Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sherilla

Piszę książkę fantasy i mam problem Jak chcecie to pomóżcie

Polecane posty

Gość Sherilla

Cześć. Siedzę sobie na bezrobociu i postanowiłam rozwinąć się kreatywnie pisaniem książki. Nie sądzę, bym ją wydała kiedykolwiek i żeby dało się ją czytać bez bólu zębów, ale mimo wszystko chcę spróbować. Pomijając takie drobiazgi, że w zasadzie nie umiem pisać i nie mam pomysłu na fabułę, mam też problem z jednym z głównych bohaterów. I liczę na to, że mi pomożecie. No więc główny bohater jest bardzo zniewieściały i zgryźliwy i lubi różne używki, ale to tylko poza, ponieważ kiedy chce potrafi być stanowczy oraz w zasadzie nie ma ani żadnych nałogów, które by go ograniczały. Nie jest też taki rozwiązły, jak sugeruje. Pod pozorem dandysa lubiącego wygodne życie kryje się przenikliwy umysł. Szanowny bohater ma zacięcie artystyczne i potrafi walczyć wykorzystując zręczność, ale nie siłę, toteż odpada jako wojownik. Nie chcę też aby był bardem lub skrytobójcą. Macie jakiś pomysł na zawód dla niego? Czarownik odpada też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sherilla
Główny bohater zna się nieźle na zielarstwie, ale muszę go kopsnąć jakoś w drogę z chatki, gdzie siedzi właśnie i hoduje kury. A nie wyobrażam sobie wędrownego zielarza - na co taki komu? Muszę go pchnąć w świat, coby spotkał przypadkiem innych bohaterów, a on za nic nie chce się ruszyć. Klęski żywiołowe i przepowiednia nawalonej wyroczni odpadają (naciągane).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sherilla
Nie da rady, już postanowiłam zrobić z niego sierotę. Może być na utrzymaniu przybranej matki, ale w takim przypadku raczej nie sądzę aby miał chęć ruszyć w drogę gdzieś dalej niż do najbliższej karczmy. Poza tym powiedziałam, że NIE JEST DEKADENTEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostaw fantasy.opisz swoje zycie,a raczej swoje wystepki,sprawy ktorych sie wstydzisz.ktorych bys nikomu nie powiedziala,oczywiscie ubarwiajac to i zmieniajac fakty,tak,by nikt sie nie domyslil,ze o to o ciebie chodzi.bestseller gwarantowany....zacznij,ze kobieta/mezczyzna przykuty w lesie do drzewa,nie pamieta ani kim jest,ani jak sie nazywa,pozniej okazuje sie to kara za dawne wystepki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sherilla
Lubię fantasy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze może mieć schizofrenię i odbywać schizofreniczne podróże w swoim umyśle, nie ruszając się nawet ze swojego zacisza domowego. Tak, to byłby wspaniały charakter. Zainspirowałaś mnie do napisania własnej książki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Vavruszko idealnie nadaje się na głównego bohatera !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sherilla
Owszem, może. To pisz :D Ale ja wciąż szukam zawodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Vavruszko, zawód: naciągacz moszny na słoik po majonezie, pasuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiejski skryba taki jak Zaan z Achai? Tez mial blyskotliwy umysl i sklonnosc do trunkow. Uzdrowiciel- zielarz, zwlaszcza wedrowny? zubozaly arystokrata, zyjacy w ukryciu z zaskorniakow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sherilla
Eh, Was to poprosić o pomoc, to zwykle piszecie jakieś pierdoły nie mające związku z pytaniem i nie na temat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sherilla
Dzięki za normalną wypowiedź. Achai nie czytałam. Co do zielarza, mam problem czy wędrowny zielarz faktycznie jest komukolwiek potrzebny. Mój bohater nie ma skłonności do trunków, to tylko poza. Może być zubożałym arystokratą. Ale muszę go wyprawić w drogę, nie wiem pod jakim pretekstem i jako kogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sherilla
Mam jeszcze jeden problem. Jak pisać o scenach łóżkowych ? Czy wszystko opisać czy lepiej żeby czytelnicy się domyślali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sherilla
Tak. To było tylko kwestią czasu. Kiedy po głupich komentarzach pojawi się głupi podszyw. Nie, nie mam problemu ze scenami łóżkowymi. Jednakże one są naprawdę mało istotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sherilla
11:41 podszyw, sceny łóżkowe też są ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też piszę. Mój bohater dla odmiany jest przyzwyczajony do luksusów ;D studencik typowy, którego bogaty tatuś odcina od kasy. Z tym, że u mnie bardziej pod horror. Sceny seksu opisuj, ale z wyczuciem! I zainwestuj w podstawową wiedzę nt pisania. Serio, warto. Uwierz mi, nawet super opowiadania/książki nikt Ci nie wyda, jeśli będą kosmiczne błędy. I wpraw się najpierw - ja pisałam wprawki najpierw 1-2 str opowiadania, potem ok 7-8... I teraz za książkę się zabieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co czytasz z fantasy? bo Achaja to pozycja obowiazkowa na liscie. W Achai jest tez Meredith, czarodziej, ktory jest wyrzutkiem ze swojego cechu; zamiast jak na czarodzieja przystalo oplywac w luksusy na ksiazecym dworze wedruje od wsi do wsi i leczy ludzi za garsc orzechow. Bardzo rzadko uzywa do tego magii, wiec w zasadzie to wedrowny znachor. Nie wiem w jakich realiach jest twoja powiesc, ale jak wiekszosc fantasy jest to pewnie cos w rodzaju wczesnego sredniowiecza; znachor tu sie moim zdaniem sprawdzi. z powodu wedrowki mozesz zrobic motyw ksiazki - bohater np dowiaduje sie od kogos,kto to uslyszal na jarmarku ze ksiaze zginal na polowianiu. to nim rusza na tyle ze decyduje sie opuscic chate z kurami; a dlaczego to wyjasnisz w trakcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jesli chodzi o warsztat to polecam ci przeczytac "Galerie Zlamanych Pior" Kresa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sherilla
Przeczytałam dużo książek ale akurat te o których piszecie, nie. Sapkowski, Piers Anthony, Norton, Lackey... myślę, że czytałam głównie bardziej znane książki zagraniczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proponowany pomysł: Twój bohater potrzebuje niezwykle rzadkiego zioła, które znajduje się w ( tutaj nazwa góry, lasu, chuj wie czego ). Zioło to jest mu potrzebne celem zrobienia wywaru, który wyleczy śmiertelnie chorą córkę/syna/wujka/zięcia/wnuczka bogatego gościa, który oferuje kasę/ułaskawienie w zamian za to. Bohater ma tylko 3/4/7 dni, by zdobyć to zielsko, inaczej straci głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem książka fantasy się nie sprzeda , szkoda Twojego czasu. To może już lepiej jakiegoś bloga w internecie pisz i zarabiaj z reklam na nim a jak książka to lepsza chyba inna tematyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sherilla
Postaram się przeczytać. Na razie szukałam wskazówek jak pisać na blogach. A mój bohater lubi się wcielać w różne role. Ale nie wiem, po kiego, skoro nie jest skrytobójcą. Ale nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sherilla
To z ziołem jest niezłe, tylko się uparłam, żeby za bardzo nie przesadzać, to znaczy pisać o dość zwyczajnych ludziach, wydarzeniach... i ziołach też zwyczajnych :D Niech toto ma choć pozory wiarygodności. Ależ ja nawet nie sądzę, abym to wydała. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sherilla
Podbijam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×