Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

myślałam że to mi pomoże. Czemu stało się inaczej?

Polecane posty

Gość gość

myślałam, że jak wybaczę byłemu facetowi to przynajmniej poczuję się lepiej. Ale nic, kompletnie nic takiego nie ma miejsca. Dlaczego? Co robię źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem i nie interesuje mie to ale poszukaj sobie psychoanalityka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo jeśli mu nie wybaczyłaś, to naprawdopodobniej poczułaś się jeszcze gorzej, bo zrobiłas cos wbrew sobie. Pokazałaś, że mu wybaczyłaś, bo chciałaś, pokazać, jaka z ciebie miłosierna istota, tymczasem, sobie zrobilaś krzywde. Najlepsza rada: zemsta, albo olanie gościa, i odwołanie tego co mu powiedziałaś, oto co ci może jedynie pomóc. No i w dalszym etapie olanie go, i życie własnym życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zemsta i olewka. Większość tu ci napisze, że zemsta jest niedobra, żebyś to zostawiła (jakoś ci krzywdzący nie mogli tego zostawić, masz być gorsza?), ale mnie to pomoglo. I nie taka, że kierujesz się impulsem, ale taka zaplanowana, we właściwym czasie, najlepiej smakuje. Co prawda może nie wystarczyć, więc dobrze się zastanów co przyniesie satysfakcję. Tu chodzi o ciebie, tobie ma to przynieść spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak zemsta, mi też pomogła. Momentalnie pozbyłam się wszystkich uczuć, i moglam iść dalej. Możesz tez powiedzieć mu wprost co o nim myślisz, ale wtaki zlosliwy sposób takżeby mu wpiety poszlo, przynajmniej dasz upst swoim emocjom. I w tej chwili nie myśl o nim ,o tym co pomyśli, myśl o sobie, i o tym jakie korzyści przyniesie, ci to co napiszesz. Ale to musi byc jednorazowe, a póxniej zacznij żyć własnym życiem i olej go totalnie. Ja tak kiedyś zrobiłam, co prawda, raz na zawsze zamknęłam tą relację, ale to mi przynioslo ulge no i on już nigdy sie nie odezwał, co tez mi wyszło na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zemsta wiaze cie z obiektem zemsty w sposob patologiczny...myslisz , planujesz, poswiecasz czas ktory moglabys wykorzystac konstruktywniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie, dobrze przemyslana zemsta, wymaga czasu, ale jeśli, masz taką opcję, się zemścić, i twoje emocje tak czy siak nie dają ci żyć, to czemu nie. Albo najlepiej planować taką zemste z korztyścią tez dla siebie, czyli zcząć pracowac nad sobą, wyglądem, tak by ta osoba zaczęla żalowac, że cie straciła. A uwierz nic tak nie motywuje do działania jak własnie złość. Albo obierz jakiś cel i go realizuj, i postaraj się by on sie dowiedział o twoim sukcesie. Satysfakcja murowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze co możesz sobie zrobic to pozostać w roli ofiary. Spowodujesz tylko, że jemu urośnie ego i przy okazji siebie pogrążysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko fajnie, do momentu kiedy jesteś sama wieczorem w łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, ale na niego chyba już nie masz co liczyć, skoro cię skrzywdził. Poszukaj kogoś innego, kto wypełni twoją pustkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spoko, można się przyzwyczaić. Najlepiej chodzić spać o świcie :P Dobranoc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuję za porady. Fakt- na niego nie mam co liczyć. Nie mogę też do niego napisać. Nie kontaktujemy się już od jakiegoś czasu więc wyglądałoby to raczej głupio jakbym teraz nagle odwołała to co powiedziała- wiem, że miałby niezły ubaw niestety :(. O innym też myślałam ale nie dlatego, że dopiec tamtemu (i tak pewno miałby to gdzieś) ale dla siebie (chcę tego, ale nie będę ukrywać, że nie mogłabym się powstrzymać od "pochwalenia" się nim.. wiem, że to dziecinne i sama bardzo krytykuję takie osoby ale on tak zrobił i czuję, że specjalnie, żebym czuła się jeszcze gorzej albo była o niego zazdrosna...). A na taką zaplanowaną zemstę nie wiem czy mam siłe i dość odwagi żeby coś takiego wymyślić. Nie chce żeby się to obróciło przeciwko mnie. Mam już dość płaczu i wrednego nastroju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest tutaj ktoś jeszcze? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli to ktoś czyta jeszcze to proszę o pomoc. Bardzo mnie to wszystko martwi i boli, nie umiem sobie poradzić a tak strasznie mi wstyd przed bliskimi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ze swojego doświadczenia napiszę ci to, że jak związek rozpadnie się (niezależnie od przyczyn i okoliczności) i nie zostaną sobie nawzajem wyjaśnione wszystkie kwestie między sobą, to potem jest coś takiego, że czujemy się żle. Niby wszystko ok bo nie jesteśmy z drugą osobą już jakiś czas a jednak coś nie daje spokoju i to jest właśnie to, że nie wyjaśniło się wielu spraw między sobą. Nie wiem, może przełam się i pogadaj z nim. Napisz że coś cię męczy w środku, może on też czuje podobnie tylko żadne z was nie chce przyznać się do tego. Bądżcie dorośli i zachowujcie się dojrzale i nie patrzcie na to co ktoś pomyśli wtedy. Nie chcesz do niego napisać bo wtedy on może pomyśli sobie tak czy siak, ale jakie to ma dla ciebie znaczenie skoro rozeszliście się? Radzę pogadać. Wpierw sms a potem rozmowa. Nic nie tracisz a zyskać możesz wewnętrzny spokój. Zastanów się nad tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz może ja bardzo bym chciała tak zrobić ale obawiam się, że się nie przełamie. Dla niego to jest pewno zakończone, on myśli że ja mu wybaczyłam, życzyłam wszystkiego dobrego i jest cacy. Nie jest tak bo nawet wtedy jak mnie rzekomo przepraszał to teraz widzę, że nie było to chyba szczere. Ja wiem jaki on jest, i wiem, że pewno uzna mnie za zdesperowaną idiotkę która za nim lata (niestety ale on taki był). Zresztą boję się, rozmowa, pewno krótka a ja zostanę z płaczem jak zwykle i wielkim nerwami (to niestety moje cechy charakteru)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam za bardzo chaotyczną wypowiedź ale bardzo się śpieszyłam. Nie wiem czy mam siłę aby wracać do tego wszystkiego a tym bardziej z nim rozmawiać. To wszystko kosztowało mnie w życiu więcej stresu i bólu niż matura, egzamin na prawo jazdy, i tak mogę wymieniać jeszcze kilka przykładów. Nie ma innego wyjścia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapomnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×