Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego niektóre mamy całują dzieci w usta?

Polecane posty

Gość gość
Doooobrze, więcej do na małym ciałku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda, ale trzeba to tez urodzic. Jakby sama idea porodu nie byla wystarczajaco straszna. Gadam jak gowniara, wiem, ale ja sie nawet dentysty boje. Ba, ja sie nawet boje jak mi lekarz cos do ucha wklada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma się co bać, porządny lekarz nie będzie kazał ci przeć pięciokilogramowego ludzika :) Sukcesem jest nastawienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja caluje moje 8 latnie dziecko w usta a no i 6 letnie tez :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to poleglam. :D Ale tez slyszalam, ze osoby o mojej budowie maja latwe porody. Mam nadzieje, ze to byla prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxddddddd
Moim zdaniem, są miejsca w które dzieci się nie całuje. Można w stópki, policzki, brzuszek, udka. Ale w usta i części intymne -nie. Szczególnie mnie bulwersuje, jak matki całują tak swoich synków. Niektórzy piszą, że jako dorośli całują w usta swoich rodziców -wg mnie to trochę chore. Tak samo jak całowanie w usta ciocie i wujków. To nawet prostytutki nie całują swoich klientów w usta, uznając, że to jest zarezerwowane dla związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''To nawet prostytutki nie całują swoich klientów w usta, uznając, że to jest zarezerwowane dla związku.'' Albo dla bliskich osob. W niektorych krajach ludzie sie tak caluja na przywitanie z kazdym znajomym, rozumiem, ze nie kazdemu sie to podoba, zwlaszcza takim zimno chowanym Polakom jak my, ale to sa tylko zwyczaje narzucone w przeciagu wiekow. Kiedys to moze i faktycznie bylo niehigieniczne, ale teraz? Gdyby to byla prawda, partnerow calowalibysmy sporadycznie i w poblizu lazienki, a calowanie dzieci w raczki tez byloby ryzykiem. A dla niektorych z was szokujaca wiadomosc: w Etiopii mezczyzni chodzac razem po miescie, trzymaja sie za reke. Wszyscy sa gejami, co, malutkie rozumki? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Całowanie dziecka w usta i swoich rodziców oczernione, bo NAWET prostytutki nie całują w usta klientów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutne, ze ludzie sie kieruja takimi zasadami, ze im sie wydaje, ze zly dotyk poznaje sie po dotykanym miejscu, a nie intencjach dotykajacego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wy tu o całowaniu w usta a ja przedwczoraj widziałam w parku jak matka (Litwinka)brała do ust kawałek banana rozgryzała go, wypluwała na rękę i karmiła tym dziecko - no szok!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ptaki tak robia :) Mnie takie zachowania nie dziwia, od dziecka zauwazam, ze wiekszosc ludzi wydaje sie mniej wrazliwa niz ja na takie obrzydliwosci, wiec zrozumialam, ze kazdy ma inne granice. Mnie przeraza lizanie smoczka i wkladanie dziecku do buzi, a wiele osob to robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam znajomą która również odgryzała banana i później dawała to dziecku :/ to ja już wole całować moją 6latkę w usta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie robiłam tego. Usta to miejsce zarezerwowane do całowania dla mojego partnera, dzieci całowałam w inne miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ona nie odgryzała tylko mieliła to w gębie a potem karmiła tym dziecko! dziecko miało ok dwóch lat więc było w stanie pogryźć banana - obrzydliwe!