nasze dziwactwa :)

Jakie macie swoje dziwactwa? Piszcie kochani.... A ja może znaczne- pije tylko z zielonych kubków herbatę i kawę, do spania koldra i poduszka musza być z tej samej strony polorzone , jak wieszam pranie to przy weszaniu urzywam klamerek jednego goloru np ja wieszak bluzki to uzywam żółtych a jak spodnie to zielone

chrupki na mleku zawsze robię w określony sposób i zawsze po nich piję herbatę...właściwie herbatą popijam też wszystkie zupy :D często mam skarpetkę (albo skarpetki) na lewą stronę, czuję się naga bez biżuterii którą się obwieszam (zwłaszcza jeżeli chodzi o bransoletkę którą zrobił mi chłopak), nie mogę oglądać telewizji nie zawijając się w koc jak w kokon.... Skoro mowa o telewizji - nie przeszkadzają mi reklamy bo i tak nie wysiedziałabym całego filmu.

smutne to, nie mam żadnych

Ja nie lubię uchylonych drzwi, muszą być zamknięte, od domu na klucz obowiązkowo, obrywam końcówki włosów, lubię liczby parzyste, np. kiedy ściszam telewizor musi być na liczbę parzystą lub z piątką na końcu. Na kanapki mam własną kolejność obkładu, np. najpierw jajko, później sól, majonez a na koniec pieprz, inaczej nie zjem. Musi być też wszystko idealnie równo pokrojone i strategicznie rozłożone żółtko :D Zresztą mogę wymieniać tak bez końca :P

jeśli można zaliczyć to do dziwactwa to też lubie być obwieszona biżuterią i zle się bez niej czuje, nigdy jej nie zdejmuje nawet gdy kąpie się czy ide spać, lubie też kupować kosmetyki a to że połowe z nich nie używam to mało ważne

Ta od strategicznie rozlozonych zoltek pisz dalej prosze :)

Ja mam tylko takie jedno małe ;-) śpię w jednej skarpetce, na tej stopie która wystaje z pod kołdry :- P

kubek zawsze musi być z prawej strony, nigdy nie chowam noża ani nie myje od razu po użyciu, jak się denerwuje lub myślę to dużo chodzę...tak na szybko ale ja mam bardzo dużo dziwactw...

gość dziś A co, masz podobnie? :D

brzydzę się zwierząt i zarazków, nie rozumiem jak można trzymać zwierze w mieszkaniu , w domu mam czysto i porządek, wszystko mam nowe nowe meble, ręczniki, nakrycia, sprzęt rtv, kubki, szućce, drzwi , pościelowe,idealne ściany proste i gladkie jak lustro , jak pojawi sie jakas plamka to mam specjalny pilniczek i ją ścieram jak coś jest już stare to zawożę do domu na działkę musze miec przestrzeń i niezagracone bo inaczej źle się czuję, nie magazynuję starych ciuchów, figurek, gadżetów , mam w domu raczej pusto i sterylnie - wtedy czuję się dobrze i bezpiecznie nie wiem czy to dziwactwo ale widzę że większość ludzi tak nie ma jak ja

to ja dodam - jak ktoś próbuje sprzątać mi biuro (na którym mam burdel) to nie mogę nic znaleźć i rozmawiam z moim kotem :D

Zwykle telefon trzymam w torebce, ale kiedy idę gdzieś blisko czy na wycieczkę, to wtedy noszę go w kieszeni, ZAWSZE lewej. Nie potrafiłabym inaczej. Talerze, z których jem muszą być z określonego "materiału", inaczej nie zjem. I jest jeszcze mnóstwo innych rzeczy, które czynią ze mnie prawdziwą wariatkę, ale wstyd pisać!

EJ ale z tą jedna skarpetka to dobry pomysł bo w zimę zawsze marzenie mi tylko lewa stopa chodź obydwie zawsze mam pod kołdra.. ... A moje dziwactwa to to że " dziury mnie uwieraja" tzn nie ubiorze nawet po domu bluzki która nawet na rękawie ma jedna małą dziurkę bo jak wiem ze ona tam jest i dotyka mojego działa to wpadał w szał