Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Walka o karmienie piersią

Polecane posty

Gość gość

Witam. 11 dni temu urodziłam syna poprzez cc. Bardzo zależy mi na karmieniu piersią ponieważ przy pierwszym synu nie wyszło i musieliśmy podawać mm. Zastanawiam się jak długo jeszcze będzie trwała walka o laktację bo jak na razie to mały potrafi mi wisieć na piersi 2-3h, iść spać na 3h i tak w kółko. Od dwóch dni jest bardzo nerwowy przy piersi, tzn. wypije wszystko co jest, widzę że chciałby więcej ale piersi są puste. W ostateczności dokarmiam go 1-2razy dziennie. Zastanawiam się czy to gra warta świeczki bo jak na razie nie widzę większych efektów picia herbatek na pobudzenie laktacji i siedzenia z nim przy piersi bo sytuacja wcale się nie poprawia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam rozumieć że teraz głodzisz dziecko w imię chorego pędu do karmienia cycem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli dziecko śpi 3 h po karmieniu to wcale nie jest głodne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam podobnie ale odciągam laktatorem to co mam i podaje malemu, dużo tego nie mam ale zawsze to już cos..a tak poza tym karmie mm szczególnie w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie głodzę. Napisałam przecież, że dokarmiam jeżeli mały tego potrzebuje. Chodzi mi po prostu o to, że zaczynam wątpić czy uda mi się karmić piersią. Przez to, że młodszy większość dnia chce być na piersi starszy jest zaniedbany- nie mogę go przytulić zawsze wtedy kiedy chce, nie bardzo mogę się z nim bawić itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj, to dokarmianie źle się skończy. Kwestia dni, jak maleństwo odrzuc****erś, bo z butli płynie szybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a idźcie z tm karmieniem piersią w p**du :p ja "karmiłam" 4 miesiące i powiedziałam passsss a wyglądało to tak, że jak tylko przystawiałam córkę do piersi ona zasypiała jak kamień więc karmienie wyglądało tak : odciągałam laktatorem w czasie gdy mała spała mleko , potem wyparzałam laktator , mała się budziła ciągneła pierś chwilę potem dawałam jej butelkę z moim mlekiem gdy szła spać ja wyparzałam butelkę, odciagałam laktatorem pokarm wyparzałam laktator mała się budziła znowu pierś potem butelka z moim mlekiem i znowu wyparzanie-odciaganie :o w końcu dałam mm i tak już zostało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli nie dokarmiac to co mam zrobić jeżeli on krzyczy bo jest ewidentnie głodny? Nie będę go głodziła przecież a nic na to nie poradzę, że piersi są puste. Staram się i nie z tego nie wychodzi, to jest najgorsze. A nie wyobrażam sobie żyć w taki sposób jak teraz, czyli z dzieckiem wiszącym przy piersi cały dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja tak żyłam półtora miesiąca. Da się. Tylko trzeba przetrwać ten najtrudniejszy czas. Później wszystko się unormowało. Ale ja miałam tylko jedno dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko się unormuje. Ja 3,5 miesiąca temu urodziłam córkę przez cc i też miałam problemy ale w drugą stronę - miałam za dużo mleka przez co opuchły mi piersi i mała nie mogła złapać sutka w efekcie czego nie mogłam jej karmić, musiałam ściągać i ją karmić butelką ale chociaż mleka miałam pełne piersi to ściągałam mało i też ją dokarmiałam. I też mi mówiono, że jak zacznę dokarmiać to stracę pokarm. I jakoś teraz mała jest wyłącznie na piersi i ma się dobrze. Trzeba było się namęczyć, żeby wróciła do piersi ale problemem było raczej to, że się zraziła bo nie mogła jej chwycić ale pomogły mi nakładki. A potem też ssała godzinę, dwie. Byłam załamana i już żałowałam, że na tej butelce nie została ale czas karmienia się skracał i jak miała 2-3 tygodnie to już ssała 15 minut a teraz najada się w 5 więc nie trać nadziei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze tak małe dziecko ma prawo wisieć na piersi 24 h!! Po drugie dokarmiając 1-2 razy mm czego się spodziewasz? mleko będzie zanikać a nie się tworzyć. Bo tylko ssące dziecko daje piersi wygnał do produkcji. Z własnego doświadczenia ja tez po cc walczyłam 2 tygodnie o karmienie piersią i się udało ale syn w tym czasie mm nie dostał wcale. NA początku ściągałam laktatorem tez po to by pobudzic laktację a po 2 tygodniach synek już ładnie jadł z piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość wyżej
