Proszę o pomoc i trochę wsparcia życiowa sprawa

Hej. Temat może nie zbyt udany ale wydaje mi się że wtedy więcej Was mi odpowie. Mianowicie jestem w 17tc do 12tc miałam okropne mdłości i sex to była ostatnia rzecz o jakiej myślałam wiec wtedy rzeczywiście było słabo w tych sprawach u nas ale od tego 12tc czuje się dobrze i brakuje mi tego a tym czasem mój facet cały czas się wykręca i mówi że boi sie o dziecko i itp więc znalazłam w internecie różne teksty o tym i mu pokazałam wieć coś było po tym ale to raz i tyle jestem młodą kobietą i brakuję mi sexu a się okazuję że mój ogląda pornosy w internecie i wchodzi na jakaś strone gdzie szuka się kobiet na przygodny sex. Nie wiem co robić nie wiem nawet jak zacząć tą rozmowe bo zdaję sobie sprawe że na początku to moja wina ale teraz jest dobrze i brakuję mi tej bliskości a może on już nie widzi we mnie kobiety tylko krowe rozpłodową , mam głupie myśli że może on już mnie zdradza. Nie wiem co myślec nie wiem jak zacząć ten no nie oszukujmy się trudny temat. Może któraś z was tak miała że wasi faceci woleli filmy porno niż sex z wami? Już kompletnie nie wiem co robic. Dodam żę wcale nie przytyłam bo zaraz zaczną się komentarze w takim stylu dbam o siebie staram się jakoś stworzyć ta intymność w sypialni a on dalej nic.Może któraś coś doradzi sensownego.

Przede wszystkim nie obwiniaj się za te tygodnie bez seksu, skoro miałaś takie wielkie mdłości. To nie jest Twoja"wina". Natomiast teraz - jeśli możesz współżyć - to pilnuj tego, bo u męża szukanie stronek w internecie czy przygodnego seksu może się utrwalić i potem już nic nie zrobisz

Zabierz go ze soba na wizytę do lekarza. Moze jak mu lekarz powie ze dziecku nie zaszkodzi to się przełamie.

No dobrze ale jak mam to zrobić przecież nie ukaram go za to jak dziecko jak wogóle podejść do takiej rozmowy żeby go nie "wystraszyć' bo jeśli na niego napadne i nawrzeszcze boję się że będzie jeszcze gorzej a ciche dni według mnie w takiej sprawie sa bezsensu .

Zawsze mnie rozczula podejście "jak ja nie mam ochoty to mąż musi to uszanować ale jak on nie ma to trzeba go zmusić" :)

Tak tak masz rację. Boję sie ,zę tu wiele osób Ciebie będzie podjudzać, że rzuć dziada, że na pewno juz zdradza, że mąz koleżanki to okazało się, że pieć innych ma na boku itd. Ja raczej myślę, że jeśli w grę wchodzą dzieci i miłość, trzeba się postarać, ludzie z różnych problemów wychodzą. Nie za wszelką cenę oczywiście, nie jeśli w grę wchodzi przemoc itd. Mam podobną sytuacje do Ciebie. Mój mąż przyznał się, że filmy poro go uzależniają. Wierzę, że mówi prawdę i sie tego wstydzi. Po pierwsze szukamy dla niego terapeuty, bo to może wynikać z innych problemów. Po drugie rozumiem, że Ciebie to boli, mnei też to boli, ale zracjonalizuj- naprawdę większośc ludzi ogląda porno i wcale nie dlatego, że im sie znudził partner, że fantazjują o kimś innym, że coś. Może on po prostu jest wystraszony ciążą, dizeckiem, ale oczywiście Ciebie kocha i nie chce Cię zawieść, więc sie nei przyzna, a w necie szuka tylko jakby luzu? Nie tłumacże go na siłę, ja po prostu też bywałam w takich momentach w życiu. Ja myślę, że na początku starajcie sie spędzać dużo wartościowego czasu razem, wyjść do kina, na kolację, na spacer, wyjechać na wycieczkę, spędzić czas przyjamnie i na luzie, mozę bez rozmów o usg, o badanich, o mdłościach itd.

On też mi się przyznał żę ogląda i robi sobie dobrze. Może i się boi, próbowałam już chyba wszystkiego najpierw dużo mówiła o dziecku ciąży i że nic sie nie stanie potem odwrotnie wogóle nic o tym nie mówiłam a teraz już nie wiem. Staram się żeby czas spędzony razem był przyjemny miły i lużny poprostu jak kiedyś ale on takjakby nic nie daję od siebie ciągle to ja coś wymyślam kompinuje żeby było dobrze a może właśnie za bardzo . Nie wiem już. A wy też mieliście problem w łóżku czy te filmy były tylko odskocznią? Jak długie przerwy mieliście przepraszam że tak wypytuję no ale staram się go zrozumieć.

Hm, no mój mąż mimo że ogląda, mówi, że na pewno mnei pożąda i właściwie nie mam powodu, żeby w to nie wierzyć, bo wszystko o tym świadczy. Chciał”y sypiać ze mną bardzo często, ja niestety po prodzie jeszcze nie doszłam do siebie jeśli chdozi o ochotę i komfort. Rozumeim, że o tym myślisz i sie martwisz i chyba musisz z nim jednak porozmawiać, ale może postaraj sie (wiem, bardzo trudne) bez złości i oskarżeń, po prostu powiedz mu o tym, jak sie czujesz: że jest Ci przykro, bo cuzjesz się nieatrakcyjna

No właśnie taki mam zamiar mam nadzieję że poskutkuję. Dziękuję za rady , jak będzie po rozmowie dam znać jakie skutki:) Podniosłaś mnie trochę na duchu:)

Cieszę się! Powiem jeszcze, że gdy wszystkei te sprawy wypłynęły, to było jeszcze to, że gadał z jakąś laską przez internet i było mi bardzo przykro. Od razu wszystk ozakończył i powiedział, że potrzebował dostać w twarz(w przenośni, bo awantura była, ale bez bicia) i że wie, że mnie skrzywdził, że to było głupie, że jeśli chcę, to pójdziemy razem na terapię i w ogóle wierzę, że ludzie robią głupoty, ale można sie opamietać i naprawić błędy. I ludzie potrafią sobie wybaczać, o ile nie dochodzi do zdrad, bicia, poważnych kłamstw. Moze niektó¶e tutaj nazwałyby mnei iditoką, ale ja wolę, żeby mój syn żył ze swoim ojcem w jednym domu jednak.