Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dagmaraq

ciezka decyzja przeprowadzic sie na wies czy zostac w miescie co byscie zrobily?

Polecane posty

Gość dagmaraq

sytuacja jest taka ze mieszkamy z mezem w malym miasteczku (3 tys mieszkancow) w kawalerce ktora jest wlasnoscia moich rodzicow mieszkamy tak juz dwa lata od slubu, mamy dwoje dzieci (dwulatek i trzymiesieczniak) i jest nam ciasno w tej kawalerce, ale caly czas myslelismy, ze lepiej ciasno mieszkac samemu niz z tesciami/rodzicami teraz siostra mojego meza skonczyla budowe domu i wyprowadzila sie od tesciow, zajmowala tam z rodzina dwa pokoje no i tescie nam zaproponowali zebysmy sie do nich przeprowadzili problem w tym ze to jest dom na wsi, jakies 15km od miasta w ktorym teraz mieszkamy jestem tam duza gospodarka, duzo pola, ktore obrabia tesc i jasno nam powiedzial ze potrzebuje kogos do pomocy, bo dopoki siostra meza tam mieszkala to jej maz pomagal tesciowi we wszystkim, a teraz tesc zostal z gospodarka sam no i gdybysmy sie tam przeprowadzili to maz i ja musielibysmy na tej gospodarce pracowac, pomagac ale za to mielibysmy dwa pokoje, z mozliwoscia tego, ze wyremontujemy sobie za jakis czas strych i tam zrobimy osobne mieszkanie i mamy teraz dylemat... co byscie zrobily na moim miejscu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba nie... Po jakimś czasie poczułabyś że ci się ten przymus pomagania w polu męczy bardziej niż ciasnota tej kawalerki. Chyba... Aczkolwiek nie wiem czy to dobry pomysł stawiania na szali wyborów życiowych na kafeterii. Dlaczego ? Dlatego że ktoś rzuci ci jakieś hasło a to ty w razie jednak złego wyboru będziesz ponosić potem ciężkie konsekwencje tego i żałowała że nie zaufałaś jednak własnej intuicji. Lepiej mieć złośc do siebie samego niż do obcego anonimowego kafeteriusza którego nigdy nie spotkasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lol o jakim ty miescie piszesz? 3tys mieszkancow to nadal WIEŚ!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym sie w zyciu nie zgodzila. ale ja nie jestem ze wsi, wiec praca na polu to dla mnie czarna magia ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Broń cię panie Boże nigdy nie mieszkaj z tesciami, zostań już w tej kawalerce, ciasne ale własne, u teściów będziecie parobkami a ty służąca, wygonia cię później na zbity pysk, poczytaj sobie na kafeterii jak to dobrze mieszkać z tesciami, pamiętaj obyś nie żałowała a ja ci radzę zdaleka od teściów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowanie odradzam...Choć rozumiem że propozycję warto rozważyć, bo macie małe mieszkanie, także i tak pewnie będziecie musi pomyśleć o czymś większym...Tylko że oprócz mieszkania z teściami, wchodzi też w grę praca z nimi, a to jest dodatkowa rzecz, która was z nimi będzie wiązać. Wyobrażasz sobie sytuację, że teściowa wysyła cię na pole i mówi, że zajmie się dziećmi? Bo to jest wielce prawdopodobne że by tak było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie wlasne jak to jej rodzicow?:D ciekawe czy za pare lat jak dzieci podrosna beda bardzo szczesliwe ze zyja w jednym pokoju z rodzicami. Normalnie jak chlopi panszczyzniani w czworakach z nowelki Konopnickiej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zgodziłabym się na wieś ani na mieszkanie z teściami. co cie na tej wsi czeka? pracy nie ma, wszędzie trzeba dojeżdżać, do lekarza z dzieckiem wielka wyprawa, nie ma przedszkoli, szkół, a jeśli już sa to z reguły byle jakie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmaraq
macie racji na wsi mieszkac ciezko... i wiem jak bardzo sie siostra meza cieszyla ze sie wyprowadza stamtad, wiele razy slyszalam jaka to ciezka robota i widzialam na wlasne oczy jak tesciowa narzekala wiecznie na nich, ze w niczym im nie pomagaja, ze ich nie szanuja... obawiam sie ze u nas byloby podobnie z czasem tez by zaczela na nas narzekac i obgadywac za plecami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmaraq
