Problem z chłopakiem,pomocy

Witam serdecznie ;) Mam pewien problem.Do tej pory byłam z moim TŻ bardzo szczęśliwa,planowanie wspólnej przyszłości itd. po prostu wielka miłość a wśród znajomych uchodzimy za idealną parę No i było idealnie,naprawdę,jednak do czasu.... 3 miesiące temu mieliśmy kryzys,on nie jest pewny czy nadal mnie kocha czy to nie jest przyzwyczajenie,chciał przerwy,ja go rzuciłam ale potem wróciliśmy do siebie.Od tego czasu mnóstwo rozmawiamy,o swoich uczuciach,budujemy zaufanie itd Jednak okazało się że wtedy gdy nie wiedział co do mnie czuje rozmawiał z jedną znajomą(miała wtedy chłopaka) w sposób jaki mi się nie podoba.Taki przykład: Mówią o pracy i że w pokoju musi posprzątać i gaduja się ze ona mu posprząta w krótkim fartuszku,lepiej bez a jak się pobrudzą to pójdą się umyć.....powiem Wam ze naprawdę mnie to zabolało i z miejsca go rzuciłam On mówi że nie brał tego na serio,może z nia zerwać kontakt od razu bo jestem miłością jego życia.W czwartek się spotykamy omówić tą sytuacje,jak myślicie,co zrobić?Wrócić do niego? Od razu powiem,na 100% mnie nie zdradził a z tamta dziewczyną w życiu się na żywo nie widział,tylko przez fejsa gadaja

A jak on ma na imię? I skąd on jest?

A co to ma za znaczenie? Tak się składa że okolice Wrocławia a imię chyba nie będzie ważne w tej sprawie

Jesli mówi Ci coś Szymanów i mężczyzna o imieniu na R. to daj znać bo myślę czy nie trafiłam na kafe na znajomą osobę...

3 miesiące temu mieliśmy kryzys,on nie jest pewny czy nadal mnie kocha czy to nie jest przyzwyczajenie,chciał przerwy xxx Wybacz ale jak chłopak tak mówi, to nic nie będzie z tego związku. Poza tym ja po takim tekście bym zakończyła związek. idiota się zastanawia czy kocha, czy nie kocha, to jakaś mameja a nie facet z jajami, kopnij go w doopę. Po ślubie też będzie miał ciągle rozterki czy cię kocha czy nie, żałosny gościu. On jest po prostu infantylny, bo miłość się rodzi po wielu latach bycia razem, a wcześniej jest popęd sexualny. Ty mu sie już pewnie trochę znudziłaś, zrobiło się za wygodnie, i już piotruś pan cię "nie wie czy kocha". Kopnij go w doopę dziewczyno, naprawdę. A te teksty do koleżanki to żałosne, jak cały on. Ja bym zakończyła ten związek, bo jak ktoś ma się zastanawiać czy kocha

Właśnie najbardziej boli mnie to że gdy to czytam to udzieliłabym tej samej rady.Poprzedni problem też opisałam na kafe i wtedy wszystkie kobiety zarzucały mu że ma inną,tak nie było. Ja właśnie wtedy rozpaczałam,rzuciłam go,dałam kilka ultimatum.teraz mówi cały czas że jestem tą jedyną,gdy go rzuciłam teraz to błagał na kolanach zebym została Jestem kompletnie rozdarta bo z jednej strony go kocham i wiem że chciałabym z nim być już zawsze ale z drugiej nie umiem wybaczyć TEGO(bo reszta byłą idealna)zachowania O tych żartach to mówił ze to żarty,nic nie znaczą itd. aczkolwiek mi też zdażyło sie rozmawiac z kumplami o seksie ale nigdy,nawet w żartach nie było mowy o tym żeby ja i ktoś moglibyśmy coś zrobić

no to bądź z nim męczennico, ale zapewniam cię, że on co kilka miesięcy będzie mial watpliwosci "czy cie kocha", zyczę powodzenia w związku z frajerem