Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Konkubent czy Partner?

Polecane posty

Gość gość

Wkurza mnie to rozdzielanie. Celebryci, aktorzy, którzy żyją w luźnych związkach mają PARTNERÓW, ale już zwykli ludzie, a szczególnie z marginesu społecznego to juz zawsze mają KONKUBENTA. Jak Wy mówicie na swoją druga połowę np. w urzędzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w urzędzie statystycznym mówimy konkubent a w urzędzie wojewódzkim mówimy partner

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedys coś załatwiałam i powiedziałam - dochody partnera, baba w okienku z wyższością- konkubenta, tak ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówię - mój kochany konkubent ew. mój konkubent i wrednie patrzę rozmówcy prosto w oczy, żeby wyłapać jego zmieniający się wyraz twarzy i odpowiednio wrednie go skomentować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazwyczaj dla śmiechu mówię o swoim "konkubent". Moja babcia zawsze się oburza, że mam na niego tak nie mówić, bo to brzydko i źle się kojarzy :) No ale fakt, konkubinat kojarzy się tylko z patologią nagłaśnianą przez media.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tomasz R , Konkubent Ewy W. zamordował..... no to jak ma to sie kojarzyć hahah. Ja mówię partner a w rodzinie narzeczony i muzyka gra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w urzędzie nie musiałam jeszcze tytułować mojego partnera. Chociaż nie, razem rejestrowaliśmy syna w USC=- babki same nazwały go partner tudzież ojciec dziecka. Jak wyrabialiśmy mu paszport też był tytułowany jako partner i ojciec dziecka :) A w rodzinie i wśród znajomych wszyscy mówią mu po imieniu lub per "mąż".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z 2 dekady temu związki partnerskie jako tako nie funkcjonowały, była przewaga małżeństw..no to wtedy był albo mąż albo konkubent właśnie. A najczęsciej w kronice kryminalnej 997 :P Wolałabym byc partnerką niż konkubiną, na szczęscie mam z głowy i jestem żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
partner, "konkubent" jakoś dziwnie brzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli żyjecie pod jednym dachem i wspólnie prowadzicie,gospodarstwo domowe jak małżeństwo to jesteście konkubentami... Niestety, wyraz zle się kojarzy bo kiedys tylko patole tak żyli, ale to się zmienia. Partner to osoba z którą pozostajemy w związku ale bez wspólnego gospodarstwa domowego. Ja nie mam problemu z nazywaniem mojego, bo to mąż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak kogos bardzo oburza konkubent, to niech weźmie slub i już. Ale ja też nie słyszałem Konkubent Edyty Górniak, Albo konkubina Krzysztofa Ibisza :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż, polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Partnera to się ma w interesach, meża w domu, a konkubent jest w kronice kryminalnej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z partnerem to można debla pograć. Gra jajami wymaga konkubenta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia04
Jesli pomyslimy nad geneza slowa to wszystkie pary uprawiajace seks to konkubinat (concubare) jesli pary zamieszkuja ze soba to kohabitacja (cohabitare). W Polsce uzywa sie jednak obcych slow nie do konca rozumiejac ich znaczenia. Wiec na poprawianie mnie kiedy mowie partner odpowiadam- "jaki konkubent? Ja z nim mieszkam a nie tylko sie bzykam. Prosze nie uzywac slow bez znajomosci ich znaczenia!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urzedowo - konkubent. Nie urzedowo - partner.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia04
ja nazywam "kohabitant" i uwielbiam miny ludzi :-) bo ok 50% nie ma pojecia o czym mowie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To Ty doucz, bo konkubent jest nie tylko od bzykania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojciec dziecka, to mnie bawi :) proszę dane ojca dziecka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja uważam, że nazywać należy rzeczy po imieniu, a nie tworzyć jakieś idiotyczne konstrukcje mające ukryć prawdziwe fakty. Ja żyję w konkubinacie i mam konkubenta i gdzieś mam jak to się komuś kojarzy. Tak samo jak wg mnie tzw. "sponsoring" to prostytucja, a panienki go uprawiające nazywać należy po staropolsku z imienia k*****i, a osoby otyłe i z nadwagą nie są "puszyste" tylko grube. Po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
GOSC 13.15 !!!!!! Lepiej bym tego nie ujęła, bingo !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ewentualnie dzieci mogą się posiłkować językami obcymi n.p.: to jest mój aktualny motherfu/cker ;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojciec dziecka, nieznany :) a i ksiądz po kolędzie chętnie pyta o takie formalności :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia04
13,15 jakie Twoje zycie musi byc nudne gdy wszystko jest czarne lub biale??? Ja osobiscie lubie te wszystkie "puszystosci"i "partnerstwa" bo chyba nie chodzi o to aby brnac w stereotypy? Swiat sie zmienia a ja staram sie wyciagac z tych zmian wszystko co pozytywne. Nie chce byc szara, zapyziala konserwa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
konserwą? społeczeństwo powinno mieć ramy. Niekoniecznie to co ustalone czy tradycyjne jest od razu złe... Upraszczasz strasznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam, a ja żyję w związku i tworzę rodzinę. Jakoś nie miałam jeszcze okazji tłumaczenia się w temacie formalności, jakie łączą mnie z moim mężczyzną. Dla niektórych mąż, dla innych mój chłop, dla innych ojciec dziecka. Chyba tylko ja pare razy użyłam okreslenia "konkubent" dla żartu :) Tylko na kafeterii uważają, ze konkubinat to zwykłe nazewnictwo, którym ludzie posługują się na co dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też tylko na kafe spotykam się ze słowem konkubent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×