ale z drugiej strony mieszkac w jednym pokoju z dwojka dzieci tez jest ciezko, teraz sa male wiec to nie jest az taki problem, ale czas szybko leci i raz dwa podrosna i bedzie gorzej, czworka ludzi na 30 metrach kwadratowych to nie jest luksus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
załóżmy się idziecie na tę wieś... co potem? piszesz ze teście chcą abyście pracowali w gospodarce, a z czego będziecie żyć? kiedyś bedzie trzeba iść do pracy i co wtedy? praca zawodowa, gospodarka, dzieci...kobieto nie dasz rady. bierzcie kredyt jak miliony polskich ludzi i kupcie większe mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie możecie sprzedać tej kawalerki? pogadaj z rodzicami aby ją spieniężyli, dołóżcie i kupcie coś większego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmaraq
rodzice sie nie zgadzaja na sprzedaz kawalerki, juz z nimi rozmawialismy o tym a na samodzielny kredyt nas nie stac, tylko maz pracuje, ja zajmuje sie dziecmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale dlaczego się nie zgadzają? po co im ona? rozumiem ze maja jakies mieszkanie. a co bedzie z tą kawalerką jak wyprowadzicie sie na wieś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmaraq
no wiadomo ze maz by nie zrezgynowal z pracy im chodzi o to ze jak maz wroci z pracy zeby oprzatnal krowy, swinie i obrobil pole a przynajmniej pomogl im w tym tesciowa ma problemy z kregoslupem i tez nie wszystko moze zrobic wiec liczy na to ze ja jej pomoge tez z kurami i tym co bede w stanie i wlasnie sie boje takiej sytuacji ze kaze mi isc np doic krowy a ona w tym czasie sie zajmie dziecmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmaraq
mowia ze to jest ich wlasnosc i trzymaja ja na czarna godzine, bo nigdy nie wiadomo kiedy sie przyda oni ja dostali od dziadkow po slubie, mieszkali tam pare lat a potem kupili wieksze mieszkanie a ta zostawili jak bysmy my poslzi mieszkac do tesciow to w tej kawalerce by zamieszkal moj brat ktory mieszka z rodzicami teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a umiesz ty w ogóle doić krowy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za 2 , 3 lata dzieci podrosną i będziesz mogła isć do pracy. Jestes na swoim i to jest najwazniejsze. Ciasne a le własne. W życiu nie poszłabym mieszkać do teściów. Pogadaj z rodzicami, może zgodzą się zebyście zrobili zamianę tej kawalerki na 2-pokojowe. teraz dużo ludzi szuka małych mieszkań, tak że macie szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to macie przerąbane, bo jesteście teraz trochę na łasce twoich rodziców i jak się zdecydujecie na przeprowadzkę, to na łasce teściów...pamiętaj, że to zawsze będzie dom teściów, nieważne że będziecie robić remonty za swoje, dokładać się, itp...będziesz musiała znosić uwagi, że może ta firanka to nie bardzo, albo np. teksty a co robisz, może pomożesz mi przy przetworach, a ty akurat masz czas i ochotę na poczytanie książki..teściowie są coraz starsi, nie wypada łazić po domu po nocach i hałasować, bo może tak lubicie, a większość ludzi na wsi idzie wcześnie spać...no ogólnie ja bym się czuła pod ciągłym obstrzałem, obserwowana, oceniania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sensie póki żyją, to będzie im dom...choćby nawet formalnie był na was zapisany, bo to oni go wybudowali/kupili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z daleka
dziewczyno wiesz co to znaczy praca na polu? jeszcze jak by mieli tylko zboże do koszenia, ale krowy świnie to jest ciężka praca od niej nie ma odpoczynku. nie dość że praca na polu to jeszcze mieszkanie u teściów. mnie by wołami z tej kawalerki nie wyciągnęli, tym bardziej że piszesz że brat w niej zamieszka, wtedy już powrotu mieć nie będziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmaraq
