Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jednakowy

Jak to interpretowac ?

Polecane posty

Gość jednakowy

Gdy dziewczyna mowi "wy wszyscy jestescie jednakowi, dazycie tylko do jednego a potem kopa w doope". Warto dalej zawracac sobie taka glowe ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a udowodnij że jest inaczej :P?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie tak jak zostalo powiedziane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to znaczy,że ona chce żebyś przestał ja traktować jak dmuchaną lalę z sexshopu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy powyzsza wypowiedz zawiera jakies CHECI wypowiadajacego? bo ja nie zauwazylem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A powiedziała tak, bo..? Powiedziałeś jej coś niemiłego, zrobiłeś coś nieodpowiedniego? Najpewniej uczyniłeś coś, co ona na podstawie doświadczeń odbiera źle. Może warto zapytać. Jeśli jednak nic nie zrobiłeś a tekstem rzuciła dla zasady i wyrażenia opinii o facetach to chyba nie ma co komentować - porąbana panna, która się nasłuchałą koleżanek i wie najlpeiej ze wszyscy sa beznadziejni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mowila ze swojego doswiadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, czy coś naskrobałeś. Jeśli nie trafiłeś na osobnika wyznającego domniemanie winy. Jeśli jesteś taki sam - odrzuca cię, bo ma rację; jeśli z jakiegoś powodu jesteś jednak inny - odrzuć ją, szkoda życia na udowadnianie, że słonie nie latają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednakowy
Staram sie z nia umowic juz od kilku m-cy. Pracujemy w jednej firmie ale widujemy sie maks. raz na dzien, jak przychodzi do mnie bo cos potrzebuje (sluzbowo). Staram sie jej pomoc bardziej niz sie to ode mnie wymaga (inni juz zauwazyli, ze traktuje ja wyjatkowo). Zapytalem sie jej wprost, czy moze mi podac powod, ze ja lykne wszystko, ze jestem za maly, za chudy, za biedny, za glupi czy po prostu nie jestem w jej guscie i nie bede sie juz wiecej prosil a ona mi z takim tekstem. Juz jej chcialem powiedziec, ze jakbym chcial poroochac, to dwie ulice dalej jest burdel i na pewno by mnie to taniej wyszlo ale przemilczalem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli probujesz od kilku miesiecy a ona nie chce to znaczy ze ma cie gleboko w doopie. Najprawdopodobniej wyskoczyla z tym tekstem , bo nie chce ci powiedziec wprost ze jej sie nie podobasz. A uwierz ze tak jest .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednakowy
Nie wierze. Udowodnie, ze tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednakowy
I przyszla koza do woza. "Moglbys mi dac ..., to sobie skopiuje, wiesz, we wtorek koniec miesiaca a ja mam takie zaleglosci..." Nie, powiedzialem, mnie to kosztowalo troche pracy a nie jestem zobowiazany rozpowszechniac tego w calej firmie. To moje. Nie musze w tym miejscu opisywac jej miny. Wy wszystkie jestescie jednakowe, jak widzicie, ze podobacie sie facetowi, to od razu wychodzicie z zalozenia, ze on zyly sobie z doopy powyrywa, zeby tylko wam dogodzic. Wyszla bez slowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla mnie to ona daje c***ewien sygnał...poptraktujesz mnie powaznie masz furtke otwartą ;) Jej tekst jest dla mnie tego dowodem:) Wiec jej udowodnij że masz powazne zamiiary a nie tylko chec pociupciania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jedno. Twoje przemilczenie jej stwierdzenia dało jej odpowiedz że tak własnie jest:) Nie zanegowałes tego, tylko cię zatkało wiec ona mysli że miała racje ;) Moze warto z nią to wyjaśnić?:) Że nie lubisz szufladkowania ;) Po tym stwierdzeniu radze ci sie na jakis czas wycofac z zalot...oczyścisz atmosfere i ona poczuje jak to jest kiedy juz nikt się nią nie interesuje. Potem masz czystą kartę ;) mozna zajac się troche inną taktyką:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednakowy
Nie musialem czekac. Po pracy wychodze, patrze, ona stoi przy moim samochodzie. "Co, samochod Ci sie popsul i szukasz mechanika ?" "Co ja Ci zrobilam, ze taki jestes ?" "Jaki ?" "Podly" "Co ? Najpierw mnie rownasz z dupcelnikami a teraz mowisz, ze jestem podly. To ja sie moge zapytac, co Ci ja zrobilem ?" "Chcialam Cie zaprosic na piwo" "Wiesz, na piwo to wole isc z kumplami" "Jakbys byl madrzejszy, to bys mnie zrozumial" "No dziekuje, jeszcze durnia ze mnie robisz. Chyba wystarczy na dzisiaj ?" Odwrocila sie i poszla. Zaluje teraz tych slow. Chociaz blizej nam do 30 niz 20, to chyba oby dwoje zachowujemy sie jak szczeniactwo z LO. Zalezy mi na niej, ciagle o niej mysle, tak w pracy na tematy raczej stricte zawodowe fajnie nam sie talkowalo i myslalem, ze moja sympatia byla odwzajemniana. Doszly mnie sluchy, ze sie o mnie wypytywala, jak sie dowiedzialem ktora to, to musze przyznac, ze mnie to polechtalo. Teraz chyba zaprzepascilem wszelkie szanse. Faktycznie duren ze mnie. Ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gowniarz jestes , nie duren

