspólnej deski do prasowania i żelazka. Powiedziała, że ona z tego nie będzie korzystać. W takim razie kupiłam to wszystko za własne pieniądze. Przed chwilą chciałam uprasować bluzkę i okazało się, że żelazko ma zabrudzoną całą stopę jakąś spaloną czarną gumą!!!! To na pewno nie moja wina przy poprzednim prasowaniu. Ubrudziłam sobie tshirt tym czarnym pod spodem żelazka. Ewidentnie musiała coś prasować i jeszcze się nie przyznała, że zniszczyła mi żelazko. Siedzi zamknięta w swoim pokoju,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaraz się rozpędzę i barankiem rozwalę dzwi jej pokoju i ją obiję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żelazko można wyczyścić. Duża ilość soli i prasować. Są też takie specjalne środki do czyszczenia żelazka, co do współlokatorki chamsko się zachowała. Jak spaliła Ci, to żelazko to mogła chociaż próbować je wyczyścić. Jak uporasz się z spalenizną deskę zostaw na korytarzu, a żelazko chowaj u siebie w pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyślij ją do sklepu po sztyft do czyszczenia żelazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja generalnie nie miałabym nic przeciwko żeby sobie pozyczyła to żelazko mimo, że złożyć się nie chciała bo niby nic nie prasuje. Ale wkurzyło mnie to, że nawet się nie przyznała po fakcie i teraz mam zniszczoną bluzkę i żelazko;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze że ja zawsze zamykam drzwi mojego pokoju na klucz. A niech ktoś tylko ruszy moja rzecz zabiję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chamskie to było. Po pierwsze powinna zapytać, czy może pożyczyć. Po drugie przyznać się, że spaliła. Ja osobiście nie składam się na takie rzeczy. Sama kupuję, sama korzystam, ewentualnie sama psuję i naprawiam. Ale też nie używam cudzych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to składanie zaproponowałam z czystej grzeczności (mieszkanie nie jest duże więc wygodniej byłoby mieć jeden zestaw. Odpowiedziała, że nie prasuje ubrań także kupiłam wszystko sama. Wydałam na te rzeczy łączni około 300zł bo po prostu nie lubię pogniecionych ciuchów. Gdyby jeszcze zapukała do mojego pokoju i poprosiła o pożyczenie to nie byłoby problemu przecież!!!! A nie teraz udaje, że nic się nie stało i nawet się ze mną z rana nie przywitała. Nie wiem co zrobić. Czy iść do niej i porozmawiać czy olać sprawę i ostentacyjnie schować żelazko. Dziwczyna jest ogólnie bardzo miła, nieśmiała i spokojna i nie chciałabym sobie psuć relacji ale z drugij strony powinna jakoś zareagować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam, że ta sól moze porysować stopę żelazka. To prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na goraco z zelazka wszysko zejdzie wez mokra sciere do naczyn i przetrzyj zelazko jak bedzie gorace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale chamówa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A na żelazko dobra jest soda oczyszczona. Dodaje się wody, robi taką paćkę. Trzeba uważać, żeby nie wykipiało. Nałożyć na stopkę i zostawić na jakiś czas. Pomaga też na spalone garnki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zamykasz swój pokój na klucz, czy ona może wleźć do Ciebie i sobie "pożyczać" różne rzeczy? Ja bym ją opie.....iła na Twoim miejscu. Zniszczyła Ci żelazko i bluzkę, niech zapłaci za to a nie, że chcesz jej puścić płazem i pożyczać. Potem zacznie sobie brać tak inne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zamykałam pokoju na klucz, jakoś nie widziałam potrzeby. Ale chyba trzeba będzie zacząć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcesz puścić jej to płazem żeby znowu potem zrobiła jakis numer bo pomyśli że jest bezkarna?? niech naprawi co zniszczyła i odda kase za bluzkę albo ty jej coś rozp*****l i po wszystkim zachowuj się jak ona teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15;18 - jestem zła ale nie chcę robić sobie wrogów. Postanowiłam porozmawiać z nią jak wróci, powim jej że chciałam rano uprasować bluzkę i że żelazko było brudne i zniszczyłam sobie bluzkę. Zobaczę co na to powie. Generalnie nie chcę robić z tego awantury ale nie chcę też zignorować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież ona weszła do twojego pokoju bez pozwolenia, zabrała żelazko i je poniszczyła - czy tak zachowuje się przyjaciel? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wzięła z mojego pokoju. Stało na wspólnym korytarzu na desce do prasowania. Ten korytarz prowadzi do mojego pokoju i jej pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, no ale i tak nie miała prawa tego robić skoro uznała że nie potrzebuje i się nie złozyła. mogła się zapytać, a przynajmniej oddać w takim stanie w jakim wzięła. pewnie nie pierwszy raz tak ci podebrała ale teraz się jej nóżka powineła bo przypaliła coś. sprytna, ma żelazko za darmo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15;39 - też mnie to złości:( Ale muszę z nią mieszkać i chciałabym mieć poprawne relacje szczególnie, że ona ogólnie jest miła i sympatyczna. Wiadomo to co zrobiła jest okropne i zamierzam z nią o tym pogadać. Dzięki za rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym jej wyjasniła, że postąpiła chamsko i tyle. A żelazko można cifem (mleczkiem) odczyścić,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zqczyna sie wlasnie niewinnie od zelazka Potem zauwazasz podbieranie innych rzeczy i to coraz zuchwalej. A skonczy sie ze stwierdzisz ze nie bedziezz moeszkac ze zlodziejka. Ja tak mialam Lepiej powiedz wprost, ze wiesz i ze zniszczylas bluzke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie umie prasować to i nie potrzebuje żelazka, udowodniła paląc swoje ubranie i przypalając twoje żelazko, wyślij ją na kurs prasowania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może spróbuj z solą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem wogóle dlaczego skoro kupiłaś za swoje pieniądze nie schowałaś tego w pokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19;45 - ponieważ wygodniej gdy stoi to w dużym korytarzu. Miałyśmy dobre relacje, jej to nie przeszkadzało i nie sądziłam że mi weźmie cokolwiek bez pozwolenia. Zawiodłam się. A najgorsze, ze jeszcze zaprzeczyła, że cokolwiek wzięła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×