umiem doic krowy bo zanim wzielismy slub czesto tam jezdzilam do meza i pomagalam im i sie nauczylam wtedy wielu rzeczy wiem ze to jest ciezka praca i dlatego mam takie watpliwosci ale chce tez najlepiej dla dzieci nie chce zebysmy sie musieli cisnac w czworke na jednym pokoju, nie bedzie zadnej intymnosci jak podrosna nie mowiac nawet o seksie... juz teraz jest ciezko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmaraq
tak wlasnie tez sie boje tych tesktow, tego ze bedziemy na jednej kuchni, tego ze mi bedzie tesciowa mowila co mam ugotowac i jak albo w ogole ze ona zacznie gotowac dla wszystkich. i ze bedzie wchodzic nam do pokoju bez pukania, wtracac sie we wszystko, wszystko komentowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starsza i niegłupia
daj sobie spokój, po co się wikłać. Dwa pokoje na wsi, też mi pokusa :o Zmierzaj do tego czego pragniesz a nie gódź się na to jest. dzieci będą nie douczone w wiejskiej szkole. Nie poszłabym, do tego jeszcze teściowie na głowie. Zaraz pampersy będziesz zmieniać teściom. Siostra się wyrwała, a Ty? Odpuściłabym ten ogrom szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmaraq
czyli lepiej sie cisnac w czworke na jednym pokoju?? a co bedzie jak dzieci podrosna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co będzie jak się teściowie zestarzeją? A co będzie jak ich zabraknie i będziecie musieli spłacić rodzeństwo męża? jak dzieci podrosną Ty pójdziesz do pracy i będzie was stać na kredyt i własne mieszkanie. Nie daj sobie ułożyć życia przez interesownych teściów. Za dwa pokoje na wsi domagają się pracy jak na etacie. Za taką pracę stć Was będzie na własne porządne mieszkanie. Siostra się uwolniła, a Ty za parę lat dupę będziesz babce podcierać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_milka
Nie rozumiem, wiedziałaś że masz tylko 1 pokój, a mino to decydujesz się na jedno potem na drugie dziecko z tej ciasnocie? Miałaś start od rodziców, teraz będzie go miał twój brat, więc czas rozpocząć dorosłe życie, podjąć dojrzałe decyzje i w takim przypadku wziąć kredyt, tylko polecam małe 3 pokoje, niż duże dwa, bo sypialnia rodziców to luksus. Bo jak nagle wyjdzie was trzecie dziecko, to wtedy klops i znowu zamiana z 2 na 3 pokoje. A jeżeli idziesz na łatwiznę, to idź mieszkaj do teściowej, może przy okazji nabawisz się nerwicy, rozwali ci małżeństwo i nauczysz się czy lepiej płacić za kredyt i mieszkać na swoim, ale być panią na własnych włościach, czy czuć się obcej u kogoś, ale mieć za darmo(tak jakby bo w polu odrobisz) i bez kredytu. Nigdy do teściowej, a fuj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I zauważ, że wchodzisz na drogę z której nie ma powrotu. Brat zajmie kwaterę, dokąd pójdziesz jeśli coś nie wypali? Skieruj myśli ku uzyskaniu większego mieszkania, nie pakuj sie w problemy, bo na razie teściowie rozwiązują własne przy użyciu was. I to za nędzne dwa pokoje, no żałosne to jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie to jest wielce ciekawe, że teściowie za te dwa pokoje chcą uzyskać pomoc w gospodarstwie i opiekę na starość. Najdroższe dwa pokoje o jakich słyszałam :D Parobkami zostaniecie a na koniec siostra męża wpadnie po swoje. No i opieka nad starymi oczywiście na twojej głowie, nie pójdziesz już do pracy. Dla dwóch pokoi nie warto poświęcać życia. Ale wydaje się, że podjęłaś już decyzję. Jeszcze pomyśl o szwagierce- zjakiego powodu taka szczęśliwa? A dokąd Tyu uciekniesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisz co postanowiłaś Autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×