Co sie stanie jak w nocy zagram na rurze

Mieszkam w bloku i jak ktoś pstryknie w rure to w całym pionie BARDZO słychać. Czasem w dzień se siedze a tam ktos puka w rury (sąsiedzi wyżej dają sobie takie znaki z tymi jeszcze wyżej) to az nieomal nie wyskoczę ze skóry, taki hałas. Tak se myślę, że jak se tak stuknę raz w nocy w rurę to oni wyskoczą z łózek na równe nogi :-P Haha. Ale jaja by były. I tak nikt nie pozna że to ja, a poza tym jednorazowo to co mi mogą zrobić. I nie krytykujcie mojego pomysłu, bo nawet nie wiecie jacy ci sąsiedzi są niefajni...

Nie krytykujè, popieram! Miałam piètro nizej takiego sąsiada, który był fanem hip-hopu, disco-polo,itp. Otwierał balkon na osciez, by pół miasta slyszalo, jaki ma dobry sprzèt. A mnie piètro wyzej zastawa obiadowa drżała... Testował moją cierpliwosc do czasu. Sprzèt audio miałam o wiele lepszy... Pusciłam mu parè razy na maxa symfoniè Mahlera, poematy symfoniczne Ryszarda Straussa, i .....skonczyło siè:)

a może porządnie pierdnąć w tę rurę trzeba i nagrać to pierdzenie , wrzuta czeka na dobry zapis tej energii i dobrze zapłaci za nagranie

I co z tą rurą? Nocny koncert był?:)

Urszak moj sprzęt nie wytrzymał, sfajczył się kiedy doprowadzona do ostateczności chciałam go przegłuszyć a sąsiad jeszcze przez 2 godziny, za karę, torturował mnie hiphopem dla niepełnosprytnych.