znajoma twierdzi, że mizeria jest niezdrowa dla roczniaka!

Posłałam dziecko do żłobka i znajome chciały wiedzieć jakie jest menu bo nie mają pomysłów na to co dziecku dać do jedzenia, żeby było urozmaicone, no więc podałam co dają u nas: przykładowo zupa z soczewicy albo szpinakowa, pomidorowa czy rosołek, na drugie risotto z mięsem, naleśniczki, ryba, polędwiczki, na śniadania kiełbaska, jajecznica ze szczypiorkiem, bułeczki z miodem czy grahamki z serem i pomidorkiem itd. No i jedna się oburzyła, że to okropne jedzenie dla dzieci, że jak można takie rzeczy dawać, że żołądki im się totalnie zepsują przez takie jedzenie, że to nie jest zdrowe, jako przykład niezdrowego jedzenia u nas w żłobku podała mizerię, mizeria to u nas ogórek z jogurtem naturalnym i koperkiem, według Was to jest niezdrowe?? Co może być niezdrowego w zielonym ogórku, koperku czy tym bardziej jogurcie?? Ona powiedziała, że jej 6 letnia córka nawet takiego szajsu nigdy nie jadła bo by jej żołądek padł przez takie jedzenie, nie wyobrażam sobie co jej córka w takim razie je :/

gófno mnie obchodzi twoj bachor

wg mnie to fajne jedzenie ( sama jem gorzej bo nie chce mi sie przygotowywac tak :P ) i własnie dobrze że dzieciak jest przyzwyczajany. jednak nie jestem dietetykiem, własnych dzieci nie mam. ta znajoma jakieś przykłady dobrego żarcia podała czy mardzi i krytykuje dla samego marudzenia? i nie wydaje mi się by w żłobku ustalali jadłospis "na oko" tylko pewnie po konsultacjach

nie podała przykładu tylko powiedziała, że to nie jest jedzenie dla dzieci, że takiego jedzenia jak mizeria jak podałam czy kiełbaski to nie je nawet jej 6 letnia córka bo to źle na żołądek działa takie coś i tylko tyle w żłobku oczywiście wszystko jest sprawdzane, co i jakie dania itd. choć nie wiem jak to sprawdzanie wygląda