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
slepy ? przeciez ona leci na ciebie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dorośli, a GORZEJ niż dzieci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednakowy
Bardzo mi pomogliscie. Mam jutro isc do niej w pracy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednakowy
Kurwa pojde, bo nie wytrzymam. Odj**ajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co, byles u niej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym faceta na piwo nie zaprosiła,w ogóle bym nie zaprosiła na nic :O to teraz kobiety są takie asertywne? to facet ma portki,i niech tak zostanie! jak facet nie wie jak się zachować,i nie ma odwagi ,to już nie mój problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem ciekawa co dalej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednakowy
Byla u mnie ale rozmawialismy czysto sluzbowo. Wyszlem za nia na korytarz i przeprosilem za wczorajsze. Chyba przyjela przeprosiny bo zaczelismy "normalnie" rozmawiac. W toku rozmowy zapytala: "Jak bardzo moge na Ciebie liczyc ?" Scielo mnie. "Na prawde nie wiesz w jakiej jestem sytuacji ?" No niby skad mam wiedziec ? "Gdybys wiedzial, to bys mnie zrozumial" Kto potrafi zrozumiec kobiety ? Co do weekendu, to ma zadzwonic wieczorem, jak sie zastanowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość doświadczony
No cóż.... może po prostu to nie jest najlepszy pomysł ;) albo za mało macie kontaktu, żebyś próbował za bardzo - spróbuj powoli. Jeśli zacząłeś ją "atakować" bez żadnych podchodów, typu 'zaprzyjaźniania' się najpierw, no i to że wszyscy widzą, że ją traktujesz inaczej - może się dziewczyna czuć osaczona, zmień podejście :) skoro służbowo do Ciebie co dzień przychodzi, to udawaj że jest taka sama jak inni, nie 'nadskakuj' jej, ale zagadaj tak normalnie jakby Ci nie zależało - możesz jej zresztą powiedzieć, że chyba Cię ostatnio nie zrozumiała, bo wcale się jej nie chciałeś oświadczyć :) No chyba, że faktycznie próbowałeś... a lepiej kuknij tu: http://duetprotag.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednakowy
Czy ja ja atakuje ? Wydawalo mi sie, ze jak potrafi u mnie godzinami (doslownie) przesiadywac to jest czas ze mozna zaproponowac cos na wieczor czy weekend. A ona tak jak potrafilismy o wszystkim beblac tak omijala ten temat jak ogien. W koncu zapytalem sie wprost. Z wiadomym skutkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona nie ma rowno pod kopula. Daj sobie spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednakowy
Moze ma i nierowno. Sam sie teraz nad tym zastanawiam. Wczoraj przezylem nielekki szok. Zadzwonila, tak jak obiecala. Tylko to co mi powiedziala, zwalilo mnie z nog. "Powiedziales, ze moge na ciebie liczyc ?" "Moge u ciebie zamieszkac, przynajmniej na chwile ?" No i pojechalem po nia, bo na jeden raz by sie nie zabrala. Przegadalismy cala noc. Mieszkala ponad 3 lata z chlopakiem. Ostatnie miesiace istny Horror. Ciagle awantury. On wychodzil i mowil np. wracam za 2 godz. i ma cie tu nie byc. A jak mu sie zachcialo, to byl slodszy od szwajcarskiej czekolady. No i wczoraj tez tak bylo i postanowila postawic wszystko na jedna karte i zadzwonila do mnie. I teraz spi w moim lozku a ja siedze na fotelu i mysle jak to mam interpretowac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo dureń jesteś i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma czego interpretowac. WSZYSTKO JASNE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×