Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dokończcie: Gdybym mógł, mogła cofnąć czas o 10 lat to....

Polecane posty

Gość gość

ja opuszczałbym więcej lekcji w liceum... kupił super auto za kasę, którą zarobiłem przed studiami i przepieprzyłem...zaliczyłbym wszystkie panienki, które spławiłem z łóżka, nie płaszczyłbym się przed tymi, które odeszły( tylko je olał) podszedłbym mądrzej do swojego hobby(sportu) teraz mam przez to problemy. Nie wyprowadzał się z akademika. Nie przepieprzył całego hajsu, który dostawałem przez pierwszy rok studiów na głupoty(kupa szmalu). Kupiłbym potrzebne ułatwiające życie rzeczy, mądrzej planował wydatki i zaczął się zdrowiej odżywiać już lata temu. A wy czego żałujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam w gimbazie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie poszłabym na studia na które wypchnęli mnie rodzice, tylko skończyłabym studium kosmetyczne do którego chciałabym iść i założyłabym własny gabinet. A teraz? Zazwyczaj siedzę na bezrobociu i nienawidzę swojego zawodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skończyłabym inny kierunek studiów i nie związałabym się z pewnymi facetami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie decydowałabym się na żaden związek, na żadne dzieci ani nawet na psa :) I wyjechałabym stąd w p**du....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inaczej bym po kierowała swoim życiem bo nie jestem szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. W wieku 18 lat pierwszy raz poszedłbym na d****** 2. Po liceum zamiast iść na tak zwany prestiżowy kierunek studiów kształciłbym się w zakresie gastronomii (jedyna z moich pasji, którą można powiązać z pracą zarobkową). 3. Mniej uwagi, o ile byłoby to możliwe, poświęcałbym kobietom. Stosunek przyjemnych chwil do całych, zupełnie jałowych, epok życia z tym tematem związanych jest niewspółmierny. 4. Ukrywałbym przed osobami z najbliższego otoczenia (rodzina, przyjaciele, znajomi) właściwą mi umiejętność czerpania radości z drobnych, przynajmniej w ich przekonaniu, faktów życiowych i prostotę gustów co do czysto materialnych wymogów życia. Krótko mówiąc: nie stwarzałbym im na przyszłość narzędzia do lekceważenia moich potrzeb i wykorzystywania mnie przy byle okazji. 5. Nie zakładałbym rodziny i firmy w Polsce, gdzie zamiast dać zarobić parę groszy staruszce sprzedającej grzyby na osiedlowym targu, sam jeżdżę w weekendy do lasu, bo połowę mojego comiesięcznego przychodu przeznaczam na emerytury UB-eków oraz pensyjki i odprawy chamów bez wykształcenia okupujących rządowe posady i zarządy spółek Skarbu Państwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym cofnał się jeszcze trochę bardziej wybrałbym inny kierunek studiów, nie odszedłbym z mojej byłej pracy, wykorzystałbym więcej szans z dziewczynami które zaprzepaściłem a tak to jestem sam, nie pracuje w zawodzie i najchętniej przeniósłbym się już na tamten świat bo nic mnie już tu chyba dobrego nie spotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa to nie ja
mimo ze mam 22 lata to nie wyszłabym za mąż ( w czerwcy był slub ) partnera mam od 16. roku zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa to nie ja
wg bym z nim nie była ( wiem wiem to nie 10 lat :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×