Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MarcoVB

Mam brzudko w domu i rozbitą rodzine jak ją zaprosić.

Polecane posty

Gość MarcoVB

Hej opiszę mój problem a wy napiszcie co o tym sądzicie. Mam 25 lat poznałem fajną dziewczynę. Byłem u niej w domu. U niej rodzinna miła atmosfera. Dom duży, niczego sobie, nie są to luksusy nie wiem jakie ale nie jest źle jest ładnie czysto i elegancko. Teraz oja sytuacja. Ja pochodzę z rozbitej rodziny mieszkam z starszym bratem i ojcem. Pracuje mam bardzo dobrą pracę dzieki czemu mam swoje auto, dobrze się ubieram stać mnie na wiele. Moge sprawiac wrazenie zamoznego :/ a tak nie jest... :( Nie zrozumcie mnie zle nie oszukuje nikogo swoim autem czy ubiorem czy kasa w portfelu. Po prostu lubie dbac o siebie i takie wrazenie moge sprawiac. Przejdzmy o sedna sprawy. Z racji ze mam rozbita rodzine, mama odeszla od ojca. W domu brak kobiecej reki. Mama dbala o pozadek i wymyslala remonty itp bo ojciec za swoimi rodzicami remontów sie broni jak o ognia. Wszystko sie sypie w lazience nie ciekawie drzwi wejciowe fatalne korytarz szkoda gadac. Z zewnatrz tragedia. Wiem mozecie napisac masz dobrą prace to wyremontuj. Ale tutaj sie kładnia druga sprawa. Ja z ojcem sie nie dogaduje... przez to że mama odeszla przez niego. Nic nie robi cale dnie telewizor i koputer... Kase ma bo dzierzawi pola ktore posiada. I mimo to iz ma kase to nie robi remontow bo po prostu nie On o to nie dba i tyle ma to gzies... Wiec ja nie remontuje bo z nim nie zamierzam mieszkac w ogole... Po co mam klasc hajsy w dom w ktorym mieszkac nie bede. Pozatym Oni są niechluje... Jak cos zrobilem w domu to i tak po pol roku bylo zniszczone bo nie potrafili uszanowac tego :( Sam systeatycznie swoje pieniadze lokuje na kacie i odkladam na swoje gniazdko... Jedyne gdzie w domu sa wygipsowane sciany nowe meble i panele na podlodze to moj pokoj. Bo chociaz to sb wyremontowalem... zeby jakos sb siedziec a nie jak Oni na gumolitach i w chlewie... Teraz pytanie do was jak myslicie Ona oze sie zrazic do tego ze nie mam noralnej rodziny i domu? Bo co ja jej moge zaoferowac procz swojego serca :(? Smuci i martwi mnie to bo zalezy mi na tej kobiecie... Dogaduje sie z nia obrze jest sliczna i wgl. Moze i zrozumie to jak mieszkam i wgl ale mio to wsztyd mam ogromny i strach bo od ok 10 lat nikogo nie zaprosilem nigdy do domu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak będzie cię potrzebowala do swoich celow to nie będzie jej to przeszkadzać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ASnettt
Jak długo sie spotykacie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodziny sie nie wybiera...nie martw sie na zapas, jesli wie o Twojej sytacji rodzinnej to nie bedzie zdziwiona, a jesli nie to szczerze jej opwoedz jak Twoje zycie wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarcoVB
Znamy się ok 3 lata. Ale to byla raczej taka wiez bardziej kolezensko-przyjacielska. Dopiero ostatnimi czasy sie przerodzila w cos więcej. Ona mieszka ok 50km ode mnie wiec spoykalismy sie u niej lub spotykamy sie na miescie jak jade do niej. Z racji ze byc moze bedziemy razem to bedziemy spedzac wiecej czasu z soba wiadomo ona musi poznac moich znajomych ja jej. I przyjazdy na weekendy przeciez nie oge tylko do niej jezdzic... Ona tez do mnie musi i boje sie jak to wytrzyma :( Nie nalegala nigdy zeby do mnie przyjechac bo po prostu kolezenskie spotkania wczesniej to nie chciala blizej zapoznawac rodzicow ani rodziny ani nic. Teraz sie to moze zmienic :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mojego męża była podobna sytuacja tyle, że jego rodzina nie jest rozbita. Rodzice nie są bogaci, w domu jest skromnie: łazienka, kuchnia, salon i reszta pomieszczeń pamiętają głęboki PRL. W moim domu rodzinnym też jakiegoś bogactwa nie było, ale w porównaniu do domu rodziców męża jest lepiej. Mąż zabrał mnie do swojego rodzinnego domu dopiero po roku chodzenia ze sobą. Po wizycie zapytał niepewnym głosem co o tym sądzę. Trochę mnie to rozbawiło bo przecież spotykałam