Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestmismutnoo

Narzeczony nie chce pomoc swojej dziewczynie ktora zostala sparalizowana

Polecane posty

Gość jestmismutnoo

Zaczne od poczatku. Jestem swiadkiem tej historii.Mloda dziewczyna ma rozpoznany rak piersi, ma leczenie, wszystko jakby sie udaje zaleczyc.Ale w krotkim okresie czasu przestaje chodzic.Po prostu-pewnego ranka chce wstac i nie moze, nogi odmawiaja posluszenstwa. Tomografia wykazala przerzuty z piersi do kosci, do kregoslupa.Rak sciska nerw w kregoslupie, ktory powoduje wlasnie ze dziewczyna nie moze chodzic i sama zalatwiac sie. Dzis bylam swiadkiem rozmowy (z racji wykonywanego zawodu w szpitalu). Byl obecny jej chlopak, brat no i zespol lekarzy i pielegniarek. Na prosbe dziewczyny mielismy przekonac jej narzeczonego ,aby pomogl jej w tej sytuacji i nie zostawial samej z problemem. Dziewczyna mieszka z chlopakiem i jej bratem w wynajmowanym mieszkaniu na 1 pietrze. Byla to 2.5 godzinna rozmowa. Chlopak nie zgodzil sie,by po domu krecili sie obcy ludzie (bylaby to opiekunka, ktora przychodzilaby 3 razy dziennie w tygodniu,a w weekendy 2 razy). Powiedzial, ze nie chce,aby ktos obcy chodzil po domu itd. On pracuje, wiec pewnie nie byloby go w domu o tych godzinach.Brat takze pracuje. Narzeczony powiedzial,ze nie chce rozmawiac z nami o tej sytuacji, ze nie wyobraza sobie tej sytuacji. Wyobrazcie sobie mine tej dziewczyny, ktora byla aktywna az do zeszlego tygodnia, grala w pilke, chodzila, tanczyla.Ma zdjecie swojego narzeczonego przy stopiku szpitalnym.Ona go prosi, blaga a on nie, Brat w koncu mowi-bede szukal mieszkania to przeprowadze sie z nia zeby mogla na dwor wyjezdzac i jakos damy sobie rade. Mialam ochote walnac tego jej "narzeczonego", ktory jeszcze sie zapytal-a jaki bedzie dodatek mieszkaniowy ze ona jest chora:/ Ta rzecz nie dzieje sie w polsce, tylko na wyspach. Jej "narzeczony" zaproponowal jej aby wrocila do polski zeby ojciec sie nia opiekowal.(ale tam nie ma warunkow, bo ojciec mieszka w bloku na 4 pietrze) wiec jeszcze gorzej. Jestem bezsilna w takich sytuacjach. Jest mi po prostu przykro:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to uswiadomilo mi, ze nie wiesz tak do konca nic o drugim czlowieku. jemu bylo dobrze az do momentu bzykania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za p********y s*******n !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestmismutnoo
Gosc jest przystojny, wie ze moze miec kazda.Ja bylabym zalamana jakby mi tak facet zrobil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też bym nie chciała sparaliżowanego partnera, który rozpieprzyłby mi całe życie. Tyle, że ja nie rozmawiałabym o tym z obcymi ludźmi, tylko bym wyszła. Dziwię się temu facetowi, że się tłumaczył ze swojej decyzji lekarzom, jak gestapowcy normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiesz gościu,że takie postawy się mszczą? Mialam koleżanke, ktora pogardzała pewną gruba dziewczyną, chora na cukrzycę. Sama zachorowała na chorobe Cushinga, przytyła ok. 50 kg, wygląda dużo gorzej od tamtej. Los się na niej zemścil. Na tobie też się zemści za to , co napisaleś/aś. Sam/a zostaniesz sparaliżowany, zobaczysz. ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestmiprzykro
ale on by nie musial nic przy niej robic, bo opiekunka by przychodzila. mial prawo wyboru-rozumiem.nie byl w stanie jej pomoc, czy sie nia zajac. tak na marginesie-dziewczyna ma raka, ktory zzera juz wszystko i tylko kwestia czasu kiedy odejdzie (rok lub 2 lata). bo to jest rak, ktory postepuje. to nie jest tak ,ze ona bedzie przez 50 lat sparalizowana, a on bedzie uwiazany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce go tu usprawiedliwiać,ale dla niego to też jest ciężka sytuacja. Pewnie jest przerażony,że do końca życia będzie to tak wyglądać . Dziwisz mu sie? nie każdy ma tyle siły i zdrowia również psychicznego,żeby poświęcić je drugiej osobie. Co innego własne dziecko a co innego dziewczyna. Przykre ale życie jest jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli w sumie dobrze ze nie byli malzenstwem.bo by wtedy musial przyzekac na dobre i na zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie moge w to uwierzyc ze istnieja tacy faceci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam przypadki róże, że faceci odchodzili z głupi powdów a że dziewczyna przytyła, że trądziku dostała dziś ludzie nie umieją kochać;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczesne związki - tyle właśnie są warte, nastawione wyłącznie na branie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda tej dziewczyny. a ja mam takie pytanie- ile ona jeszcze bedzie zyla, jesli ma juz przerzuty do kregoslupa? przepraszam za to pytanie,ale czy osoba z taka choroba moze zyc jeszcze 10 lat? czy 5?czy to juz kwestia miesiecy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×