Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LANA2121

zakochana w zajętym

Polecane posty

Gość LANA2121

Hej. Mam ogromny problem, z ktorym nie moge sobie w zaden sposob poradzic. Poltora roku temu poznalam swietnego chlopaka, jednak on wlasnie wtedy rozpoczal swoj zwiazek. Troche zauroczylam sie w nim, ale postanowalam przeczekac, az to minie. Rowno miesiac temu spotkalismy sie przypadkiem na imprezie u znajomego i wszystko od razu wrocilo. Oczywiscie nie robilam zadnych krokow - porozmawialismy toche, pozartowalismy, wszystko na neutralnym polu. Szanuje jego zwiazek, nie bede probowac psuc go, ale sama niestety nie potrafie o nim zapomniec. Przez te poltora roku od poznania ciagle kazdego chlopaka porownuje z nim i kazdego odrzucam. A nie jestem osoba, ktora moglaby zwiazac sie z kims bez uczuc, byle tylko zapomniec o Nim. Gdyby to bylo zwykle zauroczenie, to juz dawno mineloby. Co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna :D jełopka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja czekalam dwa lata , az go rzuci. nie zaluje. jest cudownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LANA2121
W ich zwiazku jest raczej bardzo dobrze, nie zapowiada sie, zeby bylo gorzej. ;D Wiec nie licze na rozstanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie życie. Jeśli jesteś silna to przetrwaj do czasu aż zauroczysz się w kimś innym, a jak nie jesteś silna, to deprecha, pisanie żali na forum, zagadywanie go, nakłanianie do zdrady i inne brzydkie rzeczy. Twój wybór nie nasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LANA2121
"Takie życie. Jeśli jesteś silna to przetrwaj do czasu aż zauroczysz się w kimś innym, a jak nie jesteś silna, to deprecha, pisanie żali na forum, zagadywanie go, nakłanianie do zdrady i inne brzydkie rzeczy. Twój wybór nie nasz." Aj kur**,wiem ze nie jestem pierwsza i ostatnia, ktora przechodzi przez taka sytuacje. Staram sie, ale mam juz sama siebie dosyc, ze jestem tak glupia, bo wiem, ze powinnam zapomniec, zajac sie innymi. I to tez nie jest tak, ze siedze ciagle i mysle o nim, jestem dosc towarzyska osoba, mam swoje pasje, ale gdy przychodzi temat zwiazkow, to odpadam, bo ciagle PAN IDEALNY mi w glowie. Zadnych podstepow wobec niego nie zamierzam stosowac, wiec z tych wszystkich 'brzydkich rzeczy' najlepiej chyba pozalic sie na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupią Cię nie nazywam i za taką Cię nie uważam. Napisałem tylko jakie masz możliwości. Dobrze że je znasz i podchodzisz do sprawy trzeźwo. Stu procentowej recepty na zapomnienie nie ma niestety. Musisz sobie jakoś radzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LANA2121
Dziekuje.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łączę się w bólu. również kocham kogoś kto wpatrzony jest w inną kobietę. to ją kocha, nie mnie. staram się o nim zapomnieć od 15-tu lat. nie zapomniałam. wspomnienie jego ramion , w których mnie tulił..... czasami o nim zapominam ale zawsze wraca do mnie podczas bezsennych nocy. to jest okropne kochać bez wzajemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo przykro mi to czytac... Byliscie kiedys ze soba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byliśmy razem dziewięć miesięcy. widziałam go ostatnio. piekielne uczucie. ten kto czuje fizyczny ból myśląc o drugiej osobie wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedys tez mi sie podobal zonaty ale nic z tego nie wyszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LANA2121
I nie probowalas byc z innymi? Wiem jakie to uczucie. Z jednej strony chce plakac nad soba, a z drugiej ciesze sie, widzac ze jest szczesliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi tez podobali sie zonaci ale ich nie podrywalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LANA2121
Ja tez nie podrywam nikogo. Szanuje czyjes zwiazki, naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli chodzi o mnie, tą od dziewięciu miesięcy, jestem z kimś innym. i to jest jeszcze gorsze, bo go nie kocham. nigdy nie będę szczęśliwa z kimś innym. miłość jest porąbana, wolałabym być zimną suką i nie znać miłości. to uczucie zabija, jest przez nią za dużo smutku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LANA2121