się z nim dla niego samego, a nie dla sprzętów i mebli jakie znajdują się w jego domu :) Jesteśmy ponad 6 lat po ślubie, a 10 lat razem. Jego rodzice nadal nie dorobili się nowych mebli, ich dom wygląda nadal jak skansen PRL, ale i tak lubię tam jeździć :) Nie przejmuj się. Jak Cię kocha to pewnie nawet większej uwagi nie zwróci na to jak wygląda Twój dom. Najważniejsze by było czysto więc przed jej wizytą posprzątaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" jak Cie nie zechce na brudno to na czysto wcale"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie martw sie, jezeli jej na tobie zalezy to porozmawiaj z nia od serca, jezeli jest madra kobieta to zrozumie, coz z tego ze moj maz mial piekny zadbany dom i rodzicow wyksztalconych, jak nie umielismy ze soba byc damski bokser i kurfiarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj jej spokój. Ojca ani brata nie szanujesz, to i jej szanował nie będziesz. Nie szkoda ci takiej fajnej dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak zwykle horga kafe psycholozek rzucila sie do zlotych porad:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarcoVB
A co myslicie o rozbitej rodzinie i o ojcu nierobie? Po prostu pisze o tym i martwie sie tym bo wiem ze ludzie potrafia bardzo zwracac uwage na takie rzeczy itd. Bardzo nie to trapi wszystko. Chcialbym noramalny dom i rodzine. I ja chce taką stworzyc*****eniadze skrupulatnie odkladam byc moze na swoj nowy dom zeby sie wyprowadzic i skonczyc z takim zyciem :( Jezeli ktos nie byl w podobnej sytuacji to nie zrozumie tego jaki mozna czus wstyd :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mam duza chete piekny ogrod a mialam kiedys narzeczonego z drewniaka bez łazienki ale bylo nam ze soba dobrze wiec nie orzeszkadzalo mi to i tamto...centralnego tez nie bylo palili w tzw grzybku jak od niego zima wracalam pachnialam jak szynka uwedzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcoVB
Ja ojca i brata nie szanuje? Ja jako jedyny z tego domu chyba ogarniam cos. Jedyny pracuje i staram sie zycie jakos ulozyc zeby zyc normalnie. Bo chce noralnego zycia noralnej rodziny ktorej dlugo juz nie mam i w ogole. To Oni mnie nie szanują nie rozumieja. Im wszystko jedno byle obejrzec mecz i posiedziec na necie. Jak przychodze z pracy o 14 to Oni potrafia jeszcze spac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc z 17;15 i co wyszlas za niego za maz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu matka nie wziela cie ze soba ,gdzie ona mieszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież związała się z Tobą, a nie Twoją rodziną. Mój mąż oprócz tego, że miał nieciekawie wyglądający dom, to jeszcze w owym czasie jego tata nadużywał alkoholu i gdy przyjeżdżał do mnie nieraz cały trząsł się z nerwów bo ojciec coś tam nawywijał. Powiedział mi o tym, że ojciec lubi wypić i się wtedy awanturuje na początku znajomości. Mnie to nie zraziło. Przestań się zamartwiać. Jeśli Ty jesteś w porządku to nie masz się czego obawiać. Mój mąż,a wtedy jeszcze chłopak imponował mi tym, że jest odpowiedzialny, zaradny, pracowity mimo, że pochodził z biednej rodziny. Chciałam z nim być i już. A teść w końcu uporał się z swoim problemem alkoholowym i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarcoVB
Matka wyprowadzila sie przez ojca mieszka duzo km od domu u ciotki (siostry). Mama sie pomiescila ale calej rodziny nie wezmą. pozatym tam nie ma pracy tu mam dobra i nie chcialby jej tracic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicjazosawnosie
chlopaku, Ty sie niczym nie przejmuj jesli dziewczyna jest normalna to zrozumie to, jesli nie to nie ma co sobie lala zawracac glowy :) a tak na powaznie, to powiem ci ze jestess w 100 % czysty, i powinna to uszanowac ze sam potrfafiles sobie poradzic i do czegos dazyc, doceniam takich chlopakow zaradnych, odkladasz pieniadze wiadomo ze nie bedzies ztam mieszkal i nie zmusisz jej do tego by tam z toba zamieszkala to najwiezniejsze, to jest tylko przejsciowa sytuacja, naprawde jestes fajny, moj chlopak np jest jedynakiem i wszystko rodzice mu podawali na tacy przez to nie umie mnie do konca uszanowac ani tez gospodarowac kasa, tylko liczy ze dostanie po dziadkach mieszkanie i w sumie nie wiem na co czeka nic nie odklada, matka jego po dwoch kierunkach studiow śp, ojciec byl dyrektorem szkoly a jakos synkowi nie umieli przetlumaczyc jak zyc... Niczym sie nie przejmuj :) porozmawiaj i powiedz co cie trapi, delikatnie uprzedz ja o sytuacji ale nie przedstawiaj tez wszystkiego w czarnych barwach, nie nagaduj na brata i ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli to fajna dziewczyna z głową na karku to nie masz się czego obawiać, bo tak jak już ktoś napisał, umawia się z Tobą a nie z meblami. Nawet jeśli byłaby zaskoczona czy co, to każdy normalny człowiek nie pokaże tego po sobie i nie będzie przede wszystkim przez to oceniał tej drugiej osoby. Miałam podobną sytuację z facetem i chociaż wstydziłam się i bałam co to będzie, on w ogóle nie wydawał się zdegustowany, wręcz przeciwnie, cieszył się, że go zaprosiłam i czuł się bardzo swobodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarcoVB
Ciesze sie ze macie pozytywne opinie na temat tej sprawy. Po prostu musze jej powiedziec przed przyjazem jak wyglada sytuacja i ze osobiscie tego nie akceptuje tylko narazie z tym nic nie moge zrobic ... Dziekuje za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zebyś nie czuł się tak skr ępowany jak ona już przyjedzie to opowiadaj jej po kawałeczku swoją historię.Samo to że mieszkasz sam z bratem i ojcem jest trudną sytuacją. Jeśli dziewczyna kocha Ciebie i jest mądrą osobą to na pewno nie ucieknie. Jeśli ucieknie to znaczy że nie była warta miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarcoVB
Dlaczego uwazasz ze mieszkanie z samym brate i ojcem jest trudną sytuacją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam na myśli że mieszkanie samych facetów jest trudną sytuacją, bo faceci raczej nie lubią sprzątać itp ;) Tak jak napisałeś brakuje kobiecej ręki. MOżesz jej powiedzieć żeby się nie przeraziła bo tam mieszkają sami faceci, więc macie bardziej jak wojsku niż w pałacu i że trudno Ci wpłynąć na ojca i brata by coś zmienili bo nie mają na to ochoty. To może być taki pierwszy test waszych uczuć. Zakochana dziewczyna na pewno nie zostawi Cię po takiej wizycie, a zakochana w sobie księżniczka która liczyła na luksusy..no cóż nie jest chyba warta zachodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i trudną z tego względu że masz trudniej w życiu niż osoby, w których domu krząta się mama i dba o wszystko. i Twoja postawa i zachowania typu wyremontowanie swojego pokoju, praca, odkładania pieniędzy są godne dużego uznania.Naprawd ę chłopie wielki szacun. Za Twoją pracowitość i chęć zmiany życia na lepsze.Oby Ci się powiodło i udało to co zaplanowałeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Noe możesz sam wynająć jakiejś kawalerki? ...a puki co kolego weź powiedz jej w prost tak jak na forum jak się sprawy mają powinna zrozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarcoVB
Dzieki za mile slowa. Ja po prostu traktuje to jako normalnosc, ze chce ulozyc sb zycie. Nie chce zyc jak Oni chce normalna rodzine dom i zapewnic byt dla tej rodziny dla tego pracuje okladam pieniadze mam cele ktore chcialbym zrealizowac. Nie potrafilem gotowac zycie mnie nauczylo, nauczylo mnie dbac o siebie. Remont w pokoju zrobilem tez dlatego ze chce chociaz w 4 scianach odciac sie od "ich" zycia. Wiem ze mam trudna sytuacje czasem mnie to przytlacza ale nie poddaje sie. Studia tez skonczylem dzieki swojej pracy bo ojciec mi nawet zł nie dołozył. Ale nie mam mu tego za zle. Wszystko co mam w zyciu zawdzieczam tylko sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak trzymaj, jesteś wartościowym mężczyzną i jeśli ona miałaby odejść przez Twoją trudną sytuację życiową to nawet się tym nie przejmuj. Chyba są jeszcze w Twoim pokoleniu warto ściowe kobiety które potrafią to docenić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×