Nie pomyslałaś o tym że może za bardzo tego chcesz i pewnie rzeczy sobie wmawiasz jak np to że masz puste piersi. Dziewczyno wyluzuj trochę a zobaczysz poprawę. Jeśli cię to aż tak dołuję to daj mm i tyle w końcu po to zostało wynalezione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie żadne herbatki, tylko dobry ROSÓŁ i piwo karmi, 100 razy lepsze na laktację. Po tym przede wszystkim mleko będzie treściwsze. Sposób porodu nie ma nic do rzeczy. no i niestety początki są trudne. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli dokarmiasz mm postaram sie ściągać taką samą ilośc pokarmu z piersi. Rownież miałam problemy na początku karmienia. Trzymaj dziecko przy piersi jak najdłużej w ten sposób stymulujesz laktację. Jeśli już zdecydujesz sie go dokarmic, sciag pokarm przy pomocy laktatora. Postaraj sie ściągac jak najwiecej. Jeśli sie do tego rozłożysz na pewno ci sie uda rozbudzic laktację. Nie poddawaj sie. Naprawdę warto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuje za rzeczowe odpowiedzi :) leci nam teraz 2 tydzień tej nierównej walki, wytrzymam jeszcze trochę może wkońcu się uda. Żal mi tylko starszego syna (tym bardzej że teraz jest zaziebiony więc tym bardziej staram się nie podchodzić z młodszym zbyt blisko) i męża, bo nie daję rady ogarnąć domu, ugotowac itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze tylko chciałam doprecyzować - dokarmiam tylko wtedy jeżeli mały mimo 2h na piersi krzyczy i nie da się go uspokoić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile ma lat Twój starszy syn? Zawsze możesz mu pomoc zwalczyć przeziębienie podają trochę swojego mleka. Jest pełne przeciwcial i witamin. Jeśli ma katar możesz zakraplac to mleko do nosa. Szybko przejdzie! Sprawdzone! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:34 a Ty swoja agresja i jezykiem rodem z patologii co dziecku dasz? Myslisz ze jak wykarmisz piersia to juz jestes z calej reszty zwolniona? Nie wazne jak karmisz wazne jaka jestes matka. A Ty widac jestes osoba dysfunkcyjna takze nie zazdroszcze Twoim dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
starszy ma 4 lata i nie pokazuje tego za bardzo po sobie, ale jest przejęty całą tą sytuacją. Zaczął się budzić w nocy i nie chce spać w swoim pokoju. Dlatego ja śpię z małym laktatorem który całą noc ciągnie raz jedną raz drugą pierś, a mąż śpi ze starszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje pierwsze 7 tyg karmienia, to była codzienna walka z bólem. Ale się zawzięłam i dziś karmię już 21 msc. Karmienie, laktacja, to siedzi w głowie. Odstaw butlę, często przystawiaj małego, ale przede wszystkim zrelaksuj się, odpręż i uwierz, że tak jak prawie wszystkie kobiety na tym świecie, możesz wykarmić swoje dziecko (tak naprawdę jedyne kobiety, które nie mogą karmić to te, które mają problem z przysadką mózgową, u reszty to albo stres, albo dokarmianie, albo podszepty nieżyczliwych, najczęściej tych, które same nie chciały karmić, lub nie podołały). Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość powyżej - sama prawda! a walczyłam przez 6 tygodni, nieraz miałam dość, dziś karmię 15-sty miesiąc, od 3 tygodni pracuję starsze dziecko odstawiło się po 6 miesiącach - powód: dokarmiałam mm, bo położna wmawiała, że dziecko nie może tyle wisieć na piersi i że głodzę dziecko, bo laktator nie wyciąga zbyt wiele, a że to był mój debiut, to uwierzyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja sie nie zgodzę ze laktacja siedzi w głowie. Ja piersią karmiłam 2 miesiace i byl to dla mnie najgorszy okres w życiu ból okropny ale karmilam bo otoczenie tego ode mnie wymagało a ja codziennie modlilam sie zeby mleko sie wreszcie skończyło a tu jak na złość było go coraz więcej zapłaciłam za to depresja niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, żeby rozkręcić laktację trzeba prawidłowo przystawiać dziecko. Może ono nie umie dobrze się przystawić? Polecam spotkanie z konsultantką laktacyjną - niby godzina, a może zdziałać cuda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×