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''Usta to miejsce zarezerwowane do całowania dla mojego partnera, dzieci całowałam w inne miejsca.'' A czy te inne miejsca byly zarezerwowane specjalnie dla dzieci, czy meza tez w nie nie calowalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co powiecie na to że mojej córci zdarza się mnie polizać :-P hehe a ja całuję ją prawie we wszystko :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym zobaczyła, że mój mąż wita się ze swoją matką pocałunkiem w usta, to mielibyśmy problem małżeński :P Usta to miejsce do pocałunków partnerskich :) A argument z higieną śmieszny. A co powiecie na to, że ja rozgryzam tabletki dla swojego dziecka i pogryzione dodaje do picia/jedzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś moja teściowa złapała mojego męża (40 lat) za pośladki i ścisnęła. Wg Waszego rozumowania to ok, miejsce jak każde inne. Ale są takie miejsca, w które się swoich dzieci nie całuje i nie głaska, bo to jest molestowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20:36 ja bym powiedziała,że jesteś ohydna. Co do całowania: tak- to niehigieniczne dla dziecka. Jakiś czas temu pisali o ojcu, który całował noworodka w usta i sprzedał mu wirus opryszczki. Dziecko zmarło. Ot głupota. Mnie położna w szkole rodzenia uprzedzała, żeby nie całować malucha w usta i w rączki i uważam to za słuszne. Kto chce, niech sobie ciumka do woli. Ja takiego zwyczaju nie praktykuję i nie pozwalam nikomu z otoczenia tak robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem dlaczego,ale ja tego nie robie...I nie mysle,ze bede lapac syna za posladki w wieku lat 40 :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" I nie ma to związku z brakiem więzi emocjonalnej. Więź emocjonalną można wyrażać całując dziecko w czółko, policzek, stópki itp. Sorry, ale to, że z dzieckiem nie uprawiam seksu, też nie świadczy o braku więzi emocjonalnej. " Przecież ty jesteś dziewicą, co ty wiesz o więzi emocjonalnej? o.O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 23 lata i zawsze całuję mamę w usta, taki cmokasek i koniec. Niewinny całus, a nie całuję się z nią jak z facetem, bez przesady znowu...ha ha ha... nawet mi nie przyszło do głowy, że to niestosowne. Jak byłam mała to zawsze chciałam dać mamie buziaczka i już tak mi zostało, jak ją odwiedzam to zawsze ją całuję w usta. Mój brat za to chyba nie ;-) he he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pamiętam, że mnie matka całowała wszędzie dosłownie, w usta, brzuszek, łono, rączki, pośladki, stópki, główkę...faktycznie tak było, ale przestała może jak miałam z 5 lat, nie pamiętam dobrze...ale nigdy jakoś nie zwracałam na to uwagi, ani jakoś to na mnie nie wpłynęło, wiele matek tak kocha swoje dzieci, że je obcałowuje całe, uważa je za koteczki, cukiereczki, kwiatuszki, misiaczki etc. jeszcze jak dziecko jest malutkie i słodziutkie to juz w ogóle matki głupieja na ich punkcie. Ja nie uważam całowania dziecka w usta za niestosowne, owszem uważam, że jesli matka czuje podniecenie całując dziecko w usta, albo specjalnie je całuje w usta bo sprawia jej to przyjemność seksualną to to jest pedofilia. Ale takie ot sobie całowanie dziecka, to normalne, jak sobie przypominam to prawie wszystkie znane mi taki całuja swoje dzieci w brzuszki, raczki, buzię...no juz tak jest i tyle. bez przesady. Zły pocałunek to faktycznie jest niewłaściwe, ale buziaczek z matczynej miłości jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z językiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jejjjju, róbmy to, z czym się dobrze czujemy, ufajmy swoim odczuciom. Są rodzice, którzy oblizują smoczki dziecka (co ponoć chroni przed alergiami) - ja musiałabym być na 100% pewna, że nie mam bakterii próchnicowych w ustach. Relacje między rodzicami a dziećmi to bardzo intymna i indywidualna sprawa. To co u jednych jest na porządku dziennym (np. chodzenie nago przy dzieciach), dla innych rodzin może być krępujące. Nie będę się do czegoś zmuszać, tylko dlatego, że spotkałam kogoś, kto w relacji z dziećmi postępuje inaczej niż ja, albo jest moda na coś. Dzieci od razu wyczują, że rodzić zachowuje się sztucznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko,ze to "naturalne" zachowanie moze byc niewlasciwe tez ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas w rodzinie po prostu tak jest, jesteśmy dorośli a całowanie rodziców w usta nie jest czymś dziwnym i nikt tego nie rezerwuje dla dzieci, normalny kontakt, to przecież cmoknięcie a nie długi pocałunek z języczkiem. Też swojego malucha tak całuję, tak samo jak rodzeństwo- swoje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×