polscy faceci to

Polscy faceci sa chamscy i zaniedbani takie jest moje spostrzezenie...daleko im do Jentelmena... a o czystosci juz nie spomne...Az obrzydzenie mnie bierze czasami...

Ciekawe rzeczy opowiadasz, bo akurat w lecie nie tylko w pomieszczeniach zamkniętych, ale nawet zwyczajnie na chodniku śmierdziało nie od facetów a od kobiet, nie tylko od starych emerytek oszczędzających wodę, ale też od młodych, smród że aż łzy wyciskał, więc jak to się ma do twojej teorii? ...tym bardziej że sama mogłaś być jedną z nich, tego nie wiesz czy czasem żeśmy się nie spotkali :-)

Nie obrażaj mnie, ja się myję od dziecka w każdą sobotę, więc nie insynuunuj mi takich rzeczy...

ja akurat o siebie dbam

Są gorszej kategorii.

No właśnie widzę, wietrzysz częściej niż myjesz, ze szkodą dla otoczenia... i jeszcze debilny temat założyłaś :-O Niech zgadnę, ten o facetach chu/jach bo cię garbaty nie chciał to też pewnie twój?

Ale to prawda. Polscy faceci są z jednej strony kompletnymi pantoflarzami, są mieczakowaci i słabi, z drugiej są atoganccy i chamscy. Potrafią pogodzić te dwie sprzeczności w sobie. W wiekszosci są indoletni w dyskusjach wszelkiego rodzaju, maja jeden jedyny sposób na rozmowę : zamknij morde albo lekceważąco milczenie. Wynika to z małego zasobu slow jak i zwyczajnego chamstwa., wyssanego z mlekiem mamusi. Bo w dodatku są mamisynkami i mazgajami, pierdziochami, brudasami. Realizują się w prostackim pokrywaniu każdej " du/py"

.daleko im do Jentelmena... yyyyyyyy Za dalszą część topiku dziękuję . Szkoda oczu:(

hahahahahhaha jentelmen wymiata :D

Ciapaty cie zapina, a ty do niego kochanie gdzie dziś zjemy kolacje w której restauracji