Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama2jkillll

na biede nie narzekam ale wriuje

Polecane posty

Gość mama2jkillll

Siedze sama z 2jka dzieci,starszy chodzi do przedszkola,mlodszy do zlobka sie nie dostal.Maz jest na kontrakcie jeszcze pol roku,wojskowy. Nie mam tu znajomych,rodziny...ciagle sama z 2jka dzieci..jutro konczy mi sie wychowawczy i wiem ze nie mam powrotu do dawnej firmy...likfidacja itd Dostalam propozycje pracy w zawodzie,niestety kiepsko platnej,przynajmniej narazie, musialabym wstawac przed 6 zeby starszego dostarczyc do przedszkola,mlodszego do pryw zlobka.Odbieralabym ich o 17, Po odliczeniu kosztow dojazdu,prywatnego zlobka.(900 zl) dodatkowych godzin w przedszkolu zostaloby mi 400 zl. Z czego musze sie jakos jeszcze ogarnac zeby jakos wygladac. Powiedzcie,szczerze,co byscie zrobily na moim miejscu.. ja wariuje juz w domu,lape depresje,tyje...dobrzebyloby wyjsc do ludzi,oderwac sie od dzieci... ale z drugiej strony,moj 2latek to jeszcze taki pieszczoch,jak on da rade w zlobku,a 4latek...ehhh to w tym przedszkolu ledwo do 13nastej wysiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem Cię, ale licz się z tym, że młodszy od razu zacznie chorować, a tyle godzin rozłąki też się na nich źle odbije. A jakieś prywatne przedszkole na 4 godziny dla młodszego? Mój właśnie ma 2 lata i 2mies i tak poszedł. Ale był tylko pierwsze 4 dni września i od tej pory choruje. Jak zaczniesz racę od L4, to też będą krzywo przecież patrzeć. A leki plus płatne 80% i jeszcze dołożysz do tego. I nie raz serce Ci będzie pękać, jak będziesz dziecko rano zrywać i płaczące zostawiać. Mój poszedł do przedszkola na te kilka godzin własnie po to, aby się wychorował, przyzwyczaił, a potem za pół roku ja wróce do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sumasnclkasdjcm
no tak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Twojej sytuacji nie zdecydowałabym się na podjęcie pracy teraz (szukanie tak), chociaż ja akurat lubię pracować. Dlatego, że jesteś sama. Logistycznie byłoby to ciężko rozplanować. Młodszy zacznie chorować, jak odbierzesz starszego z przedszkola? W nowej pracy weźmiesz zwolnienie raz, drugi a za trzecim ci podziękują. Poczekaj, aż mąż wróci. Szukać możesz. Chociażby po to żeby pójść na rozmowę kwalifikacyjną. Podreperuj CV i spróbuj, przecież nikt nie każe ci podejmowac od razu pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjedź do rodziny na tydzień, poszukaj koleżanek na placu zabaw, w klubie dla dzieci, nie szukaj pracy, bo będzie ci ciężko samej z pracą, domem i dziećmi, a dzieci nie będą miały matki. Powinnaś jak najczęściej odwiedzać dawne koleżanki, najbliższych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość forum123
Boże co wy piszecie " nie podejmuj pracy", " będzie ci ciężko"? co to za bzdury? Załamać się idzie. To kiedy ma pójść do pracy? Ma utknąc w domu na ile lat? Dziecko zawsze może chorować to nie powód żeby go do żłobka nie puszczać, kiedyś w końcu wyjdzie w chaty. Autorko przerwij ten cholerny krąg siedzenia w domu skoro sama piszesz o marazmie, przygnębieniu. Wyjście do koleżanek na plac zabaw? Ale rada. Pewnie same tkwicie w takiej sytuacji stąd te rady. Potrzebujesz pracy i chcesz pracować wiec zrób z tej chęci pożytek zanim zamkniesz się w domu na dobre. Działaj. Jak nie ta praca to inna ale nie zrezygnuj bo ci ktoś napisze ze zaczynanie pracy od l4 to beznadzieja. Nie poddawaj się i idź do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma nie isc do pracy bo mezulek jest poza domem??????? A jakby maz umarl? To do kiedy mialaby siedziec w domu? I za co? Poszukaj pracy na pol etatu, to najlepsze wyjscie przy dzieciach. Zapisz malego do zlobka, poki nie pracujesz, okres aklimatyzacji wypadnie na twoja obecnosc w domu. I nie poddawaj sie. Tysiace kobiet pracuje i jakos daje rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo bym chciala na pol etatu,ale nie ma! chyba,ze u rzedzie pracy cos mi zaproponuja,ale watpie praca,ktora znalazlam jestw pelnym wymiarze godzin i na okres probny za najnizsza krajowa,rzadko o sie zdarza moim zawodzie ale prywatna firma wiec nie bede narzekac,pozniej ma byc lepiej wiec moze nianie zatrudnie,musze dac odpowiedz do konca tyg a od 1 pazdziernika bym zaczynala.. jest tu jaka mama w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli masz jedno dziecko i pomoc meza to nie ma co porownywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli lapiesz zalamke to powinnas chociaz sprobowac :) zastanow sie nad tym na spokojnie i zaplanuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''lape'' i ''likfidacja'' :) ja nie wiem, ze tez takich analfabetow ktos chce zatrudniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma to jak przyczepic sie do bledow ort;) nie kazdy jest humanista bez zawodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak na polske tak narzekacie skoro polska jest najbogatszym krajem świata zarabiamy najwięcej na świecie przeciętna pensja w polsce wynosi 45 000 zł miesięcznie płaca minimalna to 10 680 zł a przeciętna emerytura i renta wynosi 3000 zł mamy najwięcej autostrad w ue oraz drog ekspresowych i to najlepszej jakości na swiecie mamy super nowoczesny przemysł usługi i rolnictwo oraz bankowosć i nikt nie ma plesni na ścianach nasze miasta wyglądają jak w science fiction jestesmy 3 razy bogatsi od niemców więc nie narzekajmy tak na nasz kraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×