Boje sie, ze ze mna moze byc tak samo. Teraz mam 21 lat, moge sobie unikac zwiazkow, bawic sie ze znajomymi. W koncu studia, duzo ludzi, zawsze jest z kim spedzic czas. Ale gdy to sie skonczy, znajomi zaloza rodziny, to co bedzie ze mna? Mam nadzieje, ze zmienie swoje podejscie, uczucie do niego minie, poznam kogos. Tylko nie zawsze jest tak, jak sobie zyczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego,co piszesz,nei za bardzo go poznalas, skoro on wtedy zaczynal swoj zwiazek :) Poza tym wydaje mi sie,ze troche go idealizujesz. Skoro nie znasz go az tak bardzo,nie mozesz byc bezgranicznie w nim zakochana,co najwyzej zauroczona, na co moze wplywac urokliwe pierwsze wrazenie czy tez jego wyglad. Ludzie potrafia sie po prostu na kogos "uwziac". Wiem to po sobie, jako nastolatka bylam z pewnym chlopakiem 2 lata, rozstalismy sie ok.8 lat temu,a on dalej do mnie wypisuje, co jakis czas...Ja juz planuje slub z kims innym,on pisze,ze nie chce sie mieszac,bo mam fajengo narzeczonego,ale nie potrafi inaczej. Jak dla mnie jest zalosny. To ma wiecej wspolnego z wmawianiem sobie, jakis rodzaj obsesji. Moze byc tez tak,ze osoba taka ma postawiona wysoko poprzeczke,np.jesli chodzi o wyglad kandydata na partnera,ze wzgledu na wielka atrakcyjnosc "niby milosci", i juz ciezko jej pozniej znalezc kogos,kto spelnialby te wymagania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy przestaniesz zyc w sweicie fantazji i zludnych wyobrazen, zaczniesz otwierac sie na innych,wtedy na pewno minie ta fascynacja :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To piekło nieodwzajemnionej miłości, trafiło na ciebie, ale dużo ludzi też to "ma"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Milosci? Jaja sobie robicie? koles najrpawdopodobniej ja olal na samym starcie,nawet z nim nie byla i, co najwazniejsze, nie poznala go dobrze :D jakby mu sie podobala,to ONA bylaby na miejscu tamtej,ale wybral atrakcyjniejsza dla siebie pod roznymi wzgledami. Smieszne. Facet ma ja za nic,w najlepszym przypadku za kumpele,z ktora mozna pogadac,a ona sie nad nim rozpuszcza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak miłości, nieodwzajemnionej. Czytać nie umiesz? czym jest wg ciebie nieodw. miłość? Jak kolo puknie laske w kiblu czyli da jej zaliczenie? Dlaczego jak koleś zakocha się w dziewczynie, która GO NIE CHCE to wtedy jest to nieodwzajemniona miłość i zasługuje na to miano, a jak kobieta to już nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Własnie dobre pytanie :) Jak panna spuszcza kolesia na drzewo to on tez jest dla niej nikim, a jednak zwie się to miłością, bo on koffa... a tak naprawdę chce jej zapakować :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko,chyba jakis niedojrzaly nastolatek sie t wypowiada. Uczucia.emocje,ktore towarzysza autorce, na pewno nie da sie nazwac MILOSCIA :) nie masz pojecia na czym polega milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
T opisz mi. Mam 27 lat :) A ty? Czy bycie z misiem to już samo w sobie można nazwać miłością? Dlaczego tak się czepiasz tego słowa? A może dopiero dwójka starców trzymających się za rękę daje świadectwo miłości? Sorry ale moge nie dożyć i mam nadzieję. Po prostu się czepiasz, pewnie jesteś jedną z tych co poświęcają się dla misia, trwają mimo że w głębi duszy nie chcą i to właśnie nazywają miłością :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z osobą która napisała, że jest to piekło nieodwzajemnionej miłości. Na pewno tym większe że nie wolno tego po imieniu nazwać. Tzn. nie możesz nazwać tego co czujesz a tym samym przyznać się do swoich uczuć. To tak jak być chorym i nie móc pójść do lekarza, aby się zdiagnozować i leczyć. Nie wolno nawet pisnąć słowa bo takie jak tamta czuwają i wiedzą lepiej co ty czujesz, moja droga koleżanko. Nie zazdroszczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LANA2121
"gość dziś Milosci? Jaja sobie robicie? koles najrpawdopodobniej ja olal na samym starcie,nawet z nim nie byla i, co najwazniejsze, nie poznala go dobrze smiech.gif jakby mu sie podobala,to ONA bylaby na miejscu tamtej,ale wybral atrakcyjniejsza dla siebie pod roznymi wzgledami. Smieszne. Facet ma ja za nic,w najlepszym przypadku za kumpele,z ktora mozna pogadac,a ona sie nad nim rozpuszcza smiech.gif" Jasne, masz racje, ze nie poznalam go bardzo dobrze, ale sa w ludziach pewne cechy, ktore od razu rzucaja nam sie w oczy. Tak to raczej jest, ze sa osoby, z ktorymi chcemy utrzymywac kontakt po 15 minutach rozmowy i ciagnie nas do nich. Sa tez osoby, ktore znamy kilkanascie lat, a wcale nie sa dla nas specjalnie wazni, bo nie maja w sobie nic interesujacego. Oczywiscie rozawialam z nim troche wiecej niz 15 min, to tylko przyklad. ;)) Nigdzie tez nie napisalam, ze uwazam sie za atrakcyjniejsza od jego dziewczyny - skoro ja kocha, to chyba oczywiste, ze jest dla niego lepsza niz ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jesli chodiz na otwieranie sie na innych: jestem towarzyska, mam mnostwo znajomych, swietnych kumpli, ale nie potrafie znalezc w nich cech, ktore wlasnie w nim spodobaly sie tak bardzo. Ciezko zainteresowac sie osoba, ktora juz na starcie jest z tego powodu u mnie skreslona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sa osoby, z ktorymi chcemy utrzymywac kontakt po 15 minutach rozmowy i ciagnie nas do nich. Sa tez osoby, ktore znamy kilkanascie lat, a wcale nie sa dla nas specjalnie wazni, bo nie maja w sobie nic interesujacego. >I tu tkwi sedno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×