Nie wiem co robić, postawcie się w mojej sytuacji

jestem u partnera w uk na razie nie mam pracy, ale ucze sie w collegu nauka potrwa ok 4 lata rodzina mowi, zebym wracala, bo w 2017 roku jest referendum i jak UK wyjdzie w Unii to mnie wywala a jaka przyszlosc w Polsce :( zadna, do tego mieszkamy na wsi co byscie zrobily bedac mna ? zostaly czy wrocily

zostan, nawet jak bedzie referendum to i tak pewnie wejdzie w zycie po 2 latach, do tej pory bedziesz mogla ubiegac sie o stala rezydenture wiec nikt cie nie wyrzuci.

zdecydowanie zostań w uk. ucz się, rozwijaj, opanuj język i nawiązuj znajomości. nie myśl co będzie za kilka lat, bo może być bardzo różnie. nikt z nas tego nie wie. po prostu przeznacz ten czas na inwestowanie w siebie. a potem będziesz podejmować decyzje. A już z wykształceniem i znajomością i języka i ludzi będzie ci łatwiej podejmować kolejne kroki. Powodzenia!

Ale sobie wybrałaś kraj na zamieszkanie przecież tam jest wojna dziewczyno zabieraj się z tamtąd i to jak najszybciej

wojna ? w Anglii ?

najwyżej wrocisz w 2017

wrócę ? z niedokończonymi studiami ?

jak już sie tam uczysz to skończ, zawsze zdązą cię wywalić

Zagranicznych studentów się nie pozbędą.

dziwne rady - masz wracać na wieś, rzucić naukę, bo może w 2017 coś się wydarzy ;-( skoro jesteś tam u partnera to Twój powrót oznacza też rozłąkę albo zerwanie? Uważam, że powinnaś się kształcić, rozwijać, może znajdziesz jeszcze pracę i do tego 2017 super się